Sory dziewczyny to przypadek;-), jestem już padnięta a muszę dokończyć coś do pracy. Chyba widze już podwójnie, naszczęście już powoli kończe:-)
reklama
Perełka mój Kamil chyba też się zapowiada na taki wulkan energii. Już teraz nie usiedzi na minutę, jak go zainteresuje jakaś zabawka to na krótko. Ulubioną jego rozrywką jest bieganie po mieszkaniu albo wyciąganie z półek różnych rzeczy. No, a gdy idziemy gdzieś, gdzie są obcy ludzie to raczej też się nie wstydzi, tylko dokazuje. Z przychodni od lekarza ostatnio wróciłam spocona jak nie wiem co, bo non stop musiałam za nim biegać po poczekalni, bo łobuzował i zaczepiał starsze dzieci. Może Twoja córcia troszkę wyrośnie z tego, wyciszy się. Ale chyba lepiej mieć takie dziecko żywe, pomysłowe niż zbyt spokojne, nieśmiałe. Takie żywiołowe dziecko będzie miało na pewno łatwiej w życiu.
Mery to wychowawczy jest płatny? Właśnie ja też się zastanawiam jak to będzie potem na starość jak się tyle będzie w domku siedzieć ja na razie jestem z Kamilem 14 miesięcy i rozglądam się za pracą. Mam nadzieję, że coś znajdę.
No, a kwestia emerytury to może mimo, że w domku jesteś warto sobie samemu opłacać jakieś ubezpieczenie III filar?
No i podziwiam naprawdę Cię za wychowanie dwójeczki dzieciaczków. Ja bym nawet chciała mieć jeszcze córcię, ale dwójką maluchów to nie wiem czy bym wytrzymała. Obawiam się, że chyba się nie nadaję Więc jak już to u nas różnica wieku chyba będzie dużo większa.
Zmykam, bo Kamil już broi w salonie.
Mery to wychowawczy jest płatny? Właśnie ja też się zastanawiam jak to będzie potem na starość jak się tyle będzie w domku siedzieć ja na razie jestem z Kamilem 14 miesięcy i rozglądam się za pracą. Mam nadzieję, że coś znajdę.
No, a kwestia emerytury to może mimo, że w domku jesteś warto sobie samemu opłacać jakieś ubezpieczenie III filar?
No i podziwiam naprawdę Cię za wychowanie dwójeczki dzieciaczków. Ja bym nawet chciała mieć jeszcze córcię, ale dwójką maluchów to nie wiem czy bym wytrzymała. Obawiam się, że chyba się nie nadaję Więc jak już to u nas różnica wieku chyba będzie dużo większa.
Zmykam, bo Kamil już broi w salonie.
Hej dziewczyny z dwójka nie jest znowu tak tragicznie najgorsze są początki aż sie wszystkiego nie poukłada. Jak sa grzeczne i śpią fajnie to można dużo rzeczy sobie porobić tak jak teraz one sobie śpią a ja sprzątam w domku bo syf niemiłosierny.
Wychowawczy masz płatny aż 400zł jesli wasze dochody nie przekraczają jakiegoś tam pułapu na osobe a że my pracujemy w rodzinnych biznesach więc przy podawaniu naszych zarobków zawsze można coś przykabinować (ale cicho sza).
Co do żywych sreber to też wiem coś o tym chociaż nie powiem bo Nati jak jesteśmy same w domu to jest grzeczna chyba ze coś ja boli i ma zły dzień pomaga mi przy Patce i czasami nawet sie z nia pobawi. Ale jeśli spotka sie z moją siostrzenicą lub sąsiadką to nie mam zabardzo wpływu na nia.
Była u mnie przedchwilą sąsiadka też ma córe 2,5roku i synka 3tyg ona to ma dopiero przewalone z córcią nic a nic nie słucha żeby ja ubrać to oberwała z 3 razy a ryk jakby ją ze skóry obdzierali ja jeszcze czegoś takigo nie doświadczyłam z udziałaem Natki, tak więc Perełka nic się nie łam nie tylko ty masz córcie co daje popalić.
No ide dalej coś robić bo napewno zaraz wstaną
Wychowawczy masz płatny aż 400zł jesli wasze dochody nie przekraczają jakiegoś tam pułapu na osobe a że my pracujemy w rodzinnych biznesach więc przy podawaniu naszych zarobków zawsze można coś przykabinować (ale cicho sza).
Co do żywych sreber to też wiem coś o tym chociaż nie powiem bo Nati jak jesteśmy same w domu to jest grzeczna chyba ze coś ja boli i ma zły dzień pomaga mi przy Patce i czasami nawet sie z nia pobawi. Ale jeśli spotka sie z moją siostrzenicą lub sąsiadką to nie mam zabardzo wpływu na nia.
Była u mnie przedchwilą sąsiadka też ma córe 2,5roku i synka 3tyg ona to ma dopiero przewalone z córcią nic a nic nie słucha żeby ja ubrać to oberwała z 3 razy a ryk jakby ją ze skóry obdzierali ja jeszcze czegoś takigo nie doświadczyłam z udziałaem Natki, tak więc Perełka nic się nie łam nie tylko ty masz córcie co daje popalić.
No ide dalej coś robić bo napewno zaraz wstaną
Kunek
Mama Emilki
- Dołączył(a)
- 25 Listopad 2008
- Postów
- 229
Witam się :-)
U nas tak jak wspominałam, Emilka pokasłuje, dziś prawie cały czas śpi biedactwo, chyba się w ten sposób regeneruje gorączki naszczęście nie ma tylko taki katarek co jej spływa do gardła i przez to się krztusi i kaszle :-( spacerki więc wstrzymane do odwołania!
Perełka moja mała, choć jeszcze nie chodzi i nie mówi też jest bardzo żywa i energiczna, w dzień prawie wogóle nie śpi i cały czas trzeba ją czymś zajmować, a zabawki szybko się jej nudzą, aż się boję co będzie za kilka/kilkanaście miesięcy.
Mery to Ty musisz być bardzo dobrze zorganizowana kobieta mnie przy jednym ciężko się było zorganizować, ale to chyba wynika z mojej leniwej natury
Ania Twój Kamilek to wkońcu chłopak, więc pobroić czasem musi, oby tylko nie za często i nie za mocno
sylveczka życzę wytrwałości w odstawianiu od cyca, musisz to przetrwać, a pewnie będzie ciężko i nie ustępywać, a po jakimś czasie pojawią się efekty. Nam dorosłym też trudno zmienić swoje przyzwyczajenia, ale jak się chce i uparcie dąży do celu to wszystko jest możliwe;-)
A pozostałe dziewczynki nadal milczą chyba nie stało się coś niepokojącego, odpukać??
U nas tak jak wspominałam, Emilka pokasłuje, dziś prawie cały czas śpi biedactwo, chyba się w ten sposób regeneruje gorączki naszczęście nie ma tylko taki katarek co jej spływa do gardła i przez to się krztusi i kaszle :-( spacerki więc wstrzymane do odwołania!
Perełka moja mała, choć jeszcze nie chodzi i nie mówi też jest bardzo żywa i energiczna, w dzień prawie wogóle nie śpi i cały czas trzeba ją czymś zajmować, a zabawki szybko się jej nudzą, aż się boję co będzie za kilka/kilkanaście miesięcy.
Mery to Ty musisz być bardzo dobrze zorganizowana kobieta mnie przy jednym ciężko się było zorganizować, ale to chyba wynika z mojej leniwej natury
Ania Twój Kamilek to wkońcu chłopak, więc pobroić czasem musi, oby tylko nie za często i nie za mocno
sylveczka życzę wytrwałości w odstawianiu od cyca, musisz to przetrwać, a pewnie będzie ciężko i nie ustępywać, a po jakimś czasie pojawią się efekty. Nam dorosłym też trudno zmienić swoje przyzwyczajenia, ale jak się chce i uparcie dąży do celu to wszystko jest możliwe;-)
A pozostałe dziewczynki nadal milczą chyba nie stało się coś niepokojącego, odpukać??
Brandy
Sierpniowa Mamusia Amelki
Witam dziewczynki, żyje i mam sie calkiem dobrze. Zbieram siły przed jutrzejszym dniem. Na 10 do sądu. Pozew o ograniczenie praw przygotowany, jutro go złożę. Modlę się w duchu, żeby jutro się nie pojawił w sądzie, bo jak go dorwę to mu mogę krzywdę zrobić...a mój tata to napewno. Tyle dobrze, ze po rozprawie umówiłam sie z przyjaciółką na pogaduchy. Trochę się odstresuję, zrelaksuję...muszę się jutro odstawić jak szczur na otwarcie kanału, żeby widział jak doskonale daję sobię radę bez niego A niech mu szczęka o podłogę zahaczy, a co !
Kunek - Amelucha też mam katarzysko jakieś ale mimo to ją wentyluję na dworze w wózku. Wieczorem siąkamy nosek i rano znów na dwór.
Co do żywych sreber...moje się takie zapowiada, choć narazie przynajmniej czas spędza w jednym miejscu - nie biega, nie chodzi, nie raczkuje. Ledwo się przewraca w plecków na brzuszek :-) ale coś czuję, że za jakiś czas będzie jej pełno wszędzie...chyba, że po mamusi odziedziczy temperament i będzie tylko spać i jeść ;-) byleby tylko nie przybierała na wadze tak jak ja jak byłam mała. Wyobraźcie sobie, że ja mając 15 miesięcy ważyłam 18 kg
Poza tym u nas nic nowego. Jedzenie, zabawy, spanie. A właśnie - Kunek - zamówiłam tę matkę i przyszła. jest rewelacyjna ! Amelucha strasznie ja polubiła. Tylko muszę dłuuuugo po jedzeniu odczekać, żeby ją na nią kłaść bo po chwili jest cała w ulanym mleczku bądź zupce... dziewczyny kiedy kończy się okres takiego ulewania ???
Kunek - Amelucha też mam katarzysko jakieś ale mimo to ją wentyluję na dworze w wózku. Wieczorem siąkamy nosek i rano znów na dwór.
Co do żywych sreber...moje się takie zapowiada, choć narazie przynajmniej czas spędza w jednym miejscu - nie biega, nie chodzi, nie raczkuje. Ledwo się przewraca w plecków na brzuszek :-) ale coś czuję, że za jakiś czas będzie jej pełno wszędzie...chyba, że po mamusi odziedziczy temperament i będzie tylko spać i jeść ;-) byleby tylko nie przybierała na wadze tak jak ja jak byłam mała. Wyobraźcie sobie, że ja mając 15 miesięcy ważyłam 18 kg
Poza tym u nas nic nowego. Jedzenie, zabawy, spanie. A właśnie - Kunek - zamówiłam tę matkę i przyszła. jest rewelacyjna ! Amelucha strasznie ja polubiła. Tylko muszę dłuuuugo po jedzeniu odczekać, żeby ją na nią kłaść bo po chwili jest cała w ulanym mleczku bądź zupce... dziewczyny kiedy kończy się okres takiego ulewania ???
Natka strasznie mi ulewała po kazdym jedzeniu chlus z buzi mate pralam praktycznie co chwilka i ja wyglądałam jak świniopas wiecznie bluzka obrzygana ale skończyła koło 8 m-ca mówią ze mija koło 6/7 m-ca życia, naszczęście Pati nie ma tych problemów no chyba ze za dużo wepcha do dupci. Teraz obydwie śpią standardzik Pati na polu Natka w łóżeczku.
Brendy masz racje pokaż dupkowi co stracił i nie denerwuj sie sąd zawsze stanie po stronie matki a fagas niech bierze nogi za pas żeby nie oberwał w ciemnej uliczce
Brendy masz racje pokaż dupkowi co stracił i nie denerwuj sie sąd zawsze stanie po stronie matki a fagas niech bierze nogi za pas żeby nie oberwał w ciemnej uliczce
kurcze nie umiem włożyć tych zdjęć(( nie wiem jak to się robi
Brandy powodzenia jutro! Chyba nie musisz sie za bardzo stroić bo z tego co widziałam to super wyglądasz.
Ja to odstawianie od piersi przekładam na po świetach bo teraz pierwsza zmiana to nie bardzo - wstaje o 5:30 to zdałoby się choc troche byc wyspaną a niewiadomo jakie nocki będą kiedy nie dam cyca a potem przez święta też nie będę się tym zajmować bo pewnie nerwowo będzie a to nasze pierwsze święta w trójeczkę nie będę i ch psuć! Ale za to po swiętach biorę sie ostro do roboty!! <zobaczymy co z tego wyjdize czy mi serducho nie zmieĸnie jak Bastuś bedzie tak żałośnie plakał za cycusiem> Wiecie czego się jeszcze obawiam jak mi się juz uda go odstawić to co on będzie pil? Bo żadnego innego mleka sie nie chyci ani zadnych kaszek ani jogurtów a przeciez cos musi?
Brandy powodzenia jutro! Chyba nie musisz sie za bardzo stroić bo z tego co widziałam to super wyglądasz.
Ja to odstawianie od piersi przekładam na po świetach bo teraz pierwsza zmiana to nie bardzo - wstaje o 5:30 to zdałoby się choc troche byc wyspaną a niewiadomo jakie nocki będą kiedy nie dam cyca a potem przez święta też nie będę się tym zajmować bo pewnie nerwowo będzie a to nasze pierwsze święta w trójeczkę nie będę i ch psuć! Ale za to po swiętach biorę sie ostro do roboty!! <zobaczymy co z tego wyjdize czy mi serducho nie zmieĸnie jak Bastuś bedzie tak żałośnie plakał za cycusiem> Wiecie czego się jeszcze obawiam jak mi się juz uda go odstawić to co on będzie pil? Bo żadnego innego mleka sie nie chyci ani zadnych kaszek ani jogurtów a przeciez cos musi?
cath4
Początkująca w BB
Witam, fajnie się Was czyta, u nas bez zmian. pozdrawiam!
Kunek
Mama Emilki
- Dołączył(a)
- 25 Listopad 2008
- Postów
- 229
Witam się po wczorajszym ciężkim wieczorku:-(
Cieżkim bo to co wczoraj przezylam z Emilką to poprostu koszmar i nie życzę nikomu... a mianowicie chyba zaszkodziło malutkiej jablko z marchewką:-( ok 17 jej dałam 2 łyżeczki, jadła co prawda lepiej niż samo jabłuszko, ale później brzuszek nadęty, ciągły ryk, i czkawka połączona tak jakby z ciągłym odbijaniem:---( męczyłam się do 23.30 aż wreszcie dziecko zasnęło, pomogło chyba cieplejsze niż zwykle mleczko, które wypiła i odpiło jej się tak porządnie i ta czkawka przeszła. Wniosek taki że zostajemy przy kleiku, jabłuszku i kaszce z jablkami a na resze nowości poczekamy bo nie chce aby mi się Emilka tak męczyła znowu Już mieliśmy jechać na pogotowie, ale sie zastanawiałam gdzie jest izba przyjęć dla takich maluszków? w wojewódzkim czy w pediatryku? Naszczescie ustapiło i nie było to konieczne:-(
Brandy super że Amelce spodobała się matka, ja też czekam jakiś czas po jedzeniu zanim ją położe... co prawda Emilka już nie ulewa/wymiotuje, zdaży się raz na 2 tygodnie tylko... za to wczesniej po każdym jedzonku i to raczej wymioty bo ulewaniem bym tego nie nazwała, ale u nas problem tkwił raczej w moim mleku, od początku miałam problemy z pokarmem, a teraz po przejsciu na modyfikowane wszystko ustąpiło jak reka odjal Czekamy z niecierpliwością na relację ze sprawy, mam nadzieje że wszystko poszło tak jak tego oczekiwałaś;-)
sylveczka masz racje poczekaj na odpowiedni moment ze zmianami, zwłaszcza tak drastycznymi jak odstawienie od cyca
cath4 fajnie że bez zmian, czyli rozumiem że wszystko dobrze a jak z tą pracą, dowiedziałaś się już coś konkretnego?
Mery tyle dobrze że dziewczynki śpią Ci w tym samym czasie i możesz cos porobić, bo aż sobie nie wyobrażam jakby jedna spała i druga potrzebowała uwagi i tak na zmianę
Ania i jak po dzisiejszej rozmowie? Już coś wiadomo czy jeszcze jakiś kolejny etap będzie?
A pozostałe forumowiczki chyba o nas zapomniały... nieładnie, oj nieładnie
Cieżkim bo to co wczoraj przezylam z Emilką to poprostu koszmar i nie życzę nikomu... a mianowicie chyba zaszkodziło malutkiej jablko z marchewką:-( ok 17 jej dałam 2 łyżeczki, jadła co prawda lepiej niż samo jabłuszko, ale później brzuszek nadęty, ciągły ryk, i czkawka połączona tak jakby z ciągłym odbijaniem:---( męczyłam się do 23.30 aż wreszcie dziecko zasnęło, pomogło chyba cieplejsze niż zwykle mleczko, które wypiła i odpiło jej się tak porządnie i ta czkawka przeszła. Wniosek taki że zostajemy przy kleiku, jabłuszku i kaszce z jablkami a na resze nowości poczekamy bo nie chce aby mi się Emilka tak męczyła znowu Już mieliśmy jechać na pogotowie, ale sie zastanawiałam gdzie jest izba przyjęć dla takich maluszków? w wojewódzkim czy w pediatryku? Naszczescie ustapiło i nie było to konieczne:-(
Brandy super że Amelce spodobała się matka, ja też czekam jakiś czas po jedzeniu zanim ją położe... co prawda Emilka już nie ulewa/wymiotuje, zdaży się raz na 2 tygodnie tylko... za to wczesniej po każdym jedzonku i to raczej wymioty bo ulewaniem bym tego nie nazwała, ale u nas problem tkwił raczej w moim mleku, od początku miałam problemy z pokarmem, a teraz po przejsciu na modyfikowane wszystko ustąpiło jak reka odjal Czekamy z niecierpliwością na relację ze sprawy, mam nadzieje że wszystko poszło tak jak tego oczekiwałaś;-)
sylveczka masz racje poczekaj na odpowiedni moment ze zmianami, zwłaszcza tak drastycznymi jak odstawienie od cyca
cath4 fajnie że bez zmian, czyli rozumiem że wszystko dobrze a jak z tą pracą, dowiedziałaś się już coś konkretnego?
Mery tyle dobrze że dziewczynki śpią Ci w tym samym czasie i możesz cos porobić, bo aż sobie nie wyobrażam jakby jedna spała i druga potrzebowała uwagi i tak na zmianę
Ania i jak po dzisiejszej rozmowie? Już coś wiadomo czy jeszcze jakiś kolejny etap będzie?
A pozostałe forumowiczki chyba o nas zapomniały... nieładnie, oj nieładnie
Ostatnia edycja:
reklama
prychatka
Zaangażowana w BB
Helloooo
Powrocilam:-)
U nas wszystko super, Dominik rosnie jak szalony. Wcina kaszki, pije soczki i smieje sie calymi dniami:-)
Ja sobie dalej jezdze...dopiero 10 godzin mam...a gdzie tam do konca:-(ale juz jezdze sama. Wczoraj jechalam do Milowki i spowrotem...oby mnie tylko nie zlapali
Brandy czekamyyyy na info co tam w sadzie i czy szanowny tatuniu sie pojawil
Ania_BB Dominik to tez niezly łobuziak.Tylko by juz chcial siedziec,a najlepiej to stac i moze jeszcze biegac
Ale w nocy spi jak susełek:-)ostatnio to juz nawet na cycusia sie nie budzi tylko spi od 22 do 7 rano. Ale cieszy mnie to ze sobie łobuzuje w dzien bo nie wyobrazam sobie miec dziecka ktore placze co chwile i chowa sie za mamy spodnica gdy tylko zobaczy grubego dziadka z wasem,albo babcie w okularach
Mery matka polka z Ciebie wielki podziw dla Ciebie za to, ze wszystko potrafisz zorganizowac przy dwojeczce
Kunek wszyscy teraz albo chorzy,albo przeziebieni.U nas to tylko maly jest zdrowy.Maz chory.Ja juz przeszlam bol gardla,teraz koncze katarzysko i wszystko mnie to meczy juz.Jem witaminki,ale chyba jakas mam slaba odpornosc:-(
sylveczka powodzonka w odstawianiu cycusia.Ja to narazie zamierzam karmic do 2 roku zycia,ale zobaczymy jak to bedzie...czy Dominik bedzie wogole chcial... do pracy nie chodze i nie bede chodzic narazie(dpiero jak Domek skonczy 3 latka)wiec nie przeszkadza mi karmienie.
C.D.N......
Powrocilam:-)
U nas wszystko super, Dominik rosnie jak szalony. Wcina kaszki, pije soczki i smieje sie calymi dniami:-)
Ja sobie dalej jezdze...dopiero 10 godzin mam...a gdzie tam do konca:-(ale juz jezdze sama. Wczoraj jechalam do Milowki i spowrotem...oby mnie tylko nie zlapali
Brandy czekamyyyy na info co tam w sadzie i czy szanowny tatuniu sie pojawil
Ania_BB Dominik to tez niezly łobuziak.Tylko by juz chcial siedziec,a najlepiej to stac i moze jeszcze biegac
Ale w nocy spi jak susełek:-)ostatnio to juz nawet na cycusia sie nie budzi tylko spi od 22 do 7 rano. Ale cieszy mnie to ze sobie łobuzuje w dzien bo nie wyobrazam sobie miec dziecka ktore placze co chwile i chowa sie za mamy spodnica gdy tylko zobaczy grubego dziadka z wasem,albo babcie w okularach
Mery matka polka z Ciebie wielki podziw dla Ciebie za to, ze wszystko potrafisz zorganizowac przy dwojeczce
Kunek wszyscy teraz albo chorzy,albo przeziebieni.U nas to tylko maly jest zdrowy.Maz chory.Ja juz przeszlam bol gardla,teraz koncze katarzysko i wszystko mnie to meczy juz.Jem witaminki,ale chyba jakas mam slaba odpornosc:-(
sylveczka powodzonka w odstawianiu cycusia.Ja to narazie zamierzam karmic do 2 roku zycia,ale zobaczymy jak to bedzie...czy Dominik bedzie wogole chcial... do pracy nie chodze i nie bede chodzic narazie(dpiero jak Domek skonczy 3 latka)wiec nie przeszkadza mi karmienie.
C.D.N......
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 520
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 42
- Wyświetleń
- 8 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: