reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Jakby nie to, ze wczoraj z niego wyszłam, to bym się nawet przez sekundę nie zastanawiała :) mi gin powiedział ze mogę spróbować zostać dwa dni w domu i zobaczyć czy będzie poprawa, oby ;)
A Ty masz zaufanie do tego gin? Mnie moj tez tak potraktowal (wyszłam ze szpitala po 2 tyg lezenia a on mi dal skierowanie z powrotem), uznalam, ze chroni siebie moim kosztem. Zasiegnelam konsultacji u 2 ordynatorow patologii i kazdy powiedzial, ze nie musze sie klasc do szpitala. U jednego z nich zostalam juz do konca ciazy. To bylo ok. 15tc, urodzilam 20 tyg pozniej, nie bylam w tym czasie hospitalizowana poza kilkoma dniami na podanie sterydow.
 
reklama
Pytam bo ja mojego pierwszego syna właśnie nie za często kladlam i zawsze pod opieką co nie zmieniło faktu że od pewnego wieku śpi na brzuchu :D. A szwagierka na kłopoty z brzuchem miała zalecone układać tak syna po każdym karmieniu. Dla mnie to niepojęte bo odbić dzieciaka można inaczej i każdy by się zerzygal gdyby się tak kładł bezpośrednio po jedzeniu. Czy to nie było zbyt męczące dla noworodka?

No tak dziwnie z tym kładzeniem po karmieniu na brzuszku. To ma być raczej w trakcie wspólnie spędzonego czasu z maluszkiem żeby też świat poznawał. Ja tak to odebrałam. I dopóki pępek nie odpadnie. Kiedyś mnie czy inne dzieciaki często na brzuchu kładziono we wózku albo w łóżeczku.
 
A Ty masz zaufanie do tego gin? Mnie moj tez tak potraktowal (wyszłam ze szpitala po 2 tyg lezenia a on mi dal skierowanie z powrotem), uznalam, ze chroni siebie moim kosztem. Zasiegnelam konsultacji u 2 ordynatorow patologii i kazdy powiedzial, ze nie musze sie klasc do szpitala. U jednego z nich zostalam juz do konca ciazy. To bylo ok. 15tc, urodzilam 20 tyg pozniej, nie bylam w tym czasie hospitalizowana poza kilkoma dniami na podanie sterydow.
No wlasnie niby zaufanie mam, od dwóch lat do niego chodzę (tyle się staraliśmy o dziecko). Tyle, ze byłam w szpitalu od piątku do poniedziałku, potem od środy do poniedziałku, i teraz znowu mnie wysyła. To juz lepiej ciągiem leżeć, mam mega zmęczone żyły (5 razy wenflon wbijany) i psychika siada. Z kolei boje się zbagatelizować i nie iść, bo sobie będę wyrzucać, jakby coś się podziało..
 
Brzmi hardkorowo to karmienie krwią:) Wygląda na to, że w większości byliśmy kiedyś małymi wampirami.
Podziwiam wszystkie karmiące w bólu, bo chyba żadna z Was nie opisuje tego jako przyjemność.

Z tą krwią to rzeczywiście ostra jazda ... Nigdy o tym nie słyszałam. Aż strach karmić.
 
No wlasnie niby zaufanie mam, od dwóch lat do niego chodzę (tyle się staraliśmy o dziecko). Tyle, ze byłam w szpitalu od piątku do poniedziałku, potem od środy do poniedziałku, i teraz znowu mnie wysyła. To juz lepiej ciągiem leżeć, mam mega zmęczone żyły (5 razy wenflon wbijany) i psychika siada. Z kolei boje się zbagatelizować i nie iść, bo sobie będę wyrzucać, jakby coś się podziało..
Ja chodziłam do niego kilkanascie lat, w tym prowadzilam 2 wcześniejsze ciaze i bylam zadowolona. Ale one nie byly powiklane.
 
Dziewczyny mi kazala polozna klasc Malego na brzuchu jak odpadnie pepek. A ze odpadl po 10 dniach to czasami prakykujemy ale szybko siw męczy i placze. Najlepiwj klasc go na pare sekund i sukcesywnie wudluzac.
 
Dziewczyny mi kazala polozna klasc Malego na brzuchu jak odpadnie pepek. A ze odpadl po 10 dniach to czasami prakykujemy ale szybko siw męczy i placze. Najlepiwj klasc go na pare sekund i sukcesywnie wudluzac.
No pewnie. Dobrze robisz. Lepiej malego nie męczyć. Z czasem mięśnie się wzmocnią i będzie mu lepiej. Albo będzie poprostu wolał na pleckach ;)
 
reklama
Do góry