reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Badania do invitro - przygotowania 🙏🏻✊🏻

Będzie co będzie...
Tylko teraz nie wiem, czy jeśli będziemy mogli to podejść od razu do drugiej procedury 🙄 bo jak te komórki miałam zdegradowane, czy następnym razem nie będzie znów takiej klapy... Może teraz to był taki jednorazowy wybryk 🙄
Chciałam też zmienić lekarza - ale jednak ten wie , że coś poszło nie tak i może by zmienił dawki lub leki...

A ostatecznie do 3 procedury przygotować się porządnie i zmienić lekarza.
nie każda stymulacja okazuje się być taka sama, może tym razem komórki będą lepsze i będzie ich więcej za to 3mam kciuki ✊😘
 
reklama
Będzie co będzie...
Tylko teraz nie wiem, czy jeśli będziemy mogli to podejść od razu do drugiej procedury 🙄 bo jak te komórki miałam zdegradowane, czy następnym razem nie będzie znów takiej klapy... Może teraz to był taki jednorazowy wybryk 🙄
Chciałam też zmienić lekarza - ale jednak ten wie , że coś poszło nie tak i może by zmienił dawki lub leki...

A ostatecznie do 3 procedury przygotować się porządnie i zmienić lekarza.
Nie śledziłam Twojej historii więc nie wiem jak wyglądała Twoja pierwsza procedura, i jakie masz wyniki, ale opowiem jak było u mnie:

In vitro z powodu jajowód, u mnie badania w normie, nasienie bardzo dobre, słyszeliśmy nieraz że u nas in vitro to będzie proforma. Amh 7.9, brak pcos, ale za to mocna insulinooporność.
Pierwszy protokół w czerwcu - krótki z gonalem, orgalutranem i ovitrelle. Pęcherzyków 20+, a w nich.mm tylko 4 komórki i wszystkie padły przed zapłodnienniem. Wyszłam w szoku. Konsultowałam znowu z kilkoma lekarzami, wszyscy doradzili żeby odczekać 3-4 miesiące przed kolejną stymulacją na nową partię jajeczek. Przez ten okres ostro się suplementowałam (chciałam też zmienić dietę i zrzucić nadwagę, ale well, to się nie udało:p).

Od września długi protokół: anty, gonapeptyl i stymulacja menopurem, zaczęta późno bo w 5 dniu cyklu. Efekt: 13 komórek, 10 dojrzałych, 9 zapłodnionych. Wczoraj miałam transfer 5 dniowej blastki. 4 dojrzałe blastki dobrej klasy zamrożone, 3 zarodki w hodowli do jutra.

Zmiana protokołu, odczekanie na nową partię jajeczek, suplementacja. Krzywa insulinowa (ja biorę metformine) - to mogę poradzić
 
Nie śledziłam Twojej historii więc nie wiem jak wyglądała Twoja pierwsza procedura, i jakie masz wyniki, ale opowiem jak było u mnie:

In vitro z powodu jajowód, u mnie badania w normie, nasienie bardzo dobre, słyszeliśmy nieraz że u nas in vitro to będzie proforma. Amh 7.9, brak pcos, ale za to mocna insulinooporność.
Pierwszy protokół w czerwcu - krótki z gonalem, orgalutranem i ovitrelle. Pęcherzyków 20+, a w nich.mm tylko 4 komórki i wszystkie padły przed zapłodnienniem. Wyszłam w szoku. Konsultowałam znowu z kilkoma lekarzami, wszyscy doradzili żeby odczekać 3-4 miesiące przed kolejną stymulacją na nową partię jajeczek. Przez ten okres ostro się suplementowałam (chciałam też zmienić dietę i zrzucić nadwagę, ale well, to się nie udało:p).

Od września długi protokół: anty, gonapeptyl i stymulacja menopurem, zaczęta późno bo w 5 dniu cyklu. Efekt: 13 komórek, 10 dojrzałych, 9 zapłodnionych. Wczoraj miałam transfer 5 dniowej blastki. 4 dojrzałe blastki dobrej klasy zamrożone, 3 zarodki w hodowli do jutra.

Zmiana protokołu, odczekanie na nową partię jajeczek, suplementacja. Krzywa insulinowa (ja biorę metformine) - to mogę poradzić
jak super ! 🥰
Dawaj znać na bieżąco jak się sprawy mają i mocno trzymam kciuki za betę do nieba 😍
 
Nie śledziłam Twojej historii więc nie wiem jak wyglądała Twoja pierwsza procedura, i jakie masz wyniki, ale opowiem jak było u mnie:

In vitro z powodu jajowód, u mnie badania w normie, nasienie bardzo dobre, słyszeliśmy nieraz że u nas in vitro to będzie proforma. Amh 7.9, brak pcos, ale za to mocna insulinooporność.
Pierwszy protokół w czerwcu - krótki z gonalem, orgalutranem i ovitrelle. Pęcherzyków 20+, a w nich.mm tylko 4 komórki i wszystkie padły przed zapłodnienniem. Wyszłam w szoku. Konsultowałam znowu z kilkoma lekarzami, wszyscy doradzili żeby odczekać 3-4 miesiące przed kolejną stymulacją na nową partię jajeczek. Przez ten okres ostro się suplementowałam (chciałam też zmienić dietę i zrzucić nadwagę, ale well, to się nie udało:p).

Od września długi protokół: anty, gonapeptyl i stymulacja menopurem, zaczęta późno bo w 5 dniu cyklu. Efekt: 13 komórek, 10 dojrzałych, 9 zapłodnionych. Wczoraj miałam transfer 5 dniowej blastki. 4 dojrzałe blastki dobrej klasy zamrożone, 3 zarodki w hodowli do jutra.

Zmiana protokołu, odczekanie na nową partię jajeczek, suplementacja. Krzywa insulinowa (ja biorę metformine) - to mogę poradzić
a.powiedz mi jakie oznaki insulinoopornosci ? Moje AMH też było 7.8 także wysokie na 19 kumulusow otr,ymalismy 5 blastek z 5tej doby, pierwszy transfer nieudany z blastka 4.1.1 jeszcze mamy 4 zarodki zamrożone.
 
jak super ! 🥰
Dawaj znać na bieżąco jak się sprawy mają i mocno trzymam kciuki za betę do nieba 😍
O dziękuję bardzo 🥰
Czuję się trochę surrealistycznie, w założeniu było że transfer będzie za miesiąc, a jednak udało się świeżaczka. Dziwnie mi się funkcjonuje, tym bardziej że nikt w otoczeniu nie wie o naszej sytuacji. Bardzo miło usłyszeć dobre słowo, tego mi chyba było trzeba 🍀🍀🌻
 
O dziękuję bardzo 🥰
Czuję się trochę surrealistycznie, w założeniu było że transfer będzie za miesiąc, a jednak udało się świeżaczka. Dziwnie mi się funkcjonuje, tym bardziej że nikt w otoczeniu nie wie o naszej sytuacji. Bardzo miło usłyszeć dobre słowo, tego mi chyba było trzeba 🍀🍀🌻
my też nie dzielimy się z nikim tą całą sytuacją... właśnie m.in dlatego że nie ma 100% pewnosci ze transfer się uda jak np w moim przypadku . Ale ja jakoś przeczuwałam, już leżąc u gina, jak już nie mogła znaleźć dojścia i kombinowała później jakąś sonda mi coś robila i mówiła że będzie krwawienie , a jak to mówią krwawienie odrazu po transferze obniża szanse więc na moje to doktor coś spartaczyła...
 
a.powiedz mi jakie oznaki insulinoopornosci ? Moje AMH też było 7.8 także wysokie na 19 kumulusow otr,ymalismy 5 blastek z 5tej doby, pierwszy transfer nieudany z blastka 4.1.1 jeszcze mamy 4 zarodki zamrożone.
Ja już mam stwierdzona od 5 lat. Objawy: mocno i szybko przytyłam i spałam na stojąco. Zdarzało mi się wejść do domu, nie ściągnąć butów, i rzucić się na kanapę. Krzywa cukrowo-insulinowa prawdę powiedziała. Gospodarka cukrowa ok, ale insulina wysoka na czczo i wybijała w kosmos po godzinie.

Przykro mi z powodu pierwszego transferu :( masz jakieś przypuszczenia? Z tych 19 ile zapłodnionych? Podobno ważne też na którym etapie zarodki przestają się rozwijać.
 
Ja już mam stwierdzona od 5 lat. Objawy: mocno i szybko przytyłam i spałam na stojąco. Zdarzało mi się wejść do domu, nie ściągnąć butów, i rzucić się na kanapę. Krzywa cukrowo-insulinowa prawdę powiedziała. Gospodarka cukrowa ok, ale insulina wysoka na czczo i wybijała w kosmos po godzinie.

Przykro mi z powodu pierwszego transferu :( masz jakieś przypuszczenia? Z tych 19 ile zapłodnionych? Podobno ważne też na którym etapie zarodki przestają się rozwijać.
10 się nadawało do zapłodnienia 8 zaplotniono a 5 przetrwało do 5tej doby . Wszystkie w sumie mają dobre klasy jedna tylko jest 3.1.2 a reszta aa.
 
my też nie dzielimy się z nikim tą całą sytuacją... właśnie m.in dlatego że nie ma 100% pewnosci ze transfer się uda jak np w moim przypadku . Ale ja jakoś przeczuwałam, już leżąc u gina, jak już nie mogła znaleźć dojścia i kombinowała później jakąś sonda mi coś robila i mówiła że będzie krwawienie , a jak to mówią krwawienie odrazu po transferze obniża szanse więc na moje to doktor coś spartaczyła...
O kurcze! Ja czytałam że przedłużający się transfer faktycznie zwiększa ryzyko niepowodzenia ( chyba na poradach experta Novum). Niestety raczej się nie dowiesz ani lekarz nie przyzna. A rozmawialiście o tym co się stało, jaki był problem? Ja miałam przed in vitro histeroskopie, więc zbadane wejście. Ale wiem że przy punkcji było trudno z powodu zrostów (miałam łącznie 3 operacje brzuszne).
 
reklama
Nie śledziłam Twojej historii więc nie wiem jak wyglądała Twoja pierwsza procedura, i jakie masz wyniki, ale opowiem jak było u mnie:

In vitro z powodu jajowód, u mnie badania w normie, nasienie bardzo dobre, słyszeliśmy nieraz że u nas in vitro to będzie proforma. Amh 7.9, brak pcos, ale za to mocna insulinooporność.
Pierwszy protokół w czerwcu - krótki z gonalem, orgalutranem i ovitrelle. Pęcherzyków 20+, a w nich.mm tylko 4 komórki i wszystkie padły przed zapłodnienniem. Wyszłam w szoku. Konsultowałam znowu z kilkoma lekarzami, wszyscy doradzili żeby odczekać 3-4 miesiące przed kolejną stymulacją na nową partię jajeczek. Przez ten okres ostro się suplementowałam (chciałam też zmienić dietę i zrzucić nadwagę, ale well, to się nie udało:p).

Od września długi protokół: anty, gonapeptyl i stymulacja menopurem, zaczęta późno bo w 5 dniu cyklu. Efekt: 13 komórek, 10 dojrzałych, 9 zapłodnionych. Wczoraj miałam transfer 5 dniowej blastki. 4 dojrzałe blastki dobrej klasy zamrożone, 3 zarodki w hodowli do jutra.

Zmiana protokołu, odczekanie na nową partię jajeczek, suplementacja. Krzywa insulinowa (ja biorę metformine) - to mogę poradzić
U nas brak plemników - korzystaliśmy z nasienia dawcy.
Mi wszystkie badania wychodziły dobrze. Mam syna z pierwszego związku.
Ahm 6.6 też brak pcos.
U mnie też był krótki od 2dc brałam Puregon 150 a potem dołączony był Orgalutran... Przed punkcja miałam zivafert i decapeptyl.
Pobrano 9 komórek z tego 8 zdegradowane 1 zapłodniona.
Podany zarodek w 3 dobie 8B.
Więc też szok, że pomimo tego mojego AMH takie cuda się zdarzyły...

Jestem w pakiecie 2+1 więc myślałam, czyby nie podejść do drugiej procedury od razu jeśli byłaby taka możliwość a ostatecznie do ostatniej się przyłożyć.
 
Do góry