Czesc dziewczyny, chcialabym dolaczyc do tematu. Jestem w 15+4, od ok 10tc mam twardnienie brzucha. Mam brac nospe i tyle. W koncu z twardnien tylko w nocy od jakiegos czasu mam tez twardnienia w dzien, leze czy siedze, bole w pochwie, nie wiem czy to skurcze, niektore z nich to pewnie ruchy, duzo schudla w ciazy i mam teraz 48kg. Ale na pewno nie wszystkie bo robi mi sie kulka w brzuchu przy kazdym ruchu, czsem mam bol jak na okres i czasem jiz boli mnie podbrzusze mocno jakby cale miesnie byly zmeczone. Wizyte mam dopiero w pt. Biore duphaston tylko 3*1 i mam straszna nadzieje, ze cos mi tym razem lekarz zaleci bo spac nie moge przez to, rano wstac szybko musze na siku bo twardy brzuch dopoki nie pojde i tak juz potem nie spie. Do tego wykryli mi tez hashimoto z guzami, a od paru dni mam biegunke i prawie nie jem i nie mam pojecia od czego...
A tak daleko mam jeszcze do 28tc, do konca czerwca!