Belgijskie matki łączcie się!!!!!!!!!!!!!

[Agatatje]

wow, pracuje dla ikony
jak poczytasz to daj znac co sie dowiedzialas na temat mojej bedrijfcultuur
jak tam pozary?cos sie jeszcze spalilo?
Olaf ostatnio znalazl na podlodze stonoge i zaczal sie nia bawic......oblecha, wzielam mu ja zanim wsadzil do buzi hehe
poza tym dziecko nauczylo sie nareszcie samo siadac!(w czas bo juz mi kurde wstyd bywalo hehehe) i niezle mu wychodzi stanie i czasem zdarza sie ze sam proboje wstawac lapiac sie mebli, a ostatnio pelza...a wlasciwie czolga sie i wychodzi mu to przekomicznie, ale bardzo efektywnie
jak zobaczy cos na horyzoncie to daje do przodu ze wszystkich sil i wszystko jego...znaczy sie wszystkie KABLE jego, bo moj synek ma nieprzecietne zamilowanie do kabli i telefonow komorkowych. Podkreslam, ze on nie raczkuje, to jest zupelnie inna technika
zima nas powoli opuszcza, sniegi topnieja i przygladalam sie kolkom wozka (wloski design)) ktore wygladaja jakby ktos im cos zlego zrobil, poprostu zmasakrowane sa, musze go gdzies szybko opchnac zanim bedzie za pozno i kupic jakas porzadna spacerowe na allegro ))
btw niedlugo odwiedzimy polska ojczyzne na pare dni i zobaczymy czy tam tez jakas wiosna...
a wy kiedy wybieracie sie do skandynawii z dostawa belgijskiego piwa??? (i zakupy w marimeko )))

 

[missdior]

Wow,trafilam na swiezego posta
O ikonie : wyszlo na to ze od H&M kazdy sciaga pomysly,nawet taki Gucci,no po prostu sa najlepsi i w ogole I dowiedzialam sie,ze hennes to znaczy jej(haar po flamandzku).No chyba ze klamia.

Pelzajace dziecko jest bardzo praktyczne,do szyi mocujemy wilgotny sliniaczek albo inna szmate,wypuszczamy na brudna podloge i po chwili podloga jest na glanz
Znalazlam torbe dla starszego,po tygodniu wpadlo mi do glowy,ze eetzakje to po prostu...chlebak .Hema nazywa sie ten przecudny sklep,niech zyje holenderski dizajn.Chlebaczek jest w kolorze kaczencow,bardzo stosowny do pory roku.
Hehehe,Skandynawia,ja juz od 5 lat namawiam na wypad do Helsinek i nic:-( .Do Polski tez nam jakos nie po drodze,pod koniec marca zaczynamy wyprowadzke biura z naszej chaty,nareszcie bedzie mozna posiedziec spokojnie na kiblu albo biegac caly dzien w pizamie nie stresujac sie tlumami dobijajacymi sie do drzwi...

 

[Agatatje]

zeby ci tylko maz do domu czasem przychodzil po tej przeprowadzce
tak jest, potwierdzam, ze hennes znaczy jej
tylko co znaczy mauritz?
bylam wczoraj w ksiegarni i Kubus Puchatek po szwedzku, bardzo ladnie wydany i ach i ech,ale kurde 160koron...to chyba musisz poczekac az nastepna wyplate dostane
a Olafowi rzeczywiscie moze szmate przymocuje, bo odkurzacza nie moge uzywac poniewaz maly wpada w histeryczny ryk jaktylko wyciagne go (odkurzacz, nie Olafa)) z szafy!

 

[missdior]

Euh,a 160 koron to ile ojro? Hehehe,moze koperte wyslac?

Ta przeprowadzka to po to zeby maz byl czesciej w domu,no,no,plany sa swietne,ciekawe jak z realizacja?W kazdym razie,nowa siedziba jest po drodze do szkoly i przedszkola,pieszo jakies 8 minut.Najwazniejsze ,ze znalezlismy normalnego ksiegowego,ktory: a)moze nie jest genialnym accountant&belasting kosulent, jak moj malzonek ,ale calkiem niezly,b)zna sie na piwie (a kto nie w Belgii?),c)nie robi glupich min na wiesc,ze ja z ost-bloku,bo jego brat ma zone Litwinke (jakby to mialo cos do rzeczy),d)lubi wyskoczyc na dobre zarcie do fancy restaurants,e)nalezy do wioskowego klubu "velo",ktorego czlonkowie zajmuja sie jazda na starych rowerach od knajpy do knajpy (ja tez chce!),czyli taki swojski chlopak bez kapsonow Pozyjemy,zobaczymy....

 

[missdior]

kurcze,o "Mauritz" ani slowa,tylko ze powstalo w 1947 na wzor amerykanskich hurtowni .

 

[Agatatje]

no wspolpracownik ma dobre referencje i ciekawe CV
160koron to jakies 16ojro a jeszcze przesylka hehehehe
wiesz ja z Poznania to wiadomo, sknera, ale pomysle, pomysle i moze cos wysle
ja to w ogole do ksiegarni nie powinnam wchodzic bo potem wychodze z o wiele lzejszym portfelem
no a tero lete bo lunch pause sie skonczy a ja glodna jak wiiiiiiiiiiiiiiiilk!

ps.mowilam, ze moj tzw landlord mieszka w piwnicy domu gdzie wynajmuje pokoj?taki piwniczny troll i tam ma np kserokopiarke i robi dziwne rzeczy, np po nocach gada przez sibiradio itp he he he

 

[missdior]

A zapachy dziwne z tej piwnicy dochodza?
Ok,zsumowac,ksiazka+wysylka,podesle liczac na uczciwosc szwedzkich listonoszy ))) hehe,zeby nie bylo pomylki uprzejmie podaje :tytul oryginalu :"Winnie-the Pooh" & "The house at Pooh Corner" A.A.Milne,illustrated by E.H.Shepard.
A teraz zagadka : w jakim to jezyku- "Micimacko" & "Micimacko kuckoja":-) ?

 

[Agatatje]

tak, dochodza dziwne zapachy ale staram sie o tym nie myslec za duzo
co do ksiazki to pomyslimy )) tylko adres musisz mi wyslac swoj pocztowy!
micimacko? tak sobie kombinuje, ze jezeli cos jest calkowicie niezrozumiale to musi to byc jezyk FINSKI ))
poza tym zaczerpnelam informacji u wspolpracownikow i HENNES=JEJ a MAURITZ=JEGO
simple as that )) tyle ze mauritz to jakies takie staromodne okreslenie, ktore obecnie juz wyszlo z uzycia H&M=JEJ&JEGO
tera back to work i dodam jeszcze ze popijam herbatke z kubka, na ktorym widnieja podobizny Willema Alexandra oraz Maximy czyli holenderska rodzina krolewska, znalazlam cos takiego w kuchni!hehe

 

[missdior]

Prawie sie udalo...wegierski!!!!Ponoc ta sama grupa jezykowa,ale oni sie w ogole nie rozumieja nawzajem,hihihi....
Kurcze,jak te przesylke zorganizowac zeby wszyscy na tym wyszli na plus...pomysle przy kubku kawy z reklama Renault:-) .
Ps.Pu der Bär -poczciwy Winnie po niemiecku,normalnie rzyg .

 

[Agatatje]

a propos POO...(poo bez h)hmmm po angielsku to moze znaczyc KUPA hehe
a Winnie....siusiak (przepraszam za wulgarny jezyk))
tutaj mamy taki sklep Design Torget gdzie sprzedaje sie szwedzki dezajn i mozna kupic PLUSZOWA KUPE I PLUSZOWA KROPLE MOCZU!to sa podobno zabawki dla dzieci...jakos nie wiem

dla belgijskiej czekolady moge nawet wyslac kubusia puchatka do flandrii ) (taki hint))