reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bezsenność w pierwszym trymestrze ciąży

Ingea

Początkująca w BB
Dołączył(a)
13 Kwiecień 2020
Postów
16
Drogie Mamy. Mam do Was pytanie o bardzo trudną dla mnie sprawę. Jestem w 11 tc. Od 7 tc cierpię na chroniczną bezsenność. Zaczęło się nagle z dnia na dzień i trwa już ponad 4 tygodnie. Problem ten powoduje, ze nie jestem w stanie cieszyć się ciążą, czuję się permanentnie źle- mam typowe objawy 1 trymestru: permanentne mdłości, wymioty, osłabienie, bóle i zawroty głowy, brak sił i nakładająca się na to bezsenność powoduje, że ciąża jest dla mnie jedna wielką męką. Czytałam, ze wiele z Was ma problemy z częstymi wybudzeniami i trudnościami z ponownym zaśnięciem. Ja nie śpię całe noce. W ogóle. Kładę się ok 21/22 bo czuję się skrajnie zmęczona i wyczerpana, ale tylko przez cała noc obracam się z boku na bok i męczę się do rana. Udaje mi się zasnąć na chwile nad ranem, o godz 7, 8. Dziś zasnęłam po 9. Śpię 3-4 godziny, czasem 5, ale snem z którego wybudzam się co godzinę i nie jest to na pewno sen służący regeneracji. Mój ginekolog twierdzi, ze to stany napięciowe, ale ja nie czuję żadnych stresów, napięć, po prostu leżę i czekam spokojnie na sen, który nie przychodzi. Próbowałam już wszystkiego. Wietrzenie pokoju, zaciemnienie, picie melisy, branie tabletek ziołowych z waleriany. Gin przepisał mi doraźnie hydroksyzynę- wzięłam 3 razy, ale bez efektu. Jestem załamana i zrozpaczona, bo wykańcza mnie ta sytuacja. Nigdy w życiu nie miałam najmniejszych problemów ze snem, od zawsze śpię jak dziecko. To moja druga ciąża, pierwszą całą przespałam, do samego końca. Nie chce brać leków nasennych, bo boję się o dziecko. Z drugiej strony mam strach, ze to wieczne niespanie i stres z tym związany przyczyni się do tego, ze dziecko będzie się zle rozwijać. Całe dnie chodzę jak zombie, nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. Czy któraś z Was tak miała/ ma? Czy dziecko mimo tych problemów rozwijało się prawidłowo ? Czy któraś z Was zaczęła tak ciążę, a problemy minęły w kolejnym trymestrze? Jestem zrozpaczona i już nie wiem co robić...
 
reklama
Hej, ja sypiam pewnie nie lepiej, bo nie umiem jak sie ulozyc z brzuszkiem( jestem 15 tydzien). Lubie spac na wznak , a tak nie mozna podobno najlepiej tylko na lewym. I sie przewracam z boku na bok z poduszka miedzy nogami i mam taki czuwajacy sen , bo jestem swiadoma przewracania sie i nawet szukam poduszki kiedy mi wypadnie. Nie jest to tez sen regenerujacy,! W poprzedniej ciazy mialam poduszke rogala , teraz niestety wkurza mnie i sie wierce cala noc! Jakie dawki przepisal Tobie lekarz hydroksyzyny? mozna herbatki walerianowe?
 
Ja w 3 trymestrze miałam problemy. Polecam abonament Legimi lub Storytel :). Bardzo dużo audiobookow przesłuchałam (np. Cala serię z Harrym Hole). I często zasypiałam po 3h :) słuchania.
 
Problemy ze snem w 3 trymestrze są niestety bardzo powszechne. Na szczęście to już końcówka ciąży. Co jednak zrobić jeśli problem pojawił się na samym początku ? Nie wyobrażam sobie teraz jeszcze 6 miesięcy kompletnej bezsenności😭
Jakie dawki przepisal Tobie lekarz hydroksyzyny? mozna herbatki walerianowe?
Brałam najmniejsza dawkę 10 mg, ale w ogóle nie działała na mnie. Co do waleriany to oczywiście nie ma danych nt. bezpieczeństwa ale mój ginekolog nie widział przeciwwskazań. Niestety na mnie nie działały. Odchodzę od zmysłów przez ten brak snu 😪
 
Myślę że po 12 tc będzie lepiej , dla mnie 2 trymestr to bajak ,a bezsennosc to się zaczęła w 3
Bardzo na to czekam, ale jestem pełna obaw, ze drugi trymestr może nie przynieść poprawy. Nie umiem zrozumieć źródła. Temat bezsenności jest dla mnie totalnie abstrakcyjny, poprzednia ciąże przespałam w całości. Nawet po urodzeniu dziecka mąż musiał wybudzać mnie na karmienia, bo spałam tak twardo, ze nawet nie słyszałam płaczu córki w nocy.
 
Najlepiej przestan o tym myśleć, bo łóżko juz Ci się zaczęło kojarzyć z najgorszym. Może spróbuje wziąć jakąś książkę wypić melise, może choć trochę pomoże.. Ja w 1trymestrze tez słabo spalam :/ była zdziwiona, ze wszyscy w okół mówili jak to w 1 trymestrze się śpi najlepiej, ze hormony blabla a w 1trymestrze myślałam ze umrę hehe.. Potem w 2jest trochę lepiej a teraz w 3 masakra :D powodzenia dasz rade
 
Drogie Mamy. Mam do Was pytanie o bardzo trudną dla mnie sprawę. Jestem w 11 tc. Od 7 tc cierpię na chroniczną bezsenność. Zaczęło się nagle z dnia na dzień i trwa już ponad 4 tygodnie. Problem ten powoduje, ze nie jestem w stanie cieszyć się ciążą, czuję się permanentnie źle- mam typowe objawy 1 trymestru: permanentne mdłości, wymioty, osłabienie, bóle i zawroty głowy, brak sił i nakładająca się na to bezsenność powoduje, że ciąża jest dla mnie jedna wielką męką. Czytałam, ze wiele z Was ma problemy z częstymi wybudzeniami i trudnościami z ponownym zaśnięciem. Ja nie śpię całe noce. W ogóle. Kładę się ok 21/22 bo czuję się skrajnie zmęczona i wyczerpana, ale tylko przez cała noc obracam się z boku na bok i męczę się do rana. Udaje mi się zasnąć na chwile nad ranem, o godz 7, 8. Dziś zasnęłam po 9. Śpię 3-4 godziny, czasem 5, ale snem z którego wybudzam się co godzinę i nie jest to na pewno sen służący regeneracji. Mój ginekolog twierdzi, ze to stany napięciowe, ale ja nie czuję żadnych stresów, napięć, po prostu leżę i czekam spokojnie na sen, który nie przychodzi. Próbowałam już wszystkiego. Wietrzenie pokoju, zaciemnienie, picie melisy, branie tabletek ziołowych z waleriany. Gin przepisał mi doraźnie hydroksyzynę- wzięłam 3 razy, ale bez efektu. Jestem załamana i zrozpaczona, bo wykańcza mnie ta sytuacja. Nigdy w życiu nie miałam najmniejszych problemów ze snem, od zawsze śpię jak dziecko. To moja druga ciąża, pierwszą całą przespałam, do samego końca. Nie chce brać leków nasennych, bo boję się o dziecko. Z drugiej strony mam strach, ze to wieczne niespanie i stres z tym związany przyczyni się do tego, ze dziecko będzie się zle rozwijać. Całe dnie chodzę jak zombie, nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. Czy któraś z Was tak miała/ ma? Czy dziecko mimo tych problemów rozwijało się prawidłowo ? Czy któraś z Was zaczęła tak ciążę, a problemy minęły w kolejnym trymestrze? Jestem zrozpaczona i już nie wiem co robić...
Hej ja też tak miałam!!! W 1 ciąży 3.5 roku temu od 20 tygodnia do końca ciąży przespałam może kilka nocy, wpadłam wtedy w jakąś depresję czy coś takiego[ to zaczęło się od kiedy zaczęłam czytać głupoty w internecie o takich tam różnych chorobach] to był horror dla mnie byłam wrakiem człowieka, nie byłam w stanie nic robić, oczywiście potworny strach o dziecko czy będzie zdrowe przez mój stan psychiczny w nocy byłam cała mokra i czerwona tak się bałam, czasami wydawało mi się że zwarjuje. Urodziłam zdrowa, śliczna i przede wszystkim mądra córkę. Teraz jestem w drugiej ciazy, która była planowana, ale gdy się dowiedziałam o niej wpadłam w panikę potwornie się bałam i przestałam spać, trwało to jakiś chyba miesiąc a może troszkę dłużej już nie pamiętam sama[ teraz jestem w 25 tygodniu] wszystko przeszło śpię jak zabita, a bałam się okropnie że wróci mi depresja z 1 ciąży ale tak się nie stało. Bardzo pomogła mi moja Mama i Siostra. I teraz pomimo tej okropne pandemii jestem bardzo szczęśliwa i dzidzia rozwija się dobrze oby tak dalej. Także nie martw się napewno Ci to przejdzie, trzymam kciuki za Ciebie
 
Drogie Mamy. Mam do Was pytanie o bardzo trudną dla mnie sprawę. Jestem w 11 tc. Od 7 tc cierpię na chroniczną bezsenność. Zaczęło się nagle z dnia na dzień i trwa już ponad 4 tygodnie. Problem ten powoduje, ze nie jestem w stanie cieszyć się ciążą, czuję się permanentnie źle- mam typowe objawy 1 trymestru: permanentne mdłości, wymioty, osłabienie, bóle i zawroty głowy, brak sił i nakładająca się na to bezsenność powoduje, że ciąża jest dla mnie jedna wielką męką. Czytałam, ze wiele z Was ma problemy z częstymi wybudzeniami i trudnościami z ponownym zaśnięciem. Ja nie śpię całe noce. W ogóle. Kładę się ok 21/22 bo czuję się skrajnie zmęczona i wyczerpana, ale tylko przez cała noc obracam się z boku na bok i męczę się do rana. Udaje mi się zasnąć na chwile nad ranem, o godz 7, 8. Dziś zasnęłam po 9. Śpię 3-4 godziny, czasem 5, ale snem z którego wybudzam się co godzinę i nie jest to na pewno sen służący regeneracji. Mój ginekolog twierdzi, ze to stany napięciowe, ale ja nie czuję żadnych stresów, napięć, po prostu leżę i czekam spokojnie na sen, który nie przychodzi. Próbowałam już wszystkiego. Wietrzenie pokoju, zaciemnienie, picie melisy, branie tabletek ziołowych z waleriany. Gin przepisał mi doraźnie hydroksyzynę- wzięłam 3 razy, ale bez efektu. Jestem załamana i zrozpaczona, bo wykańcza mnie ta sytuacja. Nigdy w życiu nie miałam najmniejszych problemów ze snem, od zawsze śpię jak dziecko. To moja druga ciąża, pierwszą całą przespałam, do samego końca. Nie chce brać leków nasennych, bo boję się o dziecko. Z drugiej strony mam strach, ze to wieczne niespanie i stres z tym związany przyczyni się do tego, ze dziecko będzie się zle rozwijać. Całe dnie chodzę jak zombie, nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. Czy któraś z Was tak miała/ ma? Czy dziecko mimo tych problemów rozwijało się prawidłowo ? Czy któraś z Was zaczęła tak ciążę, a problemy minęły w kolejnym trymestrze? Jestem zrozpaczona i już nie wiem co robić...

Nie masz niedoboru magnezu? Ja mam problemy z odpowiednim poziomem magnezu i problemy ze snem są jednym z objawów. Może warto rozważyć, czy ciąża + taki niedobór u Ciebie daje takie efekty?
 
reklama
Nie masz niedoboru magnezu? Ja mam problemy z odpowiednim poziomem magnezu i problemy ze snem są jednym z objawów. Może warto rozważyć, czy ciąża + taki niedobór u Ciebie daje takie efekty?

Bardzo dziękuję za sugestię. Oznaczę w takim razie poziom magnezu przy najbliższym pobraniu krwi.
 
Do góry