Mondy
Fanka BB :)
Hej Wczoraj padłam po wizycie ;-), więc nie pisałam...
Ogólnie ok, mogło być gorzej, na razie pozostajemy na nospie, luteinie i magnezie. Szyjka się skróciła z 6 na 4 cm, za dwa tygodnie kolejna wizyta i zabaczymy co dalej.
Poza tym nienajlepsze wyniki moczu - dostałam antybiotyk.
Oraz grzybek (skąd ta cholera?) - globulki clotrimazolum.
maqnio - też mam wrażenie, że wody wyciekają, ale to może przez tę cholerę zwiększona wydzielina. Szyjka w każdym razie zwarta na szczęście.
Dzisiaj więcej skurczy, zawsze tak mam po bardziej aktywnym dniu, czyli po wczorajszej wizycie. Macica pewnie znowu będzie się uspokajać kilka dni. Aaa-piję też meliskę.
Tak bardzo chciałabym pozostać do końca w domu, mimo, że w szpitalu było ok, czasem nawet zabawnie, to baaaardzo nie lubię tego miejsca. wyczekany - ale miałaś przeżycia w szpitalu, masakra. Przypomniałam sobie, jak koleżanka leżała po porodzie, gdy zaczęły jej szwankować nerki - na sali wszystkie dziewczyny miały cewniki, ale dostawały też jakieś leki na rozwolnienie i musiały "gurbsze potrzeby" załatwiać do basenów na łóżku. Stwierdziła, że większego upokorzenia nigdy nie zaznała. Brrrr, bądźmy dobrej myśli, że jednak do końca w domku!!!
A tak zupełnie z innej beczki - czy Wam też tak wolno chodzi forum? Inne programy działają bez zarzutu, a forum zawsze jakoś wolno się otwiera...
Ogólnie ok, mogło być gorzej, na razie pozostajemy na nospie, luteinie i magnezie. Szyjka się skróciła z 6 na 4 cm, za dwa tygodnie kolejna wizyta i zabaczymy co dalej.
Poza tym nienajlepsze wyniki moczu - dostałam antybiotyk.
Oraz grzybek (skąd ta cholera?) - globulki clotrimazolum.
maqnio - też mam wrażenie, że wody wyciekają, ale to może przez tę cholerę zwiększona wydzielina. Szyjka w każdym razie zwarta na szczęście.
Dzisiaj więcej skurczy, zawsze tak mam po bardziej aktywnym dniu, czyli po wczorajszej wizycie. Macica pewnie znowu będzie się uspokajać kilka dni. Aaa-piję też meliskę.
Tak bardzo chciałabym pozostać do końca w domu, mimo, że w szpitalu było ok, czasem nawet zabawnie, to baaaardzo nie lubię tego miejsca. wyczekany - ale miałaś przeżycia w szpitalu, masakra. Przypomniałam sobie, jak koleżanka leżała po porodzie, gdy zaczęły jej szwankować nerki - na sali wszystkie dziewczyny miały cewniki, ale dostawały też jakieś leki na rozwolnienie i musiały "gurbsze potrzeby" załatwiać do basenów na łóżku. Stwierdziła, że większego upokorzenia nigdy nie zaznała. Brrrr, bądźmy dobrej myśli, że jednak do końca w domku!!!
A tak zupełnie z innej beczki - czy Wam też tak wolno chodzi forum? Inne programy działają bez zarzutu, a forum zawsze jakoś wolno się otwiera...