reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Nygusek odnośnie herbaty
Pije pi erg ze względu na zaparcia ale przyjmuje witaminy.
Poniżej pare słów o czerwonych herbatach w ciąży, tez mam problemy z cukrem ale to juz i przed ciąża i pomaga mi ona cukier trzymać w ryzach

Rooibos to jeden z rodzajów czerwonej herbaty. Co ciekawe, słowo to pochodzi z języka afrikaans - "rooi" znaczy "czerwony", a "bos" - "krzew". Jej główną zaletą jest fakt, że Rooibos nie posiada teiny, którą znajdziemy w zielonej i czarnej herbacie. Co więcej, nie znajdziemy w niej też garbników. Picie czerwonej herbaty w ciąży pozwala również pozbyć się mdłości i dodaje organizmowi żelaza. Warto wiedzieć, że ten rodzaj herbaty w ciąży działa uspokajająco, więc herbatę najlepiej pić wieczorem. W przeciwieństwie do pozostałych rodzajów napojów, pić Rooibos w ciąży można bez ograniczeń. Warto dodać, że picie czerwonej herbaty zaleca się również mamom karmiącym oraz osobom chorym na cukrzycę i choroby serca oraz nowotwory.
Popularnym rodzajem czerwonej herbaty jest również Pu-ehr. Choć świetnie nadaje się dla osób, które chcą się odchudzić, to dla mam w ciąży i karmiących się nie nadaje. Wypłukuje z organizmu składniki mineralne i może powodować rozwolnienia.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Moje dni w szpitalu coraz bardziej się dłużą. Może gdybym nie miała córki w domu byłoby to bardziej możliwe do wytrzymania, a tak to tęsknota aż skręca momentami :-/... Przez weekend tylko crp kontrolują, jeszcze nie wiem jak wyniki z wczoraj. Nic nie wiem co będą robić po weekendzie, ale mam nadzieję że coś się ruszy. W tym szpitalu co jestem starają się bardzo by uratować nawet najgorsze przypadki ciąży ... Także takie pocieszenie...
Dziewczyny na ZAPARCIA pomaga jedzenie suszonych śliwek, jabłek, picie kefirów i jogurtów naturalnych, przed śniadaniem polecam wypicie szklankę ciepłej przegotowanej wody... Nie powinno się jeść bananów... Ja takie rady dostałam i pomagają.


LadyAga, pomysl sobie, czy w domu nie stresowalabys się bardziej? Wiedząc, ze masz krótką szyjkę, ze to groźne dla dzieciątka, pewnie byś się bardziej denerwowała, ze właśnie coś się dzieje, a ty z dała od lekarzy. A tak jesteś pod opieką i zawsze możesz to szybko zakomunikować. Wiadomo, są plusy i minusy...
 
Ja w pierwszej ciazy tez sie bałam po założeniu szwu wyjsć do domu, bo jednak w szpitalu cały czas ma sie towarzystwo, w razie jakichs problemów jest kogo zapytać o zdanie. Najlepiej dobrać sie na sali tak, zeby leżeć z dziewczynami, które sa tam juz dłuższy czas i jeszcze troche poleżą, bo rotacja jest bardzo męcząca, a i na różnych osobników mozna trafić, np. na kompletna patole, która co chwile z uśmiechem na twarzy biega na fajeczke, bo takie przypadki widziała. I szpital ma tez pewne wady, dołująca czasem atmosfera no i szpitalne bakterie.

W tamtym szpitalu na patologii były zdjęcia dzieci z podziekowaniami, których mamy musiały sporo czasu (miesiącami) leżeć na tym oddziale i wszystko skończyło sie szczęśliwie. Jak mi tam powiedziała jedna z dziewczyn, która tez tak długo leżała, ze cały czas trzeba pamiętać, ze to sytuacja przejściowa, leży sie tam jakiś czas i w określonym celu, a czas jakos mija.
 
Jeśli chodzi ogólnie o leki, to ja tez biorę dużo, bo duphaston, luteinę, magnez, mama dha premium, euthyrox, jeszcze doszło mi osłonowo probiotyki i na wątrobę essentiale forte... a i zastrzyki z clexane.. o dopochwowych probiotykach już nie mówię ;) także jak emeryt hehe

A wam dziewczyny ginekolodzy każą brać regularnie nosie? Już się tyle nasłuchałam, ze może zmiękczać szyjkę, ze już sama nie wiem...
 
Moj o nospie nic nie wspominał, ale a ja od czasu do czasu brałam sama, chwile pobrałam i jak sie skurcze uspokoiły to odstawiałam. Na mnie nospa dobrze działa, Wszytsko ładnie przechodZi. Wiem ze opinie sa roZne, ale myśle ze lepsza nospa niż wczesny poród.

Czas leci szybko dziewczyny, zobaczycie:) każdy dzień jest ważny, a z dnia sie robią tygodnie, a z tygodni miesiące i bedzie coraz lepiej.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Do góry