reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ziemniaczek a Ty jak piszesz ze leżysz to tylko w łóżko cały czas?. A jakiś balkon, fotel, inne łóżko? Zmieniasz sobie miejsca leżenia czy ciągle jedno łóżko?


Jestem w 35 tygodniu. Skończony 34
 
reklama
EmKa a Ty w którym tygodniu jesteś? Ile ma Twoja szyjka? Codziennie wychodzisz sama z domu po córkę?


Jestem w 35 tygodniu. Skończony 34
 
Hej. Moje skurcze dalej nie mijają, zaczęłam spisywać godziny, żeby mnie nie zbyli na pogotowie gdybym musiała jechać. Położyłam taborety pod łóżko i tak jak na szpilkach leżę prawie bez ruchu. Nawet po jedzenie nie idę.
 
Jadzia lacze sie z toba w bolu, wczoraj totalnie kiepski dzien pod wzgledem skurczy.W nocy nie moglam spac bo brzuch jak kamien.
Dzis odrana nie lepiej kilka skurczy na gidzine, zdecydowalam sie jechac na szpital, dzwonilam po tesciowa by mnie zawiozla i guzik z petelka, bo jak zwykle nie ma jej w domu, komorki nie ma wiec pozostaje taxi.
Postanowilam jeszcze sprubowac polezec, zjadlam dwie brzoskwinie i dzieciaki zaczely po tym szalec, a brzuch narazie sie jakby uspokoil.
Niby siostra przyjechala pomomoc, ale mimo ze mieszkanie malutkie to nie ogarnia i mam wrazenie ze wiecej przeszkadza niz pomaga, bo ciagle trzeba jej cos pokazywac, przez to tylko wstaje i sie klade i tak wkolko, co mnie stresujeje tylko i spokoju brak.

Jadzia ty zostajesz w domu czy wybierasz sie na pogotowie?
 
U mnie wczoraj popołudnie i wieczór masakra skurczowa. W nocy miałam też sporo takich bolesnych...rano było lepiej a teraz znowu tak po 3-4 na godzinę...
 
reklama
Ja sama nie wiem co robic, bylam juz zdecydowana jechac i jakby mial mnie kto zawiesc to chyba bym pojechala, bo jak cos zle calkiem to moze wreszcie podadza mi te sterydy na plucka.
Ale jak znow wywale kupe kasy na taxi a oni mi tam tylko ktg oodlacza i zrobia usg i wysla do domu to mysle zeby lepiej oszczedzic sobie tej przyjemnosci jazdy do szpitala, nie wiem ja tam ostatnio co tydzien jestem.
 
Do góry