„Stwierdza się objawowo” - mogłabyś proszę rozwinąć, o jakich objawach mówisz? U nas nadal dużo bolesnych gazów, brzydko pachną, brzuch czasami jest twardszy, jest ulewanie, refluks i cofanie do przełyku (mała się krzywi jak jej się cofa, teraz miała przez 2-3 dni przez to chrypę), wysypka ostra z policzków zeszła po A Derma Exomega, ale nadal wyskakują jej na buzi, za uszami i w zgięciach łokci takie małe czerwone kropki (raz się chowają, raz wyskakują). Skórę na policzkach ma suchą (taka błonka jakby). Pediatra nazwał ją alergiczną… To jest jakby drugi rzut problemów z gazami w brzuszku, pierwszy był w szpitalu po porodzie, potem po 2 tygodniach i teraz znów po 2 tygodniach od następnego. Za każdym razem przechodziło po doraźnym zastosowaniu Espumisanu. Przechodziło, więc odstawiałam. Przy każdym rzucie pojawia się ten sam problem - mała ma bolesne, cuchnące gazy i nie robi kupki. Gazy ją wybudzają albo najpierw się krzywi, puszcza bączka i potem krzyczy, można ją normalnie potem utulić.
Na ten moment mamy zrobić usg brzuszka i po tym udać się do gastroenterologa, kropelki wprowadzić już na stałe - co 6 h podawać Espumisan100 i przed każdym karmieniem Delicol, po karmieniu Gastrotuss ale tego staram się nie używać za często bo jest bardzo słodkie.
Na co jeszcze zwracać uwagę? Zaczekać na razie na gastroenterologa i później ewentualnie alergolog? Czy możesz coś jeszcze doradzić ze swojego doświadczenia? Staram się dowiedzieć jak najwięcej na ten moment. Karmię piersią.
Wiesz co, powiem Ci, jak było u nas. Ja od początku jestem kpi. Syn miał mocny refluks. W szpitalu dostawał gastrotuss, ale nic to nie dawało. Jak ulewał, tak ulewał. Jak już wyszedł do domu, to miał potworne bóle brzucha. Tyle, że ja nie wiem czy to były kolki czy kd antybiotyku na CMV, który brał. W każdym razie mielismy codzienne wrzaski, prężenia, stękania. Śmierdzące bąki, śmierdzące kupy. Kupy z nitkami śluzu, strzelające kupy też. Byly pierdokupy, myślalam, ze sie pochlastam wtedy, potrafilam zmienic mu pampersa 5x w ciągu 30min
przy kazdym bąku był ślad kupy, a to było lato, więc gorąco, nie chcialam odparzeń i tak zmieniałam.
USG brzucha miał, bo wczesniakom robią po wypisie.
Z objawów alergii na bmk brakowało nam w sumie krwi w kupie i wysypki właśnie (z tym, że nawet teraz syn po nabiale wysypki nie ma).
Ja nigdy nie podawałam żadnych kropelek. Ani na kolki ani na wzdęcia. Moja pediatra stwierdzila, ze trzeba przetrzymać. Neonatolog mówila, że mogę odstawić nabiał i zobaczyć, ale nigdy tego nie zrobilam. Po prostu koło 4-5 miesiąca te wzdęcia, gazy i kupy minęły, a koło 7-8 minęło ulewanie.
w trakcie rd pojawiły się wymioty po produktach mlecznych i potem już testy alergiczne pokazał mocne uczulenie na kazeinę.
Generalnie ja dalej jestem kpi, dalej jem nabiał, syn pije mleko i nic mu nie jest, ale jak sam zje coś to od razu puchnie. Oczy ma jak balony, słabo to wygląda tak generalnie.
Będziemy robić prowokację w przyszłym roku.
Z tym, ze sie stwierdza objawowo chodzilo mi o to, że tak małym dzieciom nie robi się zadnych testów na alergię, a do tego alergia na bmk często nie wychodzi w testach, chociaż objawy są. Jedyny sposób na sprawdzenie to odstawienie na 6 tygodni całego nabiału z diety. Ale to jest mordęga, bo mleko w proszku możesz mieć nawet w wędlinach, więc musisz czytać etykiety wszystkiego. So 6 tygodni powinny objawy ustąpić. Wtedy wprowadzasz u siebie drabinę mleczną i sprawdzasz czy wraca.
No chyba, że to laktoza, to wtedy Twoja dieta nic nie da.