Ja też w czwartek kończę 31 tc. A wizytę mam w środę!!!Cześć Kobitki,dawno nie pisalam ale nadrobilam zaległe posty i jestem juz na bieżąco;-) Staram sie dni przesypiac, wtedy szybciej mi czas mija. W czwartek mam kontrolę i zaczynam 32tc. 2 tygodnie temu lekarz byl bardzo zadowolny-pessar ładnie sie ułożył, szyjka ciut wydłużyla,poza tym czysto,ladnie i bez infekcji.Obym w czwartek usłyszała to samo :-)
Chcialam pocieszyc Mamusie,którym szkraby mało sie ruszaja albo miewaja dni,ze nie czuja ruchów wcale... Ja pierwszą ciąże tez mialam wyczekaną,po stymulacji, z historią poronienia w tle (w 3msc az mialam zabieg lyzeczkowania).Ciążę źle znosilam,wciąż się bałam a synek mi nie ułatwial. Moje pierwsze dziecko w brzuszku prawie wcale sie nie ruszalo,bywalo po kilka dni pod rzad,ze zero ruchów nawet po opychaniu sie slodyczami. Jezdzilam na słuchanie serduszka,by sie uspokoic.Na żadnym ktg ruchów nie odnotowywano,potrafilam godzinę leżeć a pielęgniarki mi brzuchem trzachaly aby dziecko pobudzic / obudzic i nic!Tak już mial mój gagatek...A teraz moj synek jest najzywszy na osiedlu, nie usiedzi sekundy, ustawia rówieśników a inni po nim powtarzaja wyglupy. Az w rodzinie uwierzyc nie możemy,jaki był w brzuszku a jaki jest teraz, kumulowal energię na czasy poza brzuszkiem.
Takze bywaja i brzuchalowe leniwce...I nie ma zasady,ze w brzuszku żywy później tez albo ze spokojny prenatalnie i po urodzeniu też-różnie bywa. Za to teraz córeczka ciągle sie wierci i jestem przerażona,by nie byla żywsza od braciszka,bo z jednym diabelkiem mam juz masakrę :-[
Czas szybko leci, mam już miesięcznice leżenia...
ET: 07.04.2017 [emoji173][emoji173][emoji173][emoji173]