reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Basen i inne ciekawe formy aktywności naszych Maleństw

Dziewczyny! ale czad... normalnie do tej pory mam radoche;:-D
Alicja dziś rano nurkowała!:szok::szok::szok::-D
Chyba ise jej podoba bo wcale nie płakusiala:tak: Za pierwszym razem tylko troche zdziwiona była;) :confused::confused:

Najbardziej jednak podoba sie jej pływanie na pleckach.... bo można wtedy rączke zjadać:laugh2:
Za tydzień też ją zabiore ze sobą;)
 
reklama
Ryska bardzo wam "zazdrościmy" tej radochy. Ze względu na en nieszczęsny refluks z naszego basenu w sesji jesiennej wyszły nici.:wściekła/y:
 
A my dzisiaj byliśmy na pierwszej lekcji! Piotruś początkowo był dość zdziwiony, ale z zainteresowaniem obserwował wszystko, a po chwili zaczął się śmiać :-) Najbardziej podobało mu się, gdy robiłam "bulgotki" i chlapałam mu na buzię :-D Bardzo dzielnie ćwiczył i próbował łapać pływające zabawki. A po powrocie przespał 2,5h :szok: i zaczął sam przewracać się na boczki - już w pełni świadomie! No niesamowity wpływ basenu na rozwój ogólny :-D;-)
 
nie to, że się nie zgadza
czekam na wizytę kontrolną u nefrologa, żeby potwierdzić, żę z drogami moczowymi wszystko ok (dla mnie temat jest jasny - oczywiście, że jest ok, jakże mogło by być inaczej:-))
w listopadzie chyba jedziemy do Niemiec i jak wrócimy (co prawda będzie już początek zimy) mam zamiar zabrać Miśka na basen. szkoda tylko, że muszę jechać 40 km w jedną stronę (dzięki Bogu za wynalazek zwany samochodem:tak::-D)
 
Na pewno wszystko ok!
Faktycznie, 40 km to kawał drogi... No ale zima w niczym nie przeszkadza - i tak trzeba przecież porządnie wysuszyć maluszka i ciepło ubrać :tak: Będziecie mieli czas "doschnąć" w aucie ;-)
 
Hej,
A jak wasze dzieciaczki znoszą basen jeśli chodzi o czas trwania aktywności? Mnie przeraża to, że nasza Ania bawi się 1h, max 1,5h i musi iść spać. Jak by się w domu obudziła, najadła i autem pojechałybyśmy do Katowic -co wcale nie jest tak daleko - to wydaje mi się, że akurat chciałaby iść spać. A jak ona chce iść spać to musi :-) bo inaczej będzie narzekanie, popłakiwanie, a w końcu ryk. Jak czasowo to wam wychodzi? W końcu tam trzeba dotrzeć, porozbierać malucha, popływać (ile?), posuszyć/ ubierać i wrócić...
 
Melasa też się tego obawiałam, ale dzisiaj jakoś się udało :tak: Piotruś nie spał w domu, zjadł o 11.25 i pojechaliśmy - zdrzemnął się w aucie (od 11.45 do 12.00), zajęcia trwały od 12.30 do 13.00. Wyszliśmy z basenu o 13.20 i od razu zasnął w aucie, nie obudził się przeniesiony do domu i spał aż do 15.40 - i wstał głodny jak wilk! Bardzo się zdziwiłam, bo na codzień je dokładnie co 2h - widać aktywność w wodzie tak na niego podziałała :tak: Ale gdyby na basenie marudził z głodu, to po zajęciach bym go nakarmiła :tak:
 
reklama
Esia, a u nas w tym tygodniu nici z basenu. Dziś byłam z dziewuchami na kontroli, bo Magda dalej kaszle, a Weronice już się skończył antybiotyk. Okazało się, że u Madzi oskrzela czyste, a kaszel jest wynikiem "oczyszczania" i dostała dodatkowo syropek, a Weronika dalej z uszami syf.:wściekła/y: Niestety, nawet jeśli kaszelek Madziuli do niedzieli minie to i tak nie możemy pływać, bo pani doktor powiedziała, że przy antybiotyku nie wolno tak od razu - trzeba trochę odczekać. Szkoda mi strasznie, bo jednak ta pierwsza nasza lekcja bardzo się różniła od Waszej, a teraz jeszcze będzie jedna w plecy.:-( No i z Wami się nie spotkamy, chyba że jak mówiłam podejdziemy sobie pod basen na spacerek i się poznamy.:-)
 
Do góry