reklama
Naysan
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Listopad 2018
- Postów
- 804
@Zzzzzz woreczki ogarniesz z łatwością. Psychika najważniejsza, ja też nie jestem sobie w stanie nawet wyobrazić, że urodzę, wydaje mi się to zupełnie nierealne. Może dlatego tak wypatruję wszędzie sygnałów, że coś jest nie tak. Tak że rozumiem, co czujesz.
@BaskaW super, że wychodzicie! Wreszcie będziesz mogła odetchnąć z ulgą. Z jaką wagą Was wypisują?
@luigi89 cieszę się, że na wizycie dobrze! Ja pessara nie mam, ale przez progesteron też mam straszne wycieki, wczoraj próbowałam przez godzinę chodzic bez wkładki i autentycznie zostawiałam plamę za każdym razem, jak na czymś usiadłam.
@BaskaW super, że wychodzicie! Wreszcie będziesz mogła odetchnąć z ulgą. Z jaką wagą Was wypisują?
@luigi89 cieszę się, że na wizycie dobrze! Ja pessara nie mam, ale przez progesteron też mam straszne wycieki, wczoraj próbowałam przez godzinę chodzic bez wkładki i autentycznie zostawiałam plamę za każdym razem, jak na czymś usiadłam.
Katiuszka81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2019
- Postów
- 155
superDziewczyny u nas super. Crp juz w normie. Byl problem z waga Patryka bo z racji tego ze nie urodził sie kluska to i duzo stracil na wadze a ja nie dokarmialam go butelka tylk byl caly czas na piersi. Przewazylo ze od wczoraj przytyl 10 gram wiec czekamy na wypis i lecimy do domku. Pieknie ssie a mleko juz leci pelna para wiec bedzie ok.
Basia rowniez się cieszę . Dzielna mama i synuśsuper
Katiuszka81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2019
- Postów
- 155
Mnie tak kłuje w szyjce,że chwilami mnie aż zgina.Jutro wizyta,mam nadzieję,że nie skończy się na szpitalu.Blee.
@Katiuszka81 Też mnie kłuje dzisiaj po badaniu i wczoraj jak musiałam się trochę ogarnąć i w końcu wstać to też mnie kłuło. Ale nie szyjka, tylko w pachwinach.
reklama
Magdalenams
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2018
- Postów
- 7 029
Ja pierwszego syna też się bardzo nie mogłam doczekać. A jak go urodziłam to nie czułam tego nagłego przypływu miłości. Co było ze mną nie tak? Nic! Kocham go nad życie ale poród, strach bo się wcześniej urodził i cała reszta przyslonily mi to!Wiem o czym mowicie. Tez moim największym wrogiem jest psychika. Najgorsze jest to że rozmawiałam z moja kolezanka (ktora jest matka) o tym ze ona przed porodem byla podekscytowana i nie mogla doczekac sie spotkania z dzieckiem. Ja niestety mam tak (przez te dwa poronienia) ze moj mózg wypiera możliwość spotkania z dzieckiem. Nie wierzę w to ze to sie stanie.
@Naysan tak takie woreczki mikro i jest ich coraz więcej
Jakaś masakra. Teraz też się nie mogę doczekać syna ale jak patrzę na pierworodnego to czuję że i maluszka już bardzo kocham
Podziel się: