reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Cześć dziewczyny, pisałam jakiś czas temu apropos moich skurczy. Za mna 14 tc i od 12 tc potworne bóle brzucha. Bylam w szpitalu wczoraj założono mi pessar. Mam pytanie do dziewczyn, które też miały do czynienia z krążkiem. Czy Wy tez go czulyscie. Ja ewidentnie odczuwam ze mam cos w srodku jest to rozpierajacy ból. Najgorzej jak wstaje i na toalecie.
Mnie bolało tylko zakładanie. Teraz nie czuje nic.
 
reklama
Cześć dziewczyny, pisałam jakiś czas temu apropos moich skurczy. Za mna 14 tc i od 12 tc potworne bóle brzucha. Bylam w szpitalu wczoraj założono mi pessar. Mam pytanie do dziewczyn, które też miały do czynienia z krążkiem. Czy Wy tez go czulyscie. Ja ewidentnie odczuwam ze mam cos w srodku jest to rozpierajacy ból. Najgorzej jak wstaje i na toalecie.
Ja odczuwałam pierwsze 2-3 dni, zresztą tak też mi powiedziała lekarka, że jeżeli po 3 dniach od założenia dalej bym go czuła to mam się zgłosić na kontrolę.
 
Cześć dziewczyny, pisałam jakiś czas temu apropos moich skurczy. Za mna 14 tc i od 12 tc potworne bóle brzucha. Bylam w szpitalu wczoraj założono mi pessar. Mam pytanie do dziewczyn, które też miały do czynienia z krążkiem. Czy Wy tez go czulyscie. Ja ewidentnie odczuwam ze mam cos w srodku jest to rozpierajacy ból. Najgorzej jak wstaje i na toalecie.
Ja też czułam przez pierwsze 2-3 dni, szczególnie wlaśnie na toalecie. Teraz już nic nie czuje :)
A jak miałaś zakładany w szpitalu to nie zostawili Cie na obserwacji? Też miałam zakładany w szpitalu i musialam leżeć 2 dni i potem sprawdzali czy jest na pewno dobrze założony i że się nie wysunał.
A to co czujesz to jest ból czy po prostu dyskomfort? Jeśli ból, że nie możesz wytrzymać to zgłoś się jutro do lekarza. Bo to co ja czułam to był po prostu dyskomfort, bólem bym tego nie nazwała.
 
Ja też czułam przez pierwsze 2-3 dni, szczególnie wlaśnie na toalecie. Teraz już nic nie czuje :)
A jak miałaś zakładany w szpitalu to nie zostawili Cie na obserwacji? Też miałam zakładany w szpitalu i musialam leżeć 2 dni i potem sprawdzali czy jest na pewno dobrze założony i że się nie wysunał.
A to co czujesz to jest ból czy po prostu dyskomfort? Jeśli ból, że nie możesz wytrzymać to zgłoś się jutro do lekarza. Bo to co ja czułam to był po prostu dyskomfort, bólem bym tego nie nazwała.

Czuje bol właśnie. Leżałam dobe w szpitalu. Dzis jest 3 dzień i czuje zarówno dyskomfort jak i bol jak siadam na toalecie albo wstaje z pozycji siedzacej :/
 
Cześć dziewczyny, niestety muszę się przywitać w tym wątku.
Joanne Mary kojarzę z wątku o cukrzycy, widzę, ze nie tylko ja mam problemy z czym tylko sie da ;)

Nadrobiłam trochę postów i jestem pozytywnie zaskoczona, ze szyjka może się wydłużyć...

Ja miałam twardnienia od jakiegoś miesiąca, ale nie sądziłam ze to coś poważnego. W 30 tygodniu (om), 31 ( usg) trafiłam przypadkowo na kontrole i okazało się, ze szyjka ma tylko 1 cm. Od razu szpital. Nic mi nie zakładali, dawali tylko leki rozkurczowe.
Jestem już w domu, ale brzuch ciagle jak kamień. Staram się leżeć ile mogę, a przerwy mam na zrobienie herbaty itp ;)
Pisałam to już chyba na innym wątku, ale na ktg miałam skurcze 60/100 a ich nie czułam. Tylko twardy brzuch. Wiec możliwe, ze ciagle je mam.

Oby dociągnąć do 36 tygodnia. Kontrole mam za 1,5 tygodnia zobaczymy jak bedzie. Teraz moim priorytetem jest skończenie wyprawki i spakowanie porządne torby.
 
Czuje bol właśnie. Leżałam dobe w szpitalu. Dzis jest 3 dzień i czuje zarówno dyskomfort jak i bol jak siadam na toalecie albo wstaje z pozycji siedzacej :/

Zgłoś się jutro na IP do szpitala, w którym Ci zakładali ten pessar i niech skontrolują czy wszystko jest w porządku jeśli czujesz ból, bo akurat bólu nigdy nie powinnaś czuć po jego założeniu.

Cześć dziewczyny, niestety muszę się przywitać w tym wątku.
Joanne Mary kojarzę z wątku o cukrzycy, widzę, ze nie tylko ja mam problemy z czym tylko sie da ;)

Nadrobiłam trochę postów i jestem pozytywnie zaskoczona, ze szyjka może się wydłużyć...

Ja miałam twardnienia od jakiegoś miesiąca, ale nie sądziłam ze to coś poważnego. W 30 tygodniu (om), 31 ( usg) trafiłam przypadkowo na kontrole i okazało się, ze szyjka ma tylko 1 cm. Od razu szpital. Nic mi nie zakładali, dawali tylko leki rozkurczowe.
Jestem już w domu, ale brzuch ciagle jak kamień. Staram się leżeć ile mogę, a przerwy mam na zrobienie herbaty itp ;)
Pisałam to już chyba na innym wątku, ale na ktg miałam skurcze 60/100 a ich nie czułam. Tylko twardy brzuch. Wiec możliwe, ze ciagle je mam.

Oby dociągnąć do 36 tygodnia. Kontrole mam za 1,5 tygodnia zobaczymy jak bedzie. Teraz moim priorytetem jest skończenie wyprawki i spakowanie porządne torby.

Cześć :) U mnie szyjka się wydłuża kiedy tylko leże plackiem, nie ma wtedy na nią ucisku.
A przepisali Ci jakieś leki, które masz brac w domu? Luteina? Jakieś rozkurczowe? Ja mam przepisaną luteinę oraz profilaktycznie nospę i magnez, ale u mnie ten plus, że nie mam twardnień brzucha i żadnych skurczy przepowiadających.
3 mam za Ciebie kciuki :)
 
Cześć dziewczyny, niestety muszę się przywitać w tym wątku.
Joanne Mary kojarzę z wątku o cukrzycy, widzę, ze nie tylko ja mam problemy z czym tylko sie da ;)

Nadrobiłam trochę postów i jestem pozytywnie zaskoczona, ze szyjka może się wydłużyć...

Ja miałam twardnienia od jakiegoś miesiąca, ale nie sądziłam ze to coś poważnego. W 30 tygodniu (om), 31 ( usg) trafiłam przypadkowo na kontrole i okazało się, ze szyjka ma tylko 1 cm. Od razu szpital. Nic mi nie zakładali, dawali tylko leki rozkurczowe.
Jestem już w domu, ale brzuch ciagle jak kamień. Staram się leżeć ile mogę, a przerwy mam na zrobienie herbaty itp ;)
Pisałam to już chyba na innym wątku, ale na ktg miałam skurcze 60/100 a ich nie czułam. Tylko twardy brzuch. Wiec możliwe, ze ciagle je mam.

Oby dociągnąć do 36 tygodnia. Kontrole mam za 1,5 tygodnia zobaczymy jak bedzie. Teraz moim priorytetem jest skończenie wyprawki i spakowanie porządne torby.

Cześć! A który tydzień ciąży teraz u Ciebie dokładnie ? Czy bierzesz jakieś leki chociażby magnez ? Szyjka jest zamknięta ?
U mnie aktualnie 34+2. Dwa dni temu szyjka na wizycie skróciła sie z 2,5 do 1,8cm (w ciagu dwóch tygodni), rozwarcie zerowe, mam też założony szew.
Za dwa tyg mam sie zgłosić do szpitala na ściągnięcie szwu i obserwacje, to bedzie skończone 36 i pół tygodnia. Lekarz mówi ze niech sie wtedy juz dzieje co chce [emoji6] i ze być moze wyjdę ze szpitala juz z dzieciaczkiem. Mam przyjechać juz tez z rzeczami dla córeczki..
No i zaczynam sie juz stresować i panikować tym bardziej ze córeczka ostatnio tylko 2,1kg... za te 2 tygodnie pewnie dociągnie do 2,5 kg.. Martwię sie ze to za mało..
Ps tez mam cukrzyce ciążowa [emoji6]
 
Zgłoś się jutro na IP do szpitala, w którym Ci zakładali ten pessar i niech skontrolują czy wszystko jest w porządku jeśli czujesz ból, bo akurat bólu nigdy nie powinnaś czuć po jego założeniu.



Cześć :) U mnie szyjka się wydłuża kiedy tylko leże plackiem, nie ma wtedy na nią ucisku.
A przepisali Ci jakieś leki, które masz brac w domu? Luteina? Jakieś rozkurczowe? Ja mam przepisaną luteinę oraz profilaktycznie nospę i magnez, ale u mnie ten plus, że nie mam twardnień brzucha i żadnych skurczy przepowiadających.
3 mam za Ciebie kciuki :)
Ja odczuwałam ból przy pesarze przez pierwsze 2 dni i moja lekarka mówiła że to indywidualna kwestia kobiety, ale że jeżeli do 3 dni nie przejdzie to trzeba się zgłosić na kontrolę, wiec ja bym na Twoim miejscu jechała do szpitala.
 
Biorę magnez, 3 x dziennie nospe i doraźnie relanium. Teraz mam 30+4 z om( choć maluch jest tydzień starszy wg wszystkich usg). Tak czy siak Jeszcze długa droga przede mną.
Mnie bedzie cieszył każdy dodatkowy tydzień.
Ale nadziei w szpitalu raczej dużych nie robili, psychicznie szykowali na wcześniaka.

Najgorzej, ze jak np chce prasować na siedząco to tez obciąża szyjkę. gdyby nie można bylo jedynie chodzić to by nie było dla mnie tak zle.

Wypoczniemy za wszystkie czasy ;)
 
reklama
Biorę magnez, 3 x dziennie nospe i doraźnie relanium. Teraz mam 30+4 z om( choć maluch jest tydzień starszy wg wszystkich usg). Tak czy siak Jeszcze długa droga przede mną.
Mnie bedzie cieszył każdy dodatkowy tydzień.
Ale nadziei w szpitalu raczej dużych nie robili, psychicznie szykowali na wcześniaka.

Najgorzej, ze jak np chce prasować na siedząco to tez obciąża szyjkę. gdyby nie można bylo jedynie chodzić to by nie było dla mnie tak zle.

Wypoczniemy za wszystkie czasy ;)

Mnie też niektórzy przygotowywali na wcześniaka i usłyszałam np ,,no w 36tc na pewno będzie pani po porodzie", moja ginekolog trochę bardziej optymistycznie, że pewnie do 40tc to nie dotrwamy, ale przy leżeniu o ile skurcze się nie zaczną to ona ma nadzieję, że do 36tc dotrwam. Z kolei w szpitalu gdzie zakładali mi pessar stwierdzili, że mam go ściągnąc w 37-38tc i nawet nie zakładali, że urodzę wcześniej :D
Musimy być dobrej mysli :)
 
Do góry