reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

@Zzzzzz moj Maluch tez w nocy mi daje popalic. Czasami jak nie moge spac to wtedy czuje go clay czas. A w dzien lubi odsypiac.
@Audia20 ja tez nie zmiescilam sie w 1 torbe. A planuje jeszcze spakowac jakies przekaski bo jak w spzitalu ma nie byc odwiedzin to musze byc zabezpieczona. Ja tez wzielam duzo ciuchów dpa malucha. I pieluchy tetrowe i laktator.
Może i masz racje ze przesuneli mi termin ale to jest stres. Jestem jal bomba zegarowa. Lekarz kazal brac dalej leki by wytrzymac do piatku i kazal przesuwac juz heparyne by w spzitalu brac juz jakos ok 18 godziny.
Ja mam brzuch wysoko przynajmniej tak mi sie wydaje. Z reszta lekarz nic nic mówił zeby Maly Napierał na szyjke.
 
reklama
Dziewczyny przesyłam linka do planu porodu:

Link do: Gdzie rodzić - Plan porodu

Nie chcialam nastraszyć, sorka. Moje dziecko nie sypia mam takie wrażenie. Nie ma na to tabletek na ip tez nie mam co jechac bo co powiem , Proszę uspokoic me dziecie'. A bola te harce oj bolą.
Dzwonie do szpitala żeby dowiedzieć się co mi trzeba dla dziecka.
 
Ej w tym szpitalu co chce rodzic mam dla małej zabrać tylko pampersy i chusteczki, reszte maja.
Myślę, że ogarnę się do jednej torby.
 
Ej w tym szpitalu co chce rodzic mam dla małej zabrać tylko pampersy i chusteczki, reszte maja.
Myślę, że ogarnę się do jednej torby.
Ja tak mialam w 1 ciazy. Bralam tylko pampersy masc do pupy i chusteczki..a ciuchy na wyjście dopiero.i to bylo fajne bo później w domu nie trzebabylo prac.
 
Dziewczyny musze sie pozalic... :( juz nie mam siły. Mam dosc. Trafilam do szpitala na podanie antybiotuku. Czulam sie naprawde dobrze...wczoraj rozbolal mnie brzuch tak dosc mocno, ale czasem tak miewalam wiec lezalam.soboe.. po 2h jak nie przeszlo zgłosiłam i miala akurat duzyr moja lekarka wiec wziela mnie na usg.. a tam zamkneita czesc szyjki 3.51 a reszta to nie rozwarcie ale widac bylo skurcz i byl efekt "calujacej sie macicy"... oczywiscie kiepsko to znioslam... nikt nie wie skad mam skurcze ... dzis znow powtorzyli crp i morfologoe czekam na wyniki. Posiewy czyste.. antybioty biore... moja gin opanowala sytuacje podala mi ekspresowo 1 kroplowke z magnezem i w nocy kolejne dwie w wolniejszym tempie. Ok 22 wczoraj szyjka bez zmian. Dzis ok 8.30 znow mnie zbadala szyjka zamknieta 3.51 reszta to tunel ale to nie rozwarcie. I ten tunel wczoraj sie ruszal i po skurczu nie chciał wrocic na swoje miejsce... jest kiepsko. Nie wiedza co ze mna robic. Na tym etapie (18t5d) nie maja nic innego co mogliby mi podawac... moja lekarka umowila mi kolejna wizte u profesora na wtorek. Do poniedzialku mam lezec tutaj we wtorem wizyta u profesora i jako jego pacjentka mam pojechac do kliniki na szew. Jest obawa ze gdyby mnie z tad przywieźli bez skierowania trgo konkretnego profesors to nic mi tam nie pomoga bo 18tc to ratowanie nie ma sensu... takze jest do dupy... czuje jak trace ta ciaze i dzieci... nie wiadomo slaczego mam skurcze i te bole :( przeplakalam pol nocy... nie mam juz sily...
 
Dziewczyny musze sie pozalic... :( juz nie mam siły. Mam dosc. Trafilam do szpitala na podanie antybiotuku. Czulam sie naprawde dobrze...wczoraj rozbolal mnie brzuch tak dosc mocno, ale czasem tak miewalam wiec lezalam.soboe.. po 2h jak nie przeszlo zgłosiłam i miala akurat duzyr moja lekarka wiec wziela mnie na usg.. a tam zamkneita czesc szyjki 3.51 a reszta to nie rozwarcie ale widac bylo skurcz i byl efekt "calujacej sie macicy"... oczywiscie kiepsko to znioslam... nikt nie wie skad mam skurcze ... dzis znow powtorzyli crp i morfologoe czekam na wyniki. Posiewy czyste.. antybioty biore... moja gin opanowala sytuacje podala mi ekspresowo 1 kroplowke z magnezem i w nocy kolejne dwie w wolniejszym tempie. Ok 22 wczoraj szyjka bez zmian. Dzis ok 8.30 znow mnie zbadala szyjka zamknieta 3.51 reszta to tunel ale to nie rozwarcie. I ten tunel wczoraj sie ruszal i po skurczu nie chciał wrocic na swoje miejsce... jest kiepsko. Nie wiedza co ze mna robic. Na tym etapie (18t5d) nie maja nic innego co mogliby mi podawac... moja lekarka umowila mi kolejna wizte u profesora na wtorek. Do poniedzialku mam lezec tutaj we wtorem wizyta u profesora i jako jego pacjentka mam pojechac do kliniki na szew. Jest obawa ze gdyby mnie z tad przywieźli bez skierowania trgo konkretnego profesors to nic mi tam nie pomoga bo 18tc to ratowanie nie ma sensu... takze jest do dupy... czuje jak trace ta ciaze i dzieci... nie wiadomo slaczego mam skurcze i te bole :( przeplakalam pol nocy... nie mam juz sily...
O kurczę... to się porobiło. Trzymaj się kochana. Będzie dobrze. Musi być. Niech ci robią co chcą byleby utrzymać maluchy. Trzymam kciuki żebyś dotrwala do bezpiecznego terminu!
 
Dziewczyny musze sie pozalic... :( juz nie mam siły. Mam dosc. Trafilam do szpitala na podanie antybiotuku. Czulam sie naprawde dobrze...wczoraj rozbolal mnie brzuch tak dosc mocno, ale czasem tak miewalam wiec lezalam.soboe.. po 2h jak nie przeszlo zgłosiłam i miala akurat duzyr moja lekarka wiec wziela mnie na usg.. a tam zamkneita czesc szyjki 3.51 a reszta to nie rozwarcie ale widac bylo skurcz i byl efekt "calujacej sie macicy"... oczywiscie kiepsko to znioslam... nikt nie wie skad mam skurcze ... dzis znow powtorzyli crp i morfologoe czekam na wyniki. Posiewy czyste.. antybioty biore... moja gin opanowala sytuacje podala mi ekspresowo 1 kroplowke z magnezem i w nocy kolejne dwie w wolniejszym tempie. Ok 22 wczoraj szyjka bez zmian. Dzis ok 8.30 znow mnie zbadala szyjka zamknieta 3.51 reszta to tunel ale to nie rozwarcie. I ten tunel wczoraj sie ruszal i po skurczu nie chciał wrocic na swoje miejsce... jest kiepsko. Nie wiedza co ze mna robic. Na tym etapie (18t5d) nie maja nic innego co mogliby mi podawac... moja lekarka umowila mi kolejna wizte u profesora na wtorek. Do poniedzialku mam lezec tutaj we wtorem wizyta u profesora i jako jego pacjentka mam pojechac do kliniki na szew. Jest obawa ze gdyby mnie z tad przywieźli bez skierowania trgo konkretnego profesors to nic mi tam nie pomoga bo 18tc to ratowanie nie ma sensu... takze jest do dupy... czuje jak trace ta ciaze i dzieci... nie wiadomo slaczego mam skurcze i te bole :( przeplakalam pol nocy... nie mam juz sily...
Bardzo mi przykro z powodu Twoich przejść, ale trzymaj się dzielnie i bądź silna. Nikt nie proponuje Ci tokolizy na stałe? U mnie bóle i skurcze zaczęły się dokładnie w tym samym momencie, dostałam Salbutamol, potem na chwilę Nitrendypinę, a teraz mam na nowo Salbutamol w kombinacji z Isoptinem. Może zapytaj lekarzy, czy takie leczenie w Twoim wypadku nie uspokoiłoby macicy? Trzymam mocno za Ciebie kciuki, wszystko będzie dobrze!
 
@Oczekujaca123 spokojnie. Nadal masz dluga szyjke. Musisz walczyc o wyciszanie skurczy i zalozenie szwu. Zobacz na mnie. Przeciez jak mi zakładali szew mialam juz wewnetrzne rozwarcie 14 mm szyjki i miekka szyjke a teraz taki psikus ze mam 37 tc a szyjka nadal dluga. Musisz wierzyc i byc silna. To wszystko jest do zatrzymania.
 
Dziewczyny musze sie pozalic... :( juz nie mam siły. Mam dosc. Trafilam do szpitala na podanie antybiotuku. Czulam sie naprawde dobrze...wczoraj rozbolal mnie brzuch tak dosc mocno, ale czasem tak miewalam wiec lezalam.soboe.. po 2h jak nie przeszlo zgłosiłam i miala akurat duzyr moja lekarka wiec wziela mnie na usg.. a tam zamkneita czesc szyjki 3.51 a reszta to nie rozwarcie ale widac bylo skurcz i byl efekt "calujacej sie macicy"... oczywiscie kiepsko to znioslam... nikt nie wie skad mam skurcze ... dzis znow powtorzyli crp i morfologoe czekam na wyniki. Posiewy czyste.. antybioty biore... moja gin opanowala sytuacje podala mi ekspresowo 1 kroplowke z magnezem i w nocy kolejne dwie w wolniejszym tempie. Ok 22 wczoraj szyjka bez zmian. Dzis ok 8.30 znow mnie zbadala szyjka zamknieta 3.51 reszta to tunel ale to nie rozwarcie. I ten tunel wczoraj sie ruszal i po skurczu nie chciał wrocic na swoje miejsce... jest kiepsko. Nie wiedza co ze mna robic. Na tym etapie (18t5d) nie maja nic innego co mogliby mi podawac... moja lekarka umowila mi kolejna wizte u profesora na wtorek. Do poniedzialku mam lezec tutaj we wtorem wizyta u profesora i jako jego pacjentka mam pojechac do kliniki na szew. Jest obawa ze gdyby mnie z tad przywieźli bez skierowania trgo konkretnego profesors to nic mi tam nie pomoga bo 18tc to ratowanie nie ma sensu... takze jest do dupy... czuje jak trace ta ciaze i dzieci... nie wiadomo slaczego mam skurcze i te bole :( przeplakalam pol nocy... nie mam juz sily...
Wiem że to ciężkie ale musisz ogarnąć stres i płacz bo to jeszcze gorzej działa, mój mąż mówi że wszystko działa placebo - jak źle myślimy w końcu dzieje się to co mamy w głowie i przywołujemy zle zdarzenia. Dlatego myśl pozytywnie!!!! 3mam kciuki :*
 
reklama
Dziewczyny musze sie pozalic... :( juz nie mam siły. Mam dosc. Trafilam do szpitala na podanie antybiotuku. Czulam sie naprawde dobrze...wczoraj rozbolal mnie brzuch tak dosc mocno, ale czasem tak miewalam wiec lezalam.soboe.. po 2h jak nie przeszlo zgłosiłam i miala akurat duzyr moja lekarka wiec wziela mnie na usg.. a tam zamkneita czesc szyjki 3.51 a reszta to nie rozwarcie ale widac bylo skurcz i byl efekt "calujacej sie macicy"... oczywiscie kiepsko to znioslam... nikt nie wie skad mam skurcze ... dzis znow powtorzyli crp i morfologoe czekam na wyniki. Posiewy czyste.. antybioty biore... moja gin opanowala sytuacje podala mi ekspresowo 1 kroplowke z magnezem i w nocy kolejne dwie w wolniejszym tempie. Ok 22 wczoraj szyjka bez zmian. Dzis ok 8.30 znow mnie zbadala szyjka zamknieta 3.51 reszta to tunel ale to nie rozwarcie. I ten tunel wczoraj sie ruszal i po skurczu nie chciał wrocic na swoje miejsce... jest kiepsko. Nie wiedza co ze mna robic. Na tym etapie (18t5d) nie maja nic innego co mogliby mi podawac... moja lekarka umowila mi kolejna wizte u profesora na wtorek. Do poniedzialku mam lezec tutaj we wtorem wizyta u profesora i jako jego pacjentka mam pojechac do kliniki na szew. Jest obawa ze gdyby mnie z tad przywieźli bez skierowania trgo konkretnego profesors to nic mi tam nie pomoga bo 18tc to ratowanie nie ma sensu... takze jest do dupy... czuje jak trace ta ciaze i dzieci... nie wiadomo slaczego mam skurcze i te bole :( przeplakalam pol nocy... nie mam juz sily...
Oczekujaca jak nie rozwarcie tzn ze szyjka jest zamknięta? Czym jest ten tunel i całująca się macica?
 
Do góry