reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

@Nygusek myślałam, ze oni nie wypuszcza Cie do porodu. Moja kumpela chodziła ze zgladzona szyjka i rozwarciem 3 tyg, ze szpitala ja wywalili w 36 tc i powiedzieli, niech sie Pani nie martwi- zdąży Pani dojechać... Nie musze mówić jaka była zestresowana.
A Ty masz jeszcze takie częste twardnienia? Czy juz lepiej?
 
reklama
Cześć dziewczyny:) u mnie tez byly problemy z szyjka:) i w 36 tygodniu polozyli mnie do szpitala kolejny juz raz, ale akurat zwiazane to bylo z niską wagą małej. Ale nie o tym chcialam.. W 38t zdjeli mi pessar i dzien pozniej (piatek)wypisali ze szpitala. I okazalo się ze w nocy z niedzieli na poniedzialek obudzil mnie bol brzucha o 00.30, odszedl mi czop i zaczelam bardzo krwawic. Przerazilam sie ze cos sie dzieje z lozyskiem wiec pojechalismy na izbe. Okazalo sie ze to wody plodowe zabarwione z szyjki. I o 3 rano mialam juz córkę przy sobie:) malutka, co pewnie usprawnilo poród. Nie wiem czy kwestia pessara, ale moj pierwszy poród i takie tempo ze nie ogarnelam nawet kiedy. Niestety akcja tak szybko szla ze nie zdazyli mnie naciac i troche popekalam. Ale gdyby nie to, to po prostu moglabym rzec że poród marzeń ;) wiec glowy do góry ☺ donosicie i może jeszcze będzie latwiej przy porodzie przez szyjki ;) trzymam za Was kciuki :)
 
Ja nie wiem dziewczyny, mam z tym kłopot. Wierze, ze istnieje sila wyższa czy Bog, ale zastanawiam sie czemu skoro on jest, to jednocześnie na świecie jest tyle zla i okrucieństwa? Ale takie dylematy ludzie maja chyba od wieków. Natomiast instytucja kościoła mnie wkurza, to zaklamanie większości ksiezy, ta obluda. Temu sie totalnie sprzeciwiam. Oczywiście sa wyjatki jak np ks. Kaczkowski i to wlasnie tacy wg mnie powinni byc ksieza! A modlitwy czy afirmację istnieją w każdej religii i na pewno maja potezna moc.
 
Agula to ja ci piątkę przybijam jeśli chodzi o kwestie wiary, boga i jego obsługi naziemnej:) nie chodzę do kościoła, reaguje alergicznie na to co oni mówią i robią. Żyje jednak mimo wszystko zgodnie z 10 przykazaniami choć nie dlatego, ze tak kościół nakazuje tylko dlatego, ze jest to zgodne z moim sumieniem.
 
Agula to ja ci piątkę przybijam jeśli chodzi o kwestie wiary, boga i jego obsługi naziemnej:) nie chodzę do kościoła, reaguje alergicznie na to co oni mówią i robią. Żyje jednak mimo wszystko zgodnie z 10 przykazaniami choć nie dlatego, ze tak kościół nakazuje tylko dlatego, ze jest to zgodne z moim sumieniem.

Dokladnie tak, to sa takie troche zasady uniwersalne. Tez nie chodze do kosciola, bo nie mam potrzeby, zeby mi czlowiek taki jak ja mowil jak mam zyc.Ja sie po prostu staram żyć tak, żeby nie robić krzywdy innym, choc wiadomo jestem tylko człowiekiem i zdarza mi się bladzic, jak każdemu. No i przede wszystkim uważam, ze kosciol i polityka to niedopuszczalne polaczenie, niestety ta zasada zdaje sie nie obowiązywać w Polsce.
 
Agula, tak samo mysle. Chciałabym, żeby w kraju, w którym się urodziłam i mieszksm nie nakazywano mi życia w jakis określony sposób. Każdy na prawo decydować o swoich wyborach. Ja od pewnego czasu nie angażuje się w politykę już, uznałam, ze szkoda nerwów na cos na co nie mam wpływu. Chodzę tylko na wybory i zawsze będę.
 
reklama
Dokladnie tak. Na wybory chodze, bo to moj jedyny realny wpływ na polityke ;)
Dziewczyny mój tata sie śmiał, ze kupi mi taki centymetr jak dla tych żołnierzy, co odliczają do przysiegi ;) ja skreślam w kalendarzu, do tego zapusuje sobie ile dni juz za mna, zaczęłam w szpitalu i jakos mi tak zostało. Spijcie dobrze Dziewczyny, ja juz czuje, ze zbliża sie wieczor, bk Młody wkłada łapki, gdzie nie trzeba.
 
Do góry