reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Bielsko-Biała i okolice:)

Ojjj lepiej lepiej po wczorajszych przezyciach to ja bede zaraz siwa:crazy:

Ale od poczatku-pojechalam po Natke o 13 o 14 zaczela wolac ze siku chce ale przed ubikacja sie rozmyslila-i mama tak siedzi i mowi ktroa godzina noo 14 a mam o matko Natala od wczoraj od 18 niesika-mierze goraczke 38 no to dawaj na pogotowie:szok: na pogotowiu mnie nastraszyli ze to pewnie nerki......i ze mam na bielsko do szpitala jechac i to szybko na Sobieskiego mam jakies 30 km ale jechalam moze 15 minut!!!!
i to jeszcze ja bo maz oczywiscie byl sobotni-po weselu
Wiec gdzies o 15-30 bylismy w szpitalu tam pani nas do szpitala chciala przyjac ale wpierw dali Natce kubek herbaty-wypila i wsadzili ja do wanny z ciepla woda
niestety nic nie dalo i mieli jej robic cewnikowanie ale wstrzymali sie i dali cos do picia niewiem co to bylo-cos moczopednego chyba-i o 16-30 wkoncu wysikala 2 kubeczki-zaraz maz lecial z tym do laboratorium i na CITO robili badanie okazalo sie ze ma zapalenie cewki ale nic strasznego-dotego stres ktory wynikl z tego ze spala u dziadkow bez rodzicow....i niesikala echhhhh ale mi stracha napedzila pieknego-a przy wypisie doktorka powiedziala ze tez jak ja zobaczyla podejzewala nerki-bo brzuch jak balon,temperatura i bol przy badaniu/......

skaczylo sie strachem ale wrocilismy do domu ufffffffffffff
 
reklama
Bernadka współczuje nie ma nic gorszego niż chore dziecko stres i nic więcej , moja jeszcze nie powie ze coś ją boli więc domyślić się to sztuka.
Daisy i jak masz gdzie rodzić ? Co do karetki to zawsze przyjedzie tzn ma obowiązek do rodzącej, a jak tam BAliś na 100% ma być przy porodzie bo nie chce cię straszyć ale prowadził ciąże koleżanki a jak zaczęła rodzić i po niego zadzwonili to okazało sie że jest na wyjeździe i nie da rady, no ale to czarny scenariusz.
Brandy witam po długiej nieobecności widzisz nawet prze chłopem nie musisz się tak tłumaczyć jak przed koleżankami na forum.
 
Mery no myślę, że mam - ale dowiem się jutro - jak będę dzwonić do Bimedu ;-) a co do obecności Balisia przy porodzie - hmm... - zobaczymy ma być jak zacznę rodzić, a co będzie to Wam opisze jak już będę po.
Bernadka spokojnie na pewno z córą już będzie ok.:tak:,a co do stresu to wierzę, że musiało być to straszne przeżycie
 
No to mogę śmiało rodzić na Wyspiańskiego - jak to przed momentem powiedzieli w wiadomościach lokalnych - lekarze wycofali wypowiedzenia ;-) więc jak się można domyśleć dostali podwyżki:blink:.
Wiec Mała może się śmiało pchać na świat:-p;-):-p.

ps. czy Was może też bolały nogi - mnie teraz tak strasznie boli prawa, że chyba zacznę wyć z bólu...:wściekła/y:
 
Witamy po calodziennej nieobecności :-) dopiero wróciłam z zajęć :dry: mysłałam, że tam usne :sorry2:ale na szczęście jestem juz w domciu :-D teraz shower i wyrko :-D

Daisy na początku mnie przestraszyłaś z tym szpitalem ale dobrze, że wszystko sie wyklarowało :tak: i super, że mała na wadze przybrała.... nic tylko jej wyczekiwać powoli :-D ja też chcę rodzić na Wyspiańskiego, więc bede czekac na pelna relację :tak:

Bernadka zdjecia super :-) na weselu musiało byc bombowo :-) a co do Natki, to strachu narobila nieziemskiego ... ale bedzie wszystko ok :tak::tak::tak:

Mery żebyś wiedziała, ze ja sie facetowi tak nie musze tlumaczyc hehehe :-D
 
Oho... widze, ze teraz dziewczynki maja cichy wieczorek :tak::-D:tak::-D taka tu cisza i spokoj :-) az szok :-)
My juz po kapieli i teraz do lozeczka. Dobrze, ze zajec mam jutro malo i jakos to przezyje... tylko lub az 3 godziny na uczelni...ale niestety jutro szykuje sie wieczor w ksiazkach :baffled::dry::baffled::dry: jak ja nienawidze szkoly...bleeee :sorry2:
 
reklama
Normalnie dziewczyny nie nadążam za wami... tyle nowych postów z dnia na dzień...

Lilith fajnie ze tu sie znów pojawiłaś... wklej jakieś fotki Judi....

Bernadka super zdjęcia... śliczne z was kobietki... a suknia pani młodej bardzo mi się podoba...
ale "przygody" miałaś z Natka... dobrze, że już wszystko ok...

Ja też mykam się położyć do łóżeczka... pogoda dziś była świetna, Olek dużo był na polku, więc szybko powinien usnąć... brakowało mu tego słoneczka i pogody przez zimę...
 
Do góry