Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

[Majcysss]

U nas tez piękne słoneczko aż chciało by sie wyjść chociaż na chwilę. Wszyscy mówią jeszcze będziesz tęsknić za tym lezeniem. Absolutnie jestem pewna że nie zatesknie nigdy.

 

[Agatka29]

Ja też wole być zmęczona robieniem czegoś,przecież to leżenie jest męczące niż nie jedna praca i jeszcze stres o każdy tydzień ,mój synek jednak wrócił ze spacerku teściowa co wziela na chwilkę

 

[k.d.30]

Hej. Pozwolilam sobie dzisiaj opuscic lozko i poszlam z mama i dziecmi na powolny krotki spacer. samopoczucie od razu lepsze, cieplo, sloneczko. Mam tylko nadzieje ze nie bede tego zalowac. Lekarz juz nie kazal caly czas lezec tylko polegiwac wiec zobaczymy[emoji6]

 

[Majcysss]

Leżenie jak leżenie najgorszy jest właśnie ten strach o malenstwo ehhh moja juz tydzień nie chodzi do szkoły bo straszna grypa panuje i juz mamy się powoli dosc a tu przed nami 2 tyg ferii juz się boje

 

[Majcysss]

K.d powiedz ty juz miałaś rozwarcie i ci się cofnelo?

 

[Agatka29]

To może się cofnąć?

 

[k.d.30]

K.d powiedz ty juz miałaś rozwarcie i ci się cofnelo?

Nie mowil ze jest zamkniete tylko ze sie nie powieksza. Stanelo w miejscu ale nie spytalam ile ma. to ze sie nie powiekszylo bylo dla mnie najważniejsze[emoji4]i mala juz nie napiera na szyjke wiec jest szansa ze sie zamknie za dwa tygodnie.kontrol

 

[Majcysss]

A wcześniej napierala główka? U mnie właśnie naciska chciała bym żeby przestała boje się nawet do wc iść wszystkiego się boje mam wrażenie ze z każdym dniem coraz bardziej. Przeczytalam trochę stron z z początków tego wątku pociesza mnie fakt ze niektóre dziewczyny miały duuuuzo gorsze sytuacje niż my tutaj lekarze dawali szanse dotrwac do 27-28 tyg a one przenosily albo dotrwaly do 36-38 tyg pocieszające to jest

 

[k.d.30]

A wcześniej napierala główka? U mnie właśnie naciska chciała bym żeby przestała boje się nawet do wc iść wszystkiego się boje mam wrażenie ze z każdym dniem coraz bardziej. Przeczytalam trochę stron z z początków tego wątku pociesza mnie fakt ze niektóre dziewczyny miały duuuuzo gorsze sytuacje niż my tutaj lekarze dawali szanse dotrwac do 27-28 tyg a one przenosily albo dotrwaly do 36-38 tyg pocieszające to jest

Jeszcze 2 tygodnie temu napierala dlatego lekarz ostrzegal ze porod moze byc w kazdej chwili a teraz jest dobrze.
Współczuje znam ten bol. Damy rade, wytrzymamy, musimy [emoji4]

 

[Majcysss]

Mam nadzieje ze moja dama tez się opamiętania i przestanie mi tak dokuczac i tak naciskać