Przez te ostatnie 3tygodnie to bardzo dużo leżałam, bo zrobiło się rozwarcie na 3cm i szew się zsunął, a chciałam jeszcze trochę wytrwać. Szew ściągnięty 9.04 i już od tego czasu zaczęłam więcej robic, od poniedziałku już robię tyle na ile mam siły, już i w mieszkaniu dużo ogarniam, chodzę do sklepu, ale na razie nic się nie dzieje i czuje się całkiem dobrze. We wtorek byłam na kontrolnym ktg i nie było żadnych skurczy, także czekam
Też chcialabym byc już "wolna" i troche sie rozruszac