reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Nina. Ponoć utrzymuje ciepło, dlatego dali go do zwykłego inkubatorka. Mój maluszek chyba za słaby jest jeszcze na cycusia. Nina a przypomnij mi w którym tygodniu urodziłas i ile ważył synus?
Kindziorek. Dziękuję Ci kochana

Napisane na F3211 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
No i cudowana alergio witaj!!!! [emoji35] ból zatok i zatkany nos z powodu rozpulchnionych błon śluzowych..... Ale oby do porodu i po porodzie alergolog i testy ale z krwi bo te skórne to chusteczkowe.

xnw4krnt83prf1c3.png
 
@marcysia_mati super ze malutki oddycha sam. Widzisz jaki silny. Moj Bartuś urodził się później a był ponad tydzień w inkubatorze a przy żółtaczce miał bezdechy i musiał mieć tlenoterapie. A jak u niego z utrzymaniem ciepła? Bo moj maluch poczatkowo mial z tym problem. Od wczoraj przystawiam go do piersi. Cieszy mnie bardzo ze lapie piers i ciagnie, ale z drugiej strony nie ciagnie na tyle zeby sie najesc i jak go potrzymam pol godziny na piersi to i tak pozniej dopija z butli i musze kombinowac zeby sciagac pokarm zeby mu starczylo bo ostatnio jakis kryzys lakatacyjny mnie dopadl...
Nina jak znajdziesz czas to wejdz na blog superstyler (przez fb tez spokojnie) i tam opisuje swoją walkę o laktacje przy wczesniaku i jest wywiad z polozna-specjalistka laktacyjna. Czytałam i ogladalam wiec polecam. U kazdej karmiacej piersia przychodzi kryzys. Uda Ci się i oboje będziecie szczęśliwi [emoji2]

xnw4krnt83prf1c3.png
 
Justyna,
Ta dziewczyna miała wczoraj przed południem cesarke. Urodziła się dziewuszka i była od razu w bardzo ciężkim stanie. Ta dziewczyna tez w ciężkim stanie bo miała cos w rodzaju zatrucia lub infekcje od tego dziecka, jej mąż tak mówił ale nie bardzo wiedział. Dziś rano się dowiedziałam, ze dziewczynka w nocy zmarła. To już drugie dziecko w tym tygodniu, które zmarło. W obydwu przypadkach chyba nie znają jeszcze przyczyny.
Nawet nie chce już o tym myśleć wszystkim. Na zawsze zapamiętam pobyt tutaj bo nie dość ze boje sie o swoja sytuacje to jeszcze naokoło same nieszczęścia.
 
Justyna,
Ta dziewczyna miała wczoraj przed południem cesarke. Urodziła się dziewuszka i była od razu w bardzo ciężkim stanie. Ta dziewczyna tez w ciężkim stanie bo miała cos w rodzaju zatrucia lub infekcje od tego dziecka, jej mąż tak mówił ale nie bardzo wiedział. Dziś rano się dowiedziałam, ze dziewczynka w nocy zmarła. To już drugie dziecko w tym tygodniu, które zmarło. W obydwu przypadkach chyba nie znają jeszcze przyczyny.
Nawet nie chce już o tym myśleć wszystkim. Na zawsze zapamiętam pobyt tutaj bo nie dość ze boje sie o swoja sytuacje to jeszcze naokoło same nieszczęścia.
Przykre, pomimo wszystko człowiek stara się o tym nie myśleć ale te tragiczne sytuacje udzielają się. Ze mną leżała dziewczyna, która rodziła 25 tygodniu, dziecko nie miało szans Ale nie wiem czy żyje. Po tej sytuacji miałam skurcze co chwilę.
 
Justyna,
Ta dziewczyna miała wczoraj przed południem cesarke. Urodziła się dziewuszka i była od razu w bardzo ciężkim stanie. Ta dziewczyna tez w ciężkim stanie bo miała cos w rodzaju zatrucia lub infekcje od tego dziecka, jej mąż tak mówił ale nie bardzo wiedział. Dziś rano się dowiedziałam, ze dziewczynka w nocy zmarła. To już drugie dziecko w tym tygodniu, które zmarło. W obydwu przypadkach chyba nie znają jeszcze przyczyny.
Nawet nie chce już o tym myśleć wszystkim. Na zawsze zapamiętam pobyt tutaj bo nie dość ze boje sie o swoja sytuacje to jeszcze naokoło same nieszczęścia.
Brak słów Aga my musimy być dobrej myśli. Współczuję Ci bardzo. Masz rację nie myśl o tym.
Ja obserwuje właśnie synka i być może że zaraz będziemy jec na ip bo coś się nie odzywa od jakieś godz. Zawału dostanę za chwilę. Zjadłam kolację i cisza, zawsze był aktywny. Przed kolacją był bardzo aktywny. Idę szybko prysznic wziąć i zobacze co będzie dalej. Mam nadzieję, że zaraz da mi czadu. Jednak to wolę
 
Justyna,
Ta dziewczyna miała wczoraj przed południem cesarke. Urodziła się dziewuszka i była od razu w bardzo ciężkim stanie. Ta dziewczyna tez w ciężkim stanie bo miała cos w rodzaju zatrucia lub infekcje od tego dziecka, jej mąż tak mówił ale nie bardzo wiedział. Dziś rano się dowiedziałam, ze dziewczynka w nocy zmarła. To już drugie dziecko w tym tygodniu, które zmarło. W obydwu przypadkach chyba nie znają jeszcze przyczyny.
Nawet nie chce już o tym myśleć wszystkim. Na zawsze zapamiętam pobyt tutaj bo nie dość ze boje sie o swoja sytuacje to jeszcze naokoło same nieszczęścia.
O matkoooo.... I jak masz spokojnie leżeć i się nie denerwowac skoro u Ciebie w szpitalu takie przykre rzeczy się dzieją. Szkoda tych maluszkow i rodziców.
Tak pomyślałam sobie o naszej Agatce że bylo tyle czasu dobrze i po porodzie w ciągu kilku czy kilkunastu godzin maleństwo zmarło.
Oby już jak najmniej takich złych informacji bo coraz większe wątpliwości się rodzą w naszych głowach, jak to będzie z nami i naszymi skarbami. [emoji20]

xnw4krnt83prf1c3.png
 
Marcysia,
a jak ty się dziś czujesz? Mniej cie boli?
I jak młody ?

Kathleen,
A u ciebie jak tam sytuacja? Jeszcze nic się nie rozkręca?

Mi dziś młoda z okazji dnia matki daje wycisk, tak się wygina, robi jakby koci grzbiet i przez to boli mnie mocno dol brzucha w miejscu tej nieszczęsnej blizny. Mam nadzieje, ze mi nie rozerwie macicy od środka :szok:
Na sali obok mam teraz dwie dziewczyny, które w pierwszej ciazy miały cesarki. Jednej tez się blizna rozlazła, tylko ze dopiero niedawno, nagle, w momencie jak podniosła z ziemi dziecko. I tez ja boli, głownie leży tak jak ja. Druga leży z innego powodu ale mówi, ze strasznie ja w środku boli w miejscu blizny wiec tez pewnie cos jest nie tak...tydzień temu była dziewczyna na druga cesarke, po pierwszej zrobiła jej się wielka dziura w macicy w miejscu blizny. Zanim zaszła w druga ciąże musiała mieć operacyjnie naprawiona tzn zszyta macice. Tzw. rekonstrukcja blizny. No i dopiero po roku mogła zajść w druga ciąże, a ciąża oczywiście byla z ryzykiem rozejścia blizny.
Kurcze, jednak te cesarki niosą za sobą naprawdę spore ryzyko...mogłabym dalej opisywać przypadki skutków cesarki, bo tu do wyboru do koloru;) strasznie zła jestem, ze musiałam mieć cesarke bo przez to mam kupę stresu i bólu w tej ciazy...

Mam napięcia ale nic się nie rozkręca chodziła dziś po schodach ale dalej nic... fakt ze leżę pod tym ktg 24h z kilkoma szybkimi przerwami ale mimo wszystko liczyłam na jakiś rozwój akcji


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Justyna,
Słodycze jakies zjedz i połóż się, powinien sie ożywić.
W Warszawie leje, zmiana pogody wiec ciśnienie szaleje. Ja się słabo czuje, duszno mi, młodej na Ktg tętno tez dziwne wyszli, bardzo niskie jak na nią. Położna powiedziała, ze dzieci tez odczuwają zmiany pogody...
Daj znać czy młody się ożywił.
 
reklama
Justyna,
Ta dziewczyna miała wczoraj przed południem cesarke. Urodziła się dziewuszka i była od razu w bardzo ciężkim stanie. Ta dziewczyna tez w ciężkim stanie bo miała cos w rodzaju zatrucia lub infekcje od tego dziecka, jej mąż tak mówił ale nie bardzo wiedział. Dziś rano się dowiedziałam, ze dziewczynka w nocy zmarła. To już drugie dziecko w tym tygodniu, które zmarło. W obydwu przypadkach chyba nie znają jeszcze przyczyny.
Nawet nie chce już o tym myśleć wszystkim. Na zawsze zapamiętam pobyt tutaj bo nie dość ze boje sie o swoja sytuacje to jeszcze naokoło same nieszczęścia.

Coś okropnego... u mnie na szczęście wszystkie ciężkie przypadki są uratowane, jedno dziecko przewozili tylko do Międzylesia od razu po urodzeniu ale to było zaplanowane Wiec lekarze z Międzylesia już byli przy porodzie i natychmiast dziecko zabrali na operacje ale ponoć ma się dobrze - kobieta z drugiego końca Polski przywieźli tutaj... ale uratowali

Strasznie współczuje tym kobietom to jest coś strasznego i Wam ze jesteście świadkami tych historii; wogole niecoowinni Wam tego mówić ...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry