Dokladnie monitoring cyklu i mam nadzieje ze przynajmniej tam bedzie wszystko ok. I troszke przynajmniej te monitoringi podniosą mnie na duchu. Ostatnio jak bylam to gin stwierdziła ze owulacja była bo ciałko żółte bylo widoczme w usg. Dziękuję za wsparcie :*Co masz na myśli "obserwacja cyklu"? Ginekolog bedzie ciebie monitorował
? Półtora roku staran to duzo i mało... zalezy od podejścia. Ja hormony tez miałam bardzo dobre, cykle jak w zegarku ( na początku testy owulacyjne, potem 3 z rzędu cykle monitorowane i stymulowane). I niestety niedrożność jajowodow i zrosty na macicy uniemożliwiły mi naturalne zajscie w ciaze.
Jesli zaczynasz monitoring cyklu przez ginekologiczne usg to nie daj sie namówić na wiecej niż 3 takowe cykle, potem dopytuj o badanie drożności jajowodow ( wbrew pozorom to częsty problem bezowocnych staran jesli nasienie partnera bedzie ok.)
AMH to twoja rezerwa jajnikowa.Nie da sie jej farmakologicznie zmienic, wiec czas nie jest twoim sprzymierzeńcem niestety. Niska bywa wynikiem policystycznych jajników ( u mnie PCO to przyczyna niskiej rezerwy a do tego pecherzykow produkuje sporo ale bez stymulacji niestety nie osiągaja swojej wielkości i dojrzałości).
Nie załamuj sie, jest możliwość aby począć dzieciątko. Jestes na początku drogi i wcale twoja historia nie musi sie kończyć na klinice nieplodnosci. Duzo sił i wytrwałości zycze.
Pozdrawiam.
reklama
- Dołączył(a)
- 15 Kwiecień 2018
- Postów
- 2
Witam dziewczyny moja ginekolog kazała mi zrobic amh i wynik w 3dc wyszedł 0,73ng/ml od półtorej roku staramy sie o dziecko. Czy ten wynik moze świadczyć o niepłodności? Czy sa ty dziewczyny które maja podobny wynik. Wizyta u lekarza dopiero za 2 tyg do tego czasu zwariuje pozostałe wyniki badan
W 3 dc mialam
fsh - 7,31 mlU/ml ( faza fol 3,50-12,50, faza owula 4,70-21,50 faza lut 1,70-7,70)
Prolaktyne - 20,8 nh/ml ( norma 2,8-29,3)
Tsh -1,87 mU/L ( 0,55- 4,78)
Anty tpo 61,8U/ml ( <60)
Estradiol 47,8 pg/ml ( faza fol 12,4-233 , faza owu 41-398 faza lutealna 22,3-341)
Testosteron -0,44ng/ml (0,06-0,82)
W 14 dc badałam tylko
Fsh- 9,97 mlU/ml ( faza fol 3,50-12,50, faza owula 4,70-21,50 faza lut 1,70-7,70)
Estradiol - 77,7 pg/ml ( faza fol 12,4-233 , faza owu 41-398 faza lutealna 22,3-341
21 dc
Progesteron 16,19 ng/ml
Normy faza fol 0,2-1,5
Faza owul 0,8-3
Faza lut 1,7-27
Po meno 0,1-0,8
DZIĘKUJĘ ZA POMOC:*
jasani
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2017
- Postów
- 8 847
Owulacja to jeszcze nie wszystko bo może się okazać, że pęcherzyki są puste w środku, bez jajeczka.Cześć dziewczyny jestem po pierwszym monitoringu w 12 dc pecherzyk 14 mm w 15 dc widac bylo pekniety pecherzyk i płyn w zatoce douglasa. Wiec ginekolog stwierdziła ze owulacja u mnie wystepuje. Troszke mnie pocieszyla
Ty to potrafisz człowieka pocieszyć można jakos sprawdzić czy w środku jest dojrzała komórka jajowa ?? Sa jakies badania ???Owulacja to jeszcze nie wszystko bo może się okazać, że pęcherzyki są puste w środku, bez jajeczka.
jasani
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2017
- Postów
- 8 847
Niestety nie da się tego sprawdzić. Ważne, że masz owulacje. Nie pozostaje nic innego jak próbować i wrzucić na luzTy to potrafisz człowieka pocieszyć można jakos sprawdzić czy w środku jest dojrzała komórka jajowa ?? Sa jakies badania ???
Szczęśliwa_mama87
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 17 Kwiecień 2020
- Postów
- 38
Witam dziewczyny moja ginekolog kazała mi zrobic amh i wynik w 3dc wyszedł 0,73ng/ml od półtorej roku staramy sie o dziecko. Czy ten wynik moze świadczyć o niepłodności? Czy sa ty dziewczyny które maja podobny wynik. Wizyta u lekarza dopiero za 2 tyg do tego czasu zwariuje pozostałe wyniki badan
W 3 dc mialam
fsh - 7,31 mlU/ml ( faza fol 3,50-12,50, faza owula 4,70-21,50 faza lut 1,70-7,70)
Prolaktyne - 20,8 nh/ml ( norma 2,8-29,3)
Tsh -1,87 mU/L ( 0,55- 4,78)
Anty tpo 61,8U/ml ( <60)
Estradiol 47,8 pg/ml ( faza fol 12,4-233 , faza owu 41-398 faza lutealna 22,3-341)
Testosteron -0,44ng/ml (0,06-0,82)
W 14 dc badałam tylko
Fsh- 9,97 mlU/ml ( faza fol 3,50-12,50, faza owula 4,70-21,50 faza lut 1,70-7,70)
Estradiol - 77,7 pg/ml ( faza fol 12,4-233 , faza owu 41-398 faza lutealna 22,3-341
21 dc
Progesteron 16,19 ng/ml
Normy faza fol 0,2-1,5
Faza owul 0,8-3
Faza lut 1,7-27
Po meno 0,1-0,8
DZIĘKUJĘ ZA POMOC:*
Witam wszystkie przyszłe mamy
Chciałam Wam opowiedzieć swoją historię związaną z wynikiem AMH, żebyście wiedziały że wynik badań to nie wszystko. Starałam się o dziecko prawie 2 lata, jestem po przeszczepie szpiku kostnego, z chorą tarczycą, wiedziałam że lekko nie będzie. Po dwóch latach zaczęliśmy się badać i tutaj cios prosto w serce wynik AMH 0.02! dokładnie taki, mam ten dokument zachowany na pamiątkę. Miałam normalnie okres, może nieregularny, ale był nie wierzyłam, że jestem bezpłodna. Oczywiście skończyło się to głęboką depresją, tak bardzo pragnęłam dziecka, byłam przed ślubem, a moje życie dało mi wielkiego kopa po raz kolejny. Mój narzeczony w akcie desperacji zawiózł mnie do prywatnego lekarza, sądząc że to wszystko jest pomyłką. Miesiąc później po otrzymaniu wyników okazało się, że mam cystę na jajniku wielkości pomarańczy, która wymagała usunięcia operacyjnego, poprzedni lekarz nic nie widział. Podczas operacji odnaleziono jeszcze endometriozę no po prostu cudownie, więcej do dobicia już nie trzeba było. Zgłosiliśmy się do kliniki niepłodności w Anglii bo tutaj mieszkam, kazali mi powtórzyć badania AMH bo cysta mogła wpłynąć na wynik, a Polsce nikt mi tego nie powiedział. Wynik po prawie roku, bo tyle to trwało zanim dostaliśmy się do kliniki wyszedł już 5,25 jak na mój wiek ponad 30 lat i tak za mało by zajść naturalnie w ciążę, ale z InVitro może się udać. Odzyskałam wiarę, przestałam się już starać o dziecko, po prostu czekałam na InVitro w szczególności, że moja przyjaciółka zaszła za pierwszym razem w tej samej klinice miesiąc wcześniej. Zajęłam się ślubem i przygotowaniami, w trakcie wesela strasznie źle się czułam, powiedziałam do męża, że tak się stresuję, aż mi nie dobrze. Trzy dni później dowiedzieliśmy się co było tego przyczyną zaszłam w ciążę – naturalnie bez żadnych zabiegów czy tabletek, których się już nałykałam tonami podczas tych dwóch lat. Ciąża była bardzo silna, zero problemów, urodziłam zdrową i piękną córeczkę, która niedawno skończyła roczek i jest moim największym szczęściem, jakie mnie w życiu spotkało, mój malutki cud. Dlatego drogie Panie, uwierzcie w to, że będziecie mamami, po prostu odpuście i pozwólcie własnemu ciału działać. Ja nie mogę być lepszym przykładem na to, że marzenia się spełniają: chemioterapia, radioterapia i przeszczep szpiku kostnego, niedoczynność tarczycy, endometrioza i wynik AMH, który jasno ukazuje, że jestem niepłodna, a mimo tych wszystkich przeciwności losu urodziłam zdrowe dziecko. Trzymajcie się, marzenia się spełniają, trzeba w nie tylko uwierzyć
5.25 to bardzo dobre AMH, niezależnie od wieku.Witam wszystkie przyszłe mamy
Chciałam Wam opowiedzieć swoją historię związaną z wynikiem AMH, żebyście wiedziały że wynik badań to nie wszystko. Starałam się o dziecko prawie 2 lata, jestem po przeszczepie szpiku kostnego, z chorą tarczycą, wiedziałam że lekko nie będzie. Po dwóch latach zaczęliśmy się badać i tutaj cios prosto w serce wynik AMH 0.02! dokładnie taki, mam ten dokument zachowany na pamiątkę. Miałam normalnie okres, może nieregularny, ale był nie wierzyłam, że jestem bezpłodna. Oczywiście skończyło się to głęboką depresją, tak bardzo pragnęłam dziecka, byłam przed ślubem, a moje życie dało mi wielkiego kopa po raz kolejny. Mój narzeczony w akcie desperacji zawiózł mnie do prywatnego lekarza, sądząc że to wszystko jest pomyłką. Miesiąc później po otrzymaniu wyników okazało się, że mam cystę na jajniku wielkości pomarańczy, która wymagała usunięcia operacyjnego, poprzedni lekarz nic nie widział. Podczas operacji odnaleziono jeszcze endometriozę no po prostu cudownie, więcej do dobicia już nie trzeba było. Zgłosiliśmy się do kliniki niepłodności w Anglii bo tutaj mieszkam, kazali mi powtórzyć badania AMH bo cysta mogła wpłynąć na wynik, a Polsce nikt mi tego nie powiedział. Wynik po prawie roku, bo tyle to trwało zanim dostaliśmy się do kliniki wyszedł już 5,25 jak na mój wiek ponad 30 lat i tak za mało by zajść naturalnie w ciążę, ale z InVitro może się udać. Odzyskałam wiarę, przestałam się już starać o dziecko, po prostu czekałam na InVitro w szczególności, że moja przyjaciółka zaszła za pierwszym razem w tej samej klinice miesiąc wcześniej. Zajęłam się ślubem i przygotowaniami, w trakcie wesela strasznie źle się czułam, powiedziałam do męża, że tak się stresuję, aż mi nie dobrze. Trzy dni później dowiedzieliśmy się co było tego przyczyną zaszłam w ciążę – naturalnie bez żadnych zabiegów czy tabletek, których się już nałykałam tonami podczas tych dwóch lat. Ciąża była bardzo silna, zero problemów, urodziłam zdrową i piękną córeczkę, która niedawno skończyła roczek i jest moim największym szczęściem, jakie mnie w życiu spotkało, mój malutki cud. Dlatego drogie Panie, uwierzcie w to, że będziecie mamami, po prostu odpuście i pozwólcie własnemu ciału działać. Ja nie mogę być lepszym przykładem na to, że marzenia się spełniają: chemioterapia, radioterapia i przeszczep szpiku kostnego, niedoczynność tarczycy, endometrioza i wynik AMH, który jasno ukazuje, że jestem niepłodna, a mimo tych wszystkich przeciwności losu urodziłam zdrowe dziecko. Trzymajcie się, marzenia się spełniają, trzeba w nie tylko uwierzyć
reklama
Szczęśliwa_mama87
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 17 Kwiecień 2020
- Postów
- 38
5.25 to bardzo dobre AMH, niezależnie od wieku.
Emeczka może faktycznie powinnam lepiej opisać sytuację w moim poście. Wynik AMH 0,02 robiłam w Polsce kiedy byłam tam na wakacjach, lekarz który to zobaczył powiedział mi, że z takimi wynikami bo do tego dochodził bardzo niski progesteron i z taką historią chorobową raczej powinnam myśleć o adopcji, żadnej cysty nie zobaczył. Natomiast wynik 5.25 był robiony w Anglii w klinice niepłodności, nie mam pojęcia jakie mają tutaj normy, rozmawiałam o moim wyniku telefonicznie, gdzie poinformowali mnie, że na mój wiek ten wynik i tak jest niski i ze względu na choroby współistniejące dalej szykujemy się do InVitro. Dosłownie miesiąc później zaszłam w ciążę, więcej do kliniki nie pojechałam, wyniku nie odebrałam. Może mają i takie same normy nie wiem, bardzo możliwe, ale na wcześniejszej wizycie Pani Doktor powiedziała mi, że jeśli będę miała wynik poniżej 2 będę potrzebowała jajeczka od dawcy.
Napisałam ten post nie dlatego, żeby pochwalić się, że zaszłam z prawidłowym/lub nieprawidłowym AMH, napisałam ten post dlatego, że jeszcze parę lat temu sama przeczytałam setki postów w znalezieniu choćby odrobiny nadziei, że komuś się udało zajść w ciążę z AMH 0.02, niestety żadnych nie znalazłam. Nie znalazłam również informacji że coś mogło zaniżyć wynik i że wynik może się poprawić. Może akurat komuś ta informacja może się przydać. Moim zamiarem po prostu było poniesienia kogoś na duchu, że wszystko jest możliwe
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 20
- Wyświetleń
- 8 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: