Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Wow! 10 kg. To brzmi zdrowo! Ja sobie właśnie obliczyłam BMI sprzed ciąży 19.71, teraz 18,96Ja aktualnie mam +10, ale waga stoi od 24 tc, czyli juz 3 tyg :| też sie zaczynam niepokoić
A jakie miałaś bmi przed ciążą?
Kurcze to rzeczywiście dziwneWow! 10 kg. To brzmi zdrowo! Ja sobie właśnie obliczyłam BMI sprzed ciąży 19.71, teraz 18,96
a konsultowałaś z lekarzem?ja przed ciążą 53 przy 169 wzrostu a teraz (26 tc) już 62 ale od momentu akcji z szyjką waga spadła o 2 kg bo było więcej czyli stres tak jak piszesz...Dziewczyny, mam takie pytanie. Jakie są Wasze osiągnięcia wagowe w ciąży? Ja w 20tym tygodniu zważyłam się rano i ważę 2kg mniej niż przed ciążą. Paranoja. Pewnie przez ten cały stres, a przecież żrę i żrę. A czytałam, że poród przedwczesny zagraża bardziej w niedożywieniu. Morfologia też za każdym razem gorsza
Nie, skarżyłam się mu tylko na ostatniej wizycie, że mam nudności jak w pierwszym trymestrze (już przeszły), a on, że "tym się w ogóle nie przejmujemy". Inna sprawa, ze książeczkę ciąży mi załozyli dopiero pod koniec 3go miesiąca, jak miałam jeszcze więcej na minusie po nudnościach, więc wyszło na to, że generalnie bardzo lekko przybieram na wadze, ale nie porównywali tego z wagą sprzed ciąży. Poza tym ważą w ubraniu i butach, a przecież pogoda się zmienia, coraz cięższe buciory człowiek nosi.Kurcze to rzeczywiście dziwne
Czyli wręcz ksiażkowo! Gratuluję
Mam nadzieję, że kiedyś stres opadnie i tez się u mnie ruszy
Ja też odruchowo jem ze stresu, ale to tylko powoduje niestrawność i kończy się bólem brzucha, który pewnie opóźnia kolejne posiłki. Poza tym mnie same emocje zżerają, bo jakbym wyliczyła, ile zjadłam w ciągu dnia, to wyjdzie, że więcej niż normalny człowiek. Dobra, idę jeść!
