Katalinazed
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2020
- Postów
- 558
A ja wszystkie zastrzyki robiłam i robię sama bo mój mąż ma syndrom białego fartucha więc jak robię zastrzyki to wychodzi
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
O kurde to odważna jesteś ! Przygotowana już do porodu Ja to panikara straszna jak krew oddaje to się ze mnie w klinice śmieją ostatnio mówię boże jak boli a babka do mnie to jak będziemy rodziły mówię no jak to jak pół szpitala rozniosęA ja wszystkie zastrzyki robiłam i robię sama bo mój mąż ma syndrom białego fartucha więc jak robię zastrzyki to wychodzi
U mnie na piętrze nad rejestracją jest porodówka babka w piątek rodziła tak się darła tak krzyczała że zwątpiłam za chwilę maluch zaczął płakać cudowne to było .A ja wszystkie zastrzyki robiłam i robię sama bo mój mąż ma syndrom białego fartucha więc jak robię zastrzyki to wychodzi
Mam tak samo, sama sobie wszystko robię bo mój jak widział że robię sobie zastrzyk albo nawet te które sobie robię po transferze to słyszę "o Boże nie pokazuj mi tego, o matko boska nie rób tego" i widzę jak dostaje nogi z waty i robi się blady a ja wtedy jeszcze bardziej mam motywację żeby sobie zrobić zastrzyk a jak w klinice oddawał krew to babki musiały go podnosić z fotela bo mdlałA ja wszystkie zastrzyki robiłam i robię sama bo mój mąż ma syndrom białego fartucha więc jak robię zastrzyki to wychodzi
Wiesz, tak sobie myślę, my mamy za sobą etap przygotowań które dziewczyny tutaj przechodzą, ale tak już miesiąc po tym wszystkim mam wrażenie że etap przygotowań to był tylko nerwowy czas w porównaniu do tego co teraz się dzieje, od wizyty do wizyty strach, obawy, zmartwienia co tam się dzieje z maluszkiem, czy wszystko jest w porządku. Też masz takie wrażenie? Czy poprostu ten czas przygotowań się już "zaciera" w głowie bo się udało i teraz jest kolejny poziom tej "wyprawy" po szczęścieA ja wszystkie zastrzyki robiłam i robię sama bo mój mąż ma syndrom białego fartucha więc jak robię zastrzyki to wychodzi
Dziękuję bardzo oby jutrzejszy dzień był dla mnie szczęśliwy w dobre wiadomości! A Ja myślę ciągle o Was żeby wasze maluszki rozwijały się zdrowo i prawidłowo. I czekam na swoje szczęście..Dziewczyny trzymam za Was jutro mocno kciuki i będę myślami z Wami @Deess aby podczas punkcji było dużo pęcherzyków do poprawnia, a @Nadzieja1992 żeby na wizycie ustalono już termin punkcji
Teraz jesteście na wyższym levelu ostatnim etapem będzie poródWiesz, tak sobie myślę, my mamy za sobą etap przygotowań które dziewczyny tutaj przechodzą, ale tak już miesiąc po tym wszystkim mam wrażenie że etap przygotowań to był tylko nerwowy czas w porównaniu do tego co teraz się dzieje, od wizyty do wizyty strach, obawy, zmartwienia co tam się dzieje z maluszkiem, czy wszystko jest w porządku. Też masz takie wrażenie? Czy poprostu ten czas przygotowań się już "zaciera" w głowie bo się udało i teraz jest kolejny poziom tej "wyprawy" po szczęście
Ja wierzę że Wam wszystkim dziewczyny się uda!Teraz jesteście na wyższym levelu ostatnim etapem będzie poród
No w końcu się udało i chciałbyśmy żeby wszystko było książkowo ale wiadomo po latach starań, przeczytanych na forach historiach boimy się i tak chyba już będzie do poroduWiesz, tak sobie myślę, my mamy za sobą etap przygotowań które dziewczyny tutaj przechodzą, ale tak już miesiąc po tym wszystkim mam wrażenie że etap przygotowań to był tylko nerwowy czas w porównaniu do tego co teraz się dzieje, od wizyty do wizyty strach, obawy, zmartwienia co tam się dzieje z maluszkiem, czy wszystko jest w porządku. Też masz takie wrażenie? Czy poprostu ten czas przygotowań się już "zaciera" w głowie bo się udało i teraz jest kolejny poziom tej "wyprawy" po szczęście