Cześć dziewczyny, znowu miałam długa przerwę na forum, aż nie widzę znajomych nickow. Juz tyle czasu minęło od kiedy pierwszy raz tu weszłam... A tu już 34 tc. Dzisiaj na wizycie okazało się że mam rozwarcie zewnętrzne na opuszek. Szyjka długa i uformowana. Tydzień temu miała 42 mm. Dzisiaj nie chciał już grzebać za dużo żeby nie nadwyrezac szyjki więc mi nie mierzył usg. Martwi mnie to rozwarcie na opuszek. No i oczywiście skurczy mam już sporo, bo ok 20 dziennie, a momentami brzuch mam po prostu twardy cały czas
mam kryzys czy uda się dotrwac... Już tak blisko jesteśmy a jednocześnie tak daleko... Odpoczywać się nie da, starszy Synek (urodzony w 32 tc) dużo szaleje. No spe biorę sporadycznie ale i tak mam wrażenie że wogole nie działa. Dodatkowo mam strasznie dużo wydzieliny wodnistej i bezbarwnej... Ph niby ok, bez cech odplywania wód ale jakoś to wszystko zaczyna mnie coraz bardziej przytlaczac...