reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Marcysia, to straszne jest! Aż się wierzyć nie chce :szok: ja taki film na YouTube obejrzałam jak to wszystko jest sciskane i się przeraziłam... Mnie boli jak się najem, nie wiem czy jelita czy żołądek, cos na gorze ...
 
reklama
Justyna. Niestety mężczyźni nic się nie domyśla, trzeba dużo tłumaczyć i powtarzać jak mantrę. Jeśli masz swoje dochody to zadbaj o siebie. Kupuj sovie obiady z przewozem, jeść musisz. U mnie gotuje mąż. Ja po mojej diagnozie nie robię nic. Tłumaczylam dużo mężowi i tesxiom że potrzebujemy teraz pomocy ze jest zagrożenie życia i powiem Wam że akurat mąż bardzo się przejmuje i sprzata gotuje, a teściowa chociaż jest kobieta to ma to w nosie. Moja mama niestety mieszka 900 km ode mnie i opiekuje się synkiem mojej siostry, ale już obiecała że w czerwcu przyjedzie i pomoże. Ja Ci Justyna współczuję takiego faceta, chociaż wiem że każdy jest inny i ma swoje wady i zalety. Może on musi dorosnąć, żeby zrozumiał... :(
Trzymaj się dzielnie i myśl o swoim i dzidzi zdrowiu
Rozczulilas mnie Marcysia i to bardzo.

Wiem, ze kazdy facet dusi w sobie i uwierzcie mi maz bardzo mnie zmienil. Sa dni ze jest jak aniol a sa dni jak ostatnio ze nie chce mi sie z nim przebywac, rozmawiac i nawet na niego patrzec.
Moj Tata od 3tyg.jest w szpitalu, babcia 4 tyg.i nie moge Mamy prosic o pomoc, bo ona sama ledwo zyje. Z Tesciowa nie mam super kontaktu i wiem, ze nie pomoglaby mi mimo ze blisko mieszka. Dziewczyny ona nie pracuje ponad 8lat i ciagle narzeka na zmeczenie. Siedzi w domu nie sprzata, nie gotuje. Noz w kieszeni mi sie otwiera jak jej slucham.
Wierze ze dotrwam do konca i synus urodzi sie naturalnie i bedzie moim szczesciem. Moze maz wtedy sie zmieni. Wierze ze w koncu die ogarnie :)
 
Justyna. Ja wierzę że jak zobaczy swojego synka, to się zmieni i Ciebie i ten cały trud również doceni. Czas i okoliczności zmieniają ludzi. Ja kiedyś też z mężem mialam przejścia, ale już się "dotarliśmy" i jest całkiem ok. A dzieci z reguły spajaja związek :)
Popieram..... [emoji1]

Napisane na LG-K420 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Justyna. Ja wierzę że jak zobaczy swojego synka, to się zmieni i Ciebie i ten cały trud również doceni. Czas i okoliczności zmieniają ludzi. Ja kiedyś też z mężem mialam przejścia, ale już się "dotarliśmy" i jest całkiem ok. A dzieci z reguły spajaja związek :)
No oby, bo jak nie to nie wiem. Na pewno się ogarnie, nie ma wyjścia !
 
No i ja o niej cały czas myślę. Na bank Agulaa urodziła. A który u niej tydzień?

Dziewczyny robi się pogoda na jutro chyba, pod Warszawą 12stopni i nie ma nic wiatru. Jutro zamierzam znów na leżaczek się udać.
Na święta u mnie w domu większość ogarnięte.
 
reklama
Do góry