reklama
Leżałam cały czas. Szyjka to jedno ale dochodziły twardnienia. Teraz też jestem juz nastawiona na leżenie do końca, tzn do 19 kwietnia czyli skończonego 37 tc. Zwłaszcza ze twardnienia są, miednica pobolewa...
Moja siostra tez jest w ciąży z terminem na maj. Jej szyjka ma 39 mm...
Moja siostra tez jest w ciąży z terminem na maj. Jej szyjka ma 39 mm...
podobno można zdjąć szew w gabinecie ale mój gin od razu mi powiedział że się tego nie podejmie bo przy moich 12 mm szyjki to mogę do szpitala nie zdążyć dojechać (ale może też nic się nie wydarzyć... na dwoje babka wróżyła) więc jak stwierdzi że już czas to da mi skierowanie na zdjęcie szwu w szpitalu.
Słyszałam że w większości przypadków zdjęcie szwu trwa chwilkę i jest bezbolesne ewent. ciut nieprzyjemne... rzadko zdarzają się akcje że szew wrósł i nie chce wyjść...
Słyszałam że w większości przypadków zdjęcie szwu trwa chwilkę i jest bezbolesne ewent. ciut nieprzyjemne... rzadko zdarzają się akcje że szew wrósł i nie chce wyjść...
Ja wracam do luteiny. Odkąd ją odstawilam jest zdecydowanie gorzej, brzuch boli bardzo często, niemal co noc. Twardy jest i w ogóle. Pisałam do Gina i kazał wrócić. Nie wiem jak ma się do tego czystosc pochwy która miałam zachować przed założeniem pessaru... mam znaczny spadek formy :-( boje się bardzo...
reklama
Podziel się: