reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Bawimy, Mama bawimy!!!

toska wow... No pięknie - faktycznie Staś grzecznie siedzi i lepi :szok: Mój wiercipięta to tak do 5 sekund, po czym zwiewa z krzesełka, bo przecież MUSI biegać ;-)
 
reklama
Toska, jestem pod wrażeniem,:szok:toż to już dorosły chłopak. Musimy i my spróbować, ale ja to się nadaję do takich robót jak wół do karocy. U mnie role manualnego kaowca spełnia moja Mama, bo ma naprawdę wybitne uzdolnienia w tym kierunku.:-D

A co do prezentów to ja też już powoli robię listę. Strasznie mi się podoba zebra Luki, ale nie mam na nią miejsca.:zawstydzona/y:Za to koń - prawie identyczny jest u mojej Babci, bo parę lat temu Weronika dostała. Ten "znikopis" co Iza pokazywała mamy i obie dziewczyny bardzo lubią na nim rysować. Mata też mi się podoba, więc poproszę o namiary.
U mnie na topie jeśli chodzi o Madzię jest krzesełko uczydełko Fisher Price (ale będę musiała stoczyć batalię z Małżem bo on jest przeciwny ze względu na braki w powierzchni użytkowej lokalu;-)). Do tego zastanawiam się nad gadającym odkurzaczem-pyłkiem, oraz nad jakimś interaktywnym pieskiem. Magda uwielbia psy, a takie zwykłe pluszaki to nie to samo. Prawdziwego nie weźmiemy z powodów j/w, a interaktywny by jej chodził i szczekał. No i jeszcze wciąż myślę.
Weronika za to marzy o MP3 oraz robaczku-rysowaczku (jednak, a rok temu już myślałam że jest za duża). No i jeszcze też szukam innych rzeczy, ale strasznie mi trudno coś znaleźć bo ona wszystkiego ma na full.
 
DZagud mata jest w TESKO ale w UK :( nie wiem czy w Polsce.
Chetnie bym wam powysylala ale boje sie,bo wiecie jak poczta dziala :(
 
toska, czy masa z której dzieci lepiły to masa solna czy jeszcze coś innego? ja się powoli zastanawiam nad takimi zabawami z Michałem, ale nie bardzo wiem od czego zacząć. plasteliny trochę się obawiam:sorry2: chociaż moje dziecko jest nadal na etapie rysowania (wszystkim i po wszystkim - na szczęście dał się przekonać, że rysunki na bluzkach i spodniach nie są the best i do rysowania są kartki;-) zobaczymy jak długo będzie stosował zasadę)
Olla mata fajna:tak: tylko czy mazaki znikają też z innych powierzchni, czy tylko z maty?
Luka konika dałabym wcześniej niż skoczka:sorry2: Michaś swojego konia na biegunach bardzo lubi, a wydaje mi się, że lepiej najpierw nauczyć się utrzymywać równowagę na czymś bujanym niż skaczącym:confused:
iza u nas taka tablica to przeżytek:dry: Michał już się nią za bardzo nie interesuje:no: chyba że jako podkładkę do stania (a co, wyższy wtedy jest:-D)

edit: właśnie doczytałam o masie solnej :)
 
Do mazaczka wlewasz wode,wklad i ''rysik'' robi sie mokry i z tad magiczne rysunki,przypuszczam ze mokrym paluchem tez bys porysowala tylko paluch szybko wyschnie a mazak nie.Mata po wyschnieciu robi sie biala,wszystkie bazgroly znikaja:)
 
Kachasek-to widze ze Michal niezly artysta, moja Ala dopiero zaskoczyla o co chodzi w rysowaniu :-)
Dzis kupilismy stolik i krzeselko w IKEA no i bardzo sie Alusi podoba, teraz tam sobie siada czyta ksiazeczki :-) bawi klockami, jestem strasznie zadowolona, ze ma taki swoj kat :-)
 
Ja też byłam w szoku, że Staś tak długo wysiedział w jednym miejscu, w domu to się nigdy nie zdarza. Nawet chciałam sobie odpuścić tą część zajęć, ale jak Stasiek zobaczył, że wszystkie dzieci siadają, to sam pobiegł do stolika.

Zobaczymy czym zaskoczy mnie w czwartek na następnych zajęciach :rofl2:
 
No muszę Wam powiedzieć, że jeden z moich pomysłów na prezent został już zrealizowany - a raczej wymuszony.:baffled: Wychodzi na to że dobrze jednak znam swoje dziecko.:tak: Rozglądaliśmy się już powoli po sklepach za zabawkami, żeby zobaczyć jakie są ceny i gdzie najtaniej (btw. najtaniej jak zwykle na Allegro:-D). A byliśmy z Magdą i ten potwór jak zobaczył w Smyku wystawione interaktywne pieski, które szczekały i chodziły to chwycił jednego w objęcia i jedynym sposobem na spokojne opuszczenie sklepu było zakupienie pieska i przekazanie go Magdzie przy wyjściu. Inaczej by nie oddała tamtego.:-D Na razie dałam się jej pobawić przez te 2 dni, ale już schowałam i będzie na Mikołajki. Dobrze choć że wybrała takiego z niezbyt wypasionego i niedrogiego. Jednak te droższe (z gwizdkami i pilotami) to chyba jeszcze za bardzo skomplikowane jak dla Niej.
 
Dzagud witaj w klubie ;-) Wczoraj nieopatrznie weszliśmy do sklepu, gdzie Piotruś porwał w ramiona pluszowego Clifforda - ledwo oddał go pani do skasowania ;-) Kupienie innego nie bardzo wchodziło w grę, bo tego natychmiast wsadził do pyska i obślinił :sorry: Mamy zaliczony prezent mikołajkowy ;-)
 
reklama
Do góry