reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Agula może spróbuj melisie wypić wieczorem, może zadziała i dłużej pospisz:) chociaż prawda jest taka, ze pewnie wyśpisz się dopiero po rozpakowaniu, jeśli oczywiście dzieć pozwoli :laugh2: a robienie na drutach to fajny pomysł, jako dziecko trochę robiłam bo babcia mnie nauczyła. Jakbym miała druty i wełnę to tez bym spróbowała teraz:) brakuje mi jakiegoś takiego zajecia, które by mnie wciągnęło i czas przyspieszyło....

Wstalam na 5 min do kuchni pokroić jajko i awokado i wziąć kanapkę i już mam schize, ze za długo, ja nie jestem normalna dziewczyny!
Aga mnie mama nauczyla, jak byłam dzieciakiem i ze 2-3 lata temu sie wkurzyłam, jak nie mogłam znaleźć czapki i fajnego komina, wkurzyłam sie i zrobiłam sama, powspomagalam sie troszkę Internetem i radami mamy i poszło. Juz pomijam fakt, ze za cenę czapki w sieciowce mialam komin i czapkę, to jeszcze nie jest to akryl, który nie grzeje, tylko welenka ;) do tego to fajna zabawa i satysfakcja, ze sie zrobiło cos samemu. Chociaż powiem Ci, ze jak patrzę na prace niektórych dziewczyn na blogach, to mnie zazdrość zżera, chyba nigdy takiego poziomu nie osiągnę. Dodatkowo teraz, to pewnie czasu będzie mało na takie przyjemności ;)

popatrz w necie, jest teraz sporo promocji we włóczkowych sklepach, moze uda sie wyrwać jakis zestaw startowy za nieduze pieniądze ;)

dzis sprobuje z ta melisa, moze faktycznie zadziala...
 
Ostatnia edycja:
Fajna sprawa z tymi drutami:) moja babcia robiła na drutach dosłownie wszystko. Miała cała garderobę zrobiona na drutach, spódnice, sukienki, sweterki itd. I ja tez miałam, pamietam taki sweter z moimi inicjałami i kieszonka z przodu...chętnie bym porobila na drutach , tylko wątpię żeby mi wyszlo cos co się da nosić;) a tak z innej beczki to od godziny znowu mnie brzuch pobolewa...wkurza mnie to już, bo leze przeciez, a to boli kiedy chce. I przeciez nie będę z takim bólem na IP jeździć za każdym razem bo mnie wyśmieją. I żeby chociaż ta nospa działała ale na mnie chyba nie działa, dopiero jak w zastrzyku dostanę, ehhh ciężko być kobieta w ciazy;)
 
U mnie najlepiej sprawdza się lewy bok, wtedy dziecko kopie ale wysoko. Na prawym boku dzidzia się nie rusza prawie wcale, a jak leze na plecach z podniesiona gora, to dzidzia kopie nisko i brzuch się lekko napina.
Moja mama robiła na drutach mi i siostrze swetry, czapki, szaliki, ale my ich akurat nie lubią łysy.
 
No ja zauważyłam, ze jak mnie mloda kopie nisko albo nisko grzebie to wtedy brzuch zaczyna szaleć. Twardnieje i boli. Jak młoda jest wyżej to i z brzuchem lepiej. Tylko jak ją namówić do kopania wysoko;) najbardziej w tej ciazy wkurza mnie to, ze kompletnie na nic nie mam wpływu. Mogę tylko leżeć i nie wiadomo czy to pomoże...chyba mam dziś dola:(
 
Fajna sprawa z tymi drutami:) moja babcia robiła na drutach dosłownie wszystko. Miała cała garderobę zrobiona na drutach, spódnice, sukienki, sweterki itd. I ja tez miałam, pamietam taki sweter z moimi inicjałami i kieszonka z przodu...chętnie bym porobila na drutach , tylko wątpię żeby mi wyszlo cos co się da nosić;) a tak z innej beczki to od godziny znowu mnie brzuch pobolewa...wkurza mnie to już, bo leze przeciez, a to boli kiedy chce. I przeciez nie będę z takim bólem na IP jeździć za każdym razem bo mnie wyśmieją. I żeby chociaż ta nospa działała ale na mnie chyba nie działa, dopiero jak w zastrzyku dostanę, ehhh ciężko być kobieta w ciazy;)

Taaa bardzo ciezko. Wiesz mnie tez czasem pobolewa, mi ginka powiedziała, ze czasem ma prawo, chyba, ze boli mocno, to od razu mam jechac na IP.
Dziewczyny szyjkowe a Wy jak wstajecie, tylko kibelek i prysznic? Bo ja ogolnie tylko tak, dzis poszalałam i zrobiłam mega szybki posiłek ;) resztę mam podana pod nos. W sumie to ja sie zastanawiam co jest dla szyjki gorsze, siedzenie czy stanie?
 
No ja zauważyłam, ze jak mnie mloda kopie nisko albo nisko grzebie to wtedy brzuch zaczyna szaleć. Twardnieje i boli. Jak młoda jest wyżej to i z brzuchem lepiej. Tylko jak ją namówić do kopania wysoko;) najbardziej w tej ciazy wkurza mnie to, ze kompletnie na nic nie mam wpływu. Mogę tylko leżeć i nie wiadomo czy to pomoże...chyba mam dziś dola:(

Aga mnie tez totalnie to wkurza, wkurza mnie bezsilność,wkurza mnie strach, niepokój i ten odwieczny, az irracjonalny lęk ( tj np ten z 5 min pobytem w kuchni, jakby moja szyjka wiedziała, ze to kuchnia, a nie np dłuższy prysznic). Powiem Ci, ze ja często jestem obolała, moj Młody rusza sie praktycznie non stop, serio rzadko mam takie momenty spokoju i mnie juz chyba boli od tych ruchow. O ile jest wysoko, to super, ale jak grzebie nisko, tl mam wlasnie jak ty, ze sie boje. No i te ruchy sa dla mnie duzo bardziej bolesne, a przede wszystkim strasznie niepokojace, bo mam wrażenie, ze ona zaraz wypadnie po prostu. Tylko, ze u mnie teraz, jak on sie rusza, to czuje i wysoko i nisko, bo miejsca juz nie ma w brzuchu.
 
Ostatnia edycja:
Macie racje dziewczyny, ten lek jest czasami irracjonalny :)
Ja przeczytałam dużo artykułów o tym, ze nie powinno się aż tak leżeć plackiem, dlatego przejście się w kółko po pokoju czy do kuchni raz na jakiś czas moim zdaniem nie zagraża niczemu, a rozprostować się trzeba... trzeba by tło dużo chodzić, żeby ten ucisk macicy powodował skracanie szyjki...
ja jestem cała zastana od tego leżenia i myślałam, ze spacerowanie mi wcale nie wyjdzie, bo brzuch od razu boli. Ale byli u mnie rodzice i powolutku poszliśmy na kawę, a potem ich odprowadzałam i coraz lepiej mi się chodzi :)
 
To jest aż niesamowite co ta ciąża potrafi zrobic z życiem, z psychika i z ciałem...i niesamiwite jest tez to, ze pozniej szybko się o tym zapomina:) choć ja np. długo jeszcze po pierwszej traumatycznej ciazy aż drętwiałam cała jak ktoś mnie pytał "kiedy drugie". Jestem zła na siebie, ze nie umiem jakoś wyluzować, wydaje mi się, ze innym jakos to łatwiej przychodzi, potrafią się wyłączyć, nie myśleć i nie stresować. Albo tak tylko mówią ;)
 
reklama
Macie racje dziewczyny, ten lek jest czasami irracjonalny :)
Ja przeczytałam dużo artykułów o tym, ze nie powinno się aż tak leżeć plackiem, dlatego przejście się w kółko po pokoju czy do kuchni raz na jakiś czas moim zdaniem nie zagraża niczemu, a rozprostować się trzeba... trzeba by tło dużo chodzić, żeby ten ucisk macicy powodował skracanie szyjki...
ja jestem cała zastana od tego leżenia i myślałam, ze spacerowanie mi wcale nie wyjdzie, bo brzuch od razu boli. Ale byli u mnie rodzice i powolutku poszliśmy na kawę, a potem ich odprowadzałam i coraz lepiej mi się chodzi :)

Ja tez czytałam sporo, ze ścisły reżim lozkowy w wielu krajach stosowany jest tylko w na prawde ciężkich przypadkach. A w Polsce profilaktycznie. Najważniejsze, ze pomaga. Ale na pewno w wielu aspektach jest dla organizmu szkodliwe. Kurczę Nygysek jeszcze ta Twoja mala sie zaprze i nie będzie chciala wyjść. Wczoraj rozmawiałam z położna i ona mowila, ze zna sporoprzypadkow, gdzie ciąża najpierw podtrzymywana, a potem nie idzie.
 
Do góry