reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Badania Po Poronieniu

ahhh...ja mam 3 w niebie...;(( tu na ziemi nikogo jesio,ale mam nadzieje,ze to sie kiedys zmieni...a czy ty tez mialas badania genetyczne??? przepraszam,ze tak pytam,ze nie jestem zorientowana,moze wczesniej juz o tym pisalas...nie mam sily przegladac tych stron...na forum pt"ciaza po poronieniu" przejrzalam 145 stron...jesli nie chcesz nie pisz...wszystkiego najlepszego dla twojego maluszka;)
 
reklama
aha no to dobrze,ze wszystko wyszlo ok...a Milosz bardzo ładne imie...a ja kiurcze nie mam juz sil...bylam dzis u lekarza rodzinnego i dowiedzialam sie,ze tylko badanie na TSH moge miec bezpłatnie,a reszta czy skierowanie czy nie to i tak platnie...w jakim my kraju zyjemy...a przeciez jesio wczoraj czytalam na jakie badania moze skierowac lekarz rodzinny w ramach nfz...rece opadaja...poklocilam sie tylko z ta lekarka i wyszlam trzaskajac drzwiami;-) nic innego mi nie pozostaje jak zrobic te badania ktore mnie interesuja sama na wlasna reke,bez proszenia sie...widac takie moje wspaniale miasto...jak sie da w lape to odrazu jest inna spiewka...ehh juz normalnie nabawilam sie nerwicy...:no: a u ciebie ewelinko znaleziono przyczyne nie powodzen
 
Karola, tak jak już pisałam...badania hormonalne są refundowane, ale graniczy z cudem, by dostać na nie skierowanie, bo są bardzo drogie!!! Taki kraj, niestety! Zawsze można napisać do rzecznika praw pacjenta, ale czy ktoś ma na to siłę i czas?!
U mnie nie znaleziono bezpośredniej przyczyny strat, można tylko podejrzewać, ale czy jest sens...
 
Witaj ewelinko...no masz racje...taki kraj...ale coz..postanowilam ze nie bede juz sie nikogo prosic poprostu sama zaczne sobie powoli robic badania na wlasna reke...piszesz,ze nie znaleziono przyczyny???? ginekolozka wspomniala mi o tym,ze tak moze byc niestety,albo i stety...zalezy z ktorej strony sie na to patrzy...przede mna jeszcze duzo badan..to dopiero poczatek drogi.najwazniejsze,ze masz dzidziusia:) i pewnie nic teraz sie nie liczy...moja mama zna kobike u ktorej w rodzinie jednej kobiecie 4 razy pod rzad ciaze poleciały,przyczyny nie znalezli,zaszla w ciaze urodzila dziewczynke i po pol roku od porodu zaszla znowu i urodzila chlopca...oboje zdrowi,a lekarze do dzis nie wiedza co sie stalo z tam tymi czterema...:-( u mnie byly 3 i mam taka cicha nadzieje,ze sprawdzi sie powiedzenie do trzech razy sztuka...;-) miłego dnia
 
  Witajcie to mój pierwszy wpis na forum, niestey w związku ze startą ciąży która obumarła w 6tc (1 ciążą, poczęta w 1 cyklu). Dwa dni wcześniej widzieliśmy jeszcze serduszko. Dwa dni temu miałam zabieg, gdyż naturalne poronienie nie chciało przyjść. Po podaniu leków i 12 h czekania miałąm jeszcze nadzieje, na naturalne poronienie - niestety dostałam gorączki i wzięli mnie na zabieg. Dobrze się czuje, nie plamie, leże, czytam, płaczę i myślę co dalej, co dalej robić…?Jestem bardzo nagdrorliwym pacjentem, a pozatym moja ukochana teściowa jest lekarzem i zawsze mam na bieżąco wszystkie badania. Jednakże przed ciążą przebadałam się b. dokłądnie: m.in. morfologia, hormony tarczycy, próby wątrobowe, aty – tpo, HIV, odczyn USR, kreatyninę, glukozę, progesteron, cytologia, posiewy z moczy, szyjki w kierunku bakterii, grzybów, chorób wenerycznych, ureoplazmy, chlamydii, mycoplazmy itd., pare razy toxo, cytomegalie, różyczkę na którą i tak chrowłam w dzieciństwie, listerioze, ospę. Diagnostykę usg, tarczycy, nerek, watroby, piersi, poleczyłam zęby. Wszytsko ok, miałam jedynie niskie stężenie paciorkowac w kanaleszy szyjki, jednakże moja Pani od razu mi mowiła, zę to nie mialo wplyw na zarodek. Zresztą w ostatim moczu ciążowym wyszlo bakterii brak.
Mam doatkowo macicę dwurożną, jednakże po zabiegi potwierdzono, ze wada jest niewielka, a moja ginekolog która prowadzila wiele takich ciąż przed stratą twierdziłą, że muszę się liczyć jedynie z cc, ze względu na mniejszą skurczliwość takiej macicy i być może ułożenie dziecka.
Siedze kochane i myślę co dalej z bdaniami czy oprócz tych które jeszcze powtórze zrobić genetykę I badanie inwazyjne narządów czyli rtg z kontrastem? Boję się czy podczas zabiegu nie ucierpiałą szyjka bo rozwarcie było bardzo małe no I macica.Na pewno zrobie nasienie męża, immunologie i przeciwciała antyfosfolipidwe, ale myśle co z tymi pierwszymi. Boję się, że jak popadnę w ciąg badań to będzie gorzej a z 2 strony chcę zminimalizować ryzyko powtórnej straty do minimum. Mój maż jest wspaniały, ale dla niego to był zarodek, a nie dziecko. Cierpi bo wiedzi, że ja cierpie ale mnie nie rozumie. Deczję co do badań ja muszę podjąc bo on jako wieczny optymista i tak twierdzi, że i tak będziemy w koncu rodzicami. A ja nie wiem co robić, dziś nie mam nadziei, straciłam ją wraz ze stratą dziecka. Przepraszam, ż tak chaotycznie, może nie na temat, pewnie wiele już było napisane, ale dziś już nie mam siły czytać całego wątku, a po napisaniu tego poczułam wielką ulgę, chociaż mogłabym jeszcze wiecej tyle we mnie żalu i goryczy za utraconymi marzeniami i moim dzidziusem
 
Witaj asiu.85...bardzo miprzykro z powodu tego co cie spotkało...jestem z toba...rozumiem co przechodzisz ja przechodzilam przez to juz 3 razy...za pierwszym razem rowniez mialam ciaze obumarła w 6 tygodniu...rowniez slyszalam serduszko pare dni wczesniej a pozniej takie rozczarowanie...jesli porobilas przed ciaza az tyle badan to napewno wieksza czesc drogi masz juz za soba...jesli chodzi o badania genetyczne to mozesz sprobowac chociaz mnie po pierwszym poronieniu powiedziano,ze 50%ciaz jest ronionych wlasnie za pierwszym razem...i,ze najczesciej to przypadek,natura tak chciala itp i nie kaza robic zadnych badan tylko odczekac jakis czas - mnie kazali 3 miesiace i sie starac...tylko no wlasnie starac sie...u mnie po pierwszym razie byl i drugi a po dwoch latach i trzeci...;(dlatego rozumiem cie doskonale,ze chcesz zaczac robic badania i popieram cie.nie czekaj az drugi raz ci sie to przytrafi.miej sumienie czyste.ja np nie robilam przed ciaza zadnych badan,rowniez zaszlam w pierwszym cyklu i stracilam...za drugim razem sytuacja byla taka sama rowniez w 6 tygodiu...teraz mialam ciaze biochemiczna...ja jestem dopiero na poczatq drogi w kierunku badan mialam juz hormony niektore,toxo,mycoplasme,chclamydie ale wszystko wyszlo ok.na 11 sierpnia mamy wizyte u genetyka...zaczynamy ten etap.a ja jesio dodatkowo na wlasna reke bede robic reszte badan cytomegalie.rozyczke,hormony tarczycy itp...wiem,ze jest ci ciezko,ale musisz walczyc o swoja przyszlosc jako przyszla mama...a co do facetow to oni rozumia to na wlasny sposob i nie mozna miec do nich o to pretensji.dla nich zawsze bedzie to wygladalo inaczej niz dla nas...wazne,ze sa i wspieraja.musisz byc teraz silna,uzbroic sie w cierpliwosc porobic sobie badania i zobaczysz co bedzie dalej...na tym forum sa dziewczyny o duzej wiedzy w sferze badan i nie tylko...napewno postaraja sie tobie pomoc.bedzie dobrze asiu:*
 
karola1388 bardzo dziękuje za ciepłe słowo, ubolewam nad Twoją stratą, ale dziś wierze trochę bardziej, że kiedyś los się odwraca i się nam uda. Dzisiaj siedziałam i przeglądałam moje badania jeszcze ze stycznia i miałam robione prawie wszystkie jakie teraz mam wykonać. Moja ginekolog mówiła, że jestem jedną z najgorliwszych pacjentek co nie ustrzegło mnie przed stratą:(. Mama mojego męża jest wspaniałym lekarzem rodzinnym i pediatrą i nigdy nie szczędzi badań ani mi ani żadnym swoim pacjentom - sama oczywiście się nie bada, bo niby nie ma czasu:(. Dziś mamy opracować plan działania. Na genetykę chyba się zdecyduje, dziś moja mama rozpoczęła już wywiad rodzinny, co do chorób itd., u mojego taty jeden z braci zmarł zaraz po porodzie podobno z powodu konfliktu serologicznego, mojej mamy siostra (ma jeszcze 2 rodzeństwa) zmarła też zaraz po porodzie ale wtedy 60 lat temu nie mówiło się o przyczynach. Zresztą moi ukochani dziadkowie już odeszli, więc nie mam ja się dowiedzieć. Moja mama mówi że wtedy w każdej rodzinie, przynajmniej jedna z ciąż kończyła się niepowodzeniem, a ludzie mieli 3, 4 zdrowych dzieci.
Nie chce zdawać się na los, szczególnie, że ja muszę mieć wszytko czarno na białym. Moja ginekolog której bardzo ufam, także mówiła, że zapewne w moim przypadku doszło do "naturalnej selekcji", ale również powiedziała, że są pacjentki dla których zdrowia psychicznego i powodzenia przyszłej ciąży lepiej jest zrobić nawet za dużo badań, w tym kariotyp. Jak okazało się, że moja ciąża obumarła to nagle się dowiedziałam, o podobnym 3 przypadkach w moim otoczeniu. Jedna z nich jest już w kolejnej ciąży i wszytko jest ok. Dziękuje
 
asiu 85 wiem jak jest ciężko po stracie, ale wierzę że przyjdą lepsze dni, nie trać nadziei, daj sobie czas na przeżycie tego co Cię spotkało, pozdrawiam i przytulam :*
 
reklama
Asiu to,ze jestes nadgorliwa pacjentka w twoim przypadku moze okazac sie tylko dobre...to ty masz byc mama i to ty ponioslas strate.tylko ty wiesz co masz dalej robic.jesli chodzi o wywiad rodzinny ja tez nie mam dziadkow z zadnej strony,ale moja ginekolog natchnelo to,ze moja mama urodzila po mnie coreczke ktora miala zespol downa i zmarla zaraz potem takze ja mam wskazanie do badan genetycznych ale nie oznacza to,ze cos wyjsc w nich musi...nie musisz mi dziekowac ani za cieple slowa ani za nic innego.ja wiem jak to forum pomaga kobietom takim jak my...nikt nas lepiej nie zrozumie jak druga kobietka ktora przeszla to samo co my...uwierz mi,ze znajdziesz sile do walki...kazda porazka wzmacnia nas jeszcze bardziej co pokaze ci czas...ze mna tak bylo...bardzo cierpialam za kazdym razem i sama sie zastanawiam skad mam tyle sil by wogole szukac przyczyn,ale mam...instynkt jest silniejszy...dobrze,ze masz dobra ginekolog...ja dlugo szukalam dobrego lekarza czy znalazlam to sie okaze...a kariotyp tez bede robila.na kiedy masz zamiar rozpoczac badania???? i wogole skad jestes jesli wolo zapytac?? pozdrawiam
 
Do góry