reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Atopowe zapalenie skóry - AZS

Dzięki,
hehe, każdy lekarz (pediatra, alergolog, dermatolog) był zdziwiony reakcją na indyka.... z owoców natomiast Zosia je jedynie jabłko (duszone) i jagody (słoiczkowe niestety, ale bardzo rzadko). wszystko inne niestety na razie wywołuje wysypy...
Zosia je jagniecinę na zmianę z królikiem (3 dni jedno, 3 dni drugie), bo to jedyne "pewne" mięso jakie na razie mogę zdobyć. Indyka pewnie też by się udało, ale z cielęciną będzie gorzej... no ale to za chwilkę.
kaskę za książkę wpłaciłam w sobotę ale na poczcie, więc czekam jeszcze spokojnie na linka, prawie przez święta poczytam i (nie ukrywam) podejmę decyzję, jaką? - jeszcze nie wiem. na razie rozpoznaję temat...

Przy czym AZS z tego co już wiem, jest chorobą, która nie zależy jedynie od alergii czy nietolerancji pokarmowej. U Zosi zdecydowanie sie pogarsza przy każdym nowym zębolu.

Wydaje mi sie, że przyjęcie do stosowania tej filozofii / medycyny wyklucza szczepienia... czy tak jest?

dzięki jeszcze raz i pozdrawiam
 
reklama
Witam
Wklejam wam historię Madzi ,dziewczynki którą prowadziłam jakieś 2 lata temu. Przeklejam z mojego forum

Moja córeczka Madzia ma dziś 3 lata i 3 miesiące i cieszy się piękną i zdrowią skórą dzięki diecie Pięciu Przemin. Opiszę tutaj Naszą historię,żeby pokazać rodzicom,że warto spróbować.

W 2 miesiącu życia na ciele Mojej córeczki zaczeły pokazywać się plamy,które zaczeły córeczkę bardzo swędzieć. Poszłam do lekarza rodzinnego w Anglii (bo tutaj mieszkamy) o przepisanie mi mleka dla dzieci alergicznych bo niestety nie karmiłam piersią,niestety lekarz nie chciał go przepisać , kazał zbagatelizować sprawę i w ogóle się nie przejmować wysypką, powiedział,że to skaza białkowa i sama minie z biegiem czasu.Postanowiłam wrócić do Polski i iść do bardziej pomocnego lekarza,byliśmy z mężem załamani bo jeszcze tydzień wcześniej całą rodziną cieszyliśmy się sobą a tu przyszło nam się żegnać nie wiadomo na jak długo. W między czasie stan skóry córki się pogarszał, miała wysypane 90 % ciała a najgorsza była twarz z której sączyła się ropa (córka drapała się niemal 24 h na dobę) zakładałam jej rękawiczki, zaszywałam rękawki , bardzo często obcinałam paznokcie,ale mimo tego córeczka tak tarła ciało,że były już rany otwarte,a z nich sączyła się ropa.Wracając do Polski miałam już kilka adresów lekarzy gdzie mogłabym szukać pomocy, adresy te znalazłam na stronie www.atopowe-zapalenie.pl -ta strona stała się moją opsesją przez ponad pół roku, czytałam historie innych rodziców co przechodzą przez to samo co My, bardzo dużo porad o pielęgnacje ciała, o żywienie,a przede wszystkim o sam stosunek do AZS. Na stronie jest wielu forumowiczów którzy męczą się z ta przypadłością od kilkunastu lat.Ja osobiście w tamtym okresie nie mogłam czytać tych historii,nie mogłam sobie wyobraźić,że to może trwać przez całe Nasze życie. Rodzina tłumaczyła,że są gorsze choroby ,że za kilka lat córeczka już sama będzie o siebie dbać,ale często czytałam jak ciężko z tym żyć, stąd nikt Nas nie rozumiał przez co przechodzimy.Na poczatku starałam się zrobić wszystkie badania córeczce, zrobiłam badania kału pod kątem pasożytów lambii, oraz drożdzaka Candida.Pewna mama opisała na stronie,że przez 2 lata leczyła swojego synka na AZS a okazało się ,że to wcale nie alergia czy AZS tylko kandidoza powodowana przez grzyby z rodzaju Candida, głownie przez Candida albicans. Wystarczyło podać tylko leki i byłoby po sprawie.Oczywiście czytając to wszystko, byłam pełna nadzieji ,że i u Naszej córeczki wykryją tego grzyba lub pasożyty lambie które silnie działają na skórę dziecka dając podobne oobawy do AZS.Zrobiłam te badania.Niestety nie było żadnej Kandidozy lub Lambiozy.Byłam nawet w odległej od swojej miejscowości Warszawie leczyć córeczkę na te schorzenia, znachorka mówiła,że bardzo trudno wykryć te pasożyty w kale i żeby badań nie brać pod uwagę, córeczka została odrobaczona wraz z Nami
%5Bdblpt%5D%29
leki mieli przyjmować wszyscy co mają z dzieckiem częsty kontakt.Pamiętam swoje rozczarownie,kiedy słowa tej kobiety się u nas nie sprawdziły.Teraz się uśmiecham,na samą myśl o tym szaleństwie jechania do Warszawy zaangażowania rodziny wraz z sąsiadem
%5Bsred%5D%29
(Naszym szoferem). Ale dla rodzica to był naturalny odruch, wtedy pojechałabym znacznie dalej,żeby jej pomóc.Również odwiedziliśmy kilku lekarzy, alergologów,dermatologów,gastrologa.I nic....jedynie co to pomagałam załagodzić AZS robiąc specjalne kąpiele,smarować dobrymi kremami sprowadzonymi z Niemiec przez mojego tatę.Córeczka była wtedy na specjalnym mleku dla dzieci z najcięższą postacią alergi "NEOCATE" mleko było dostępne również w Anglii więć mąż poszedł do lekarza rodzinnego, wytłumaczył sytuacje i jakoś udało się go przekonać na to mleko.I znów wróciliśmy do Anglii. Choroba znacznie złagodniała po tym mleku i dobrej maści o nazwie Parfenac feetsalbe sprowadzonej z Niemiec ale i tak ciężko się z tym żyło, bo co nie wprowadziłam jej do jedzenia ,wszystko ją uczulało, więc postanowiłam ją karmić rzeczami najmiej uczulającymi indykiem,królikiem,marchewką,ziemniakami,brokułami.Ale przez cały czas byłam gościem strony atopowe-zapalenie, często mailowałam z mamami i probowałam nowych metod z kąpielami z żywieniam. Baraszkując po internecie oczywiście w sprawie AZS natrafiłam na historię Kaspiana, już nawet nie pamiętam gdzie ją znalazłam, ale mama dość szczegółowo opisała przebieg choroby a póżniej przegieg leczenia metodą Pięciu Przemian.I tak właśnie zaczeła się Nasza przygoda z diętą Pięciu Przemian, nie zastanawiałam się nawet przez chwilę,żeby ją wypróbować.Pojechaliśmy do Polski gdzie już umówionego mieliśmy znachora od diety Pięciu Przemian... Na poczatku były obawy w podawaniu dziecku cielęciny,miodu czy owsianki ( te rzeczy w alergologi są zdecydowanie zakazane !) Znachorka powiedziała,że przez pierwsze dwa tygodnie będzie pogorszenie gdzyż wszystko musi wyjść na zewnatrz, ale,że później ma być poprawa, i też tak się stało. Oczywiście musiałam z dnia na dzień odstawić mleko modyfikowane jest to apsolutnie zakazane i podawać dziecku owsiankę, zupki na cielęcinie na skrzydełku indyka, odpowiednio przyprawiać i pilnować kolejności podawania produktów i przypraw.Córeczka bardzo polubiła herbatki TLI i TLACI oraz kawę zbożową z przyprawami :)Kupiłam sobie książki Pani Anny Ciesielskiej "Filozofia życia" i "Filozofia zdrowia" która ma wiele ciekawych przepisów,bardzo przejrzyście napisanych.Dieta zdecydowanie pomagała, z tygodnia na tydzień było coraz lepiej i co najważniejsze przestała się drapać ! co było dla Nas bardzo ważne, córeczka zaczeła przesypiać noce,stała się mniej nadpobudliwa a my z tygodnia na tydzień bardziej szczęśliwsci.Córeczka na takiej diecie była ponad rok, teraz wszystko wróciło do normy, ale jest wiele potraw które robię z książki Pani Ani i smakują znakomicie.Myślę ,że herbatka Tli i Tlaci pozostanie z nami na zawsze
%5Bdblpt%5D%29
bardzo je lubi.Muszę kończyć bo córeczka wypowiedziała magiczne słowo "Herbatkę proszę"

Życzę Wszystkim Powodzenia

Offline
 
hej dziewczyny zamieszczam zdjecie pleckow mojej coreczki. lekarz mowi ze to jest sucha skora. tyz temu przestalam ja karmic piersia i karmie sztucznym mlekiem i wydaje mi sie ze jest gorzej. jak karmilam ja piersia to byly te plamy ale slabiej. dodam ze nie jadlam nabialu ale teraz jest duzo gorzej. czy to AZS? czy mam prosic lekarza o zmiane mleka na nutramigen?DSC02622.jpg
 
Zobacz załącznik 323107HEJ ZAMIESZCZAM ZDJECIE PLECKOW MOJEJ CORECZKI KTORA MA 6 MIESIECY. MIESZKAMY W UK I LEKARZE MOWIA ZE TO SUCHA SKORA. JAK SIE URODZILA TO W NIEDLUGIM CZASIE POJAWIALY SIE MALE SUCHE PLAMKI NA PLECACH ALE NIE TAK CZERWONE JAK TERAZ. KARMILAM PIERSIA I NIE JADLAM NABIALU. DOSLOWNIE PLASTER SERA ZOLTEGO W TYG. PLAMY ZACZELY BYC COSRAZ GORSZE I PRZESZLY NA PRZOD (TWARZ MA CZYSTA). TYDZIEN TEMU ODSTAWILAM TYDZIEN TEMU DZIECKO OD PIERSI I ZACZELAM DAWAC APTAMIL (BEBILON) I JEST JESZCZE GORZEJ. MOZE KTORAS Z WAS POTRAFI ROZPOZNAC TE PLAMY CO TO MOZE BYC. CZY JESLI WYWALCZE U LEKARZA MLEKO NUTRAMIGEN NA RECEPTE TO MOZE BYC POPRAWA? I NA CO ONA MOZE BYC UCZULONA? ZASTANAWIAM SIE NAD MARCHEWKA ALE TEZ NIE JADLAM ICH W NIEWIADOMO JAKICH ILOSCIACH. PROSZE WAS O RADE MOZE KTORAS Z WAS WIDZIALA TAKIE UCZULENIE U SWOICH DZIECIATEK?
pencil.png
 
Ale jeśli piszesz,ze buzia czysta,to może zastanów się nad proszkiem do prania,nawet te dla dzieci potrafią uczulać,więc może warto zmienić.A co do plasterka sera czy małej ilości marchewki-niestety,nawet śladowe ilości alergenu moga spowodować taka reakcję:(.Jesli to uczulenie na białko mleka krowiego,to po Nutramigenie może się poprawić.Ale pamiętaj,że alergen może sie utrzymywać w organiźmie do 2 tyg.,więc dopiero po tym czasie będziesz mogła stwierdzić,czy to to.Moja Amelka też ma AZS i mimo mojej rygorystycznej diety (marchewka u nas też jest be:( ),wciąż gdzies jakaś wysypka...a jeśli to alergia na roztocza,to nic już nie poradzę:(.
 
Hej ANETA_MAJA, mi to wyglada na AZS - nasza corcia tez miala takie krostki, glownie pod kolankami, ale nawet teraz jak ja cos lekko wysypie to ma czasami na pleckach tez.

Widzidz, z tym karmieniem to ja sama nie wiem - jesli karmisz sztucznym mlekiem (zawierajacym mleko), a nie jest to Nutraimgen to tak jakbys karmila piersia czy mlekiem... My przeszlismy na Nutramigen i tez nie bylo poprawy dopiero po jakims czasie sie to ustabilizowalo. Wiesz, nie od razu bedziesz widziala rezultaty bo to jeszcze "siedzi" w ciele twojej kruszynki.

Nie poddawaj sie - do AZS trzeba cierpliwosci. Trzeba probowac! My stosujemy Nutramigen, Emolium do ciala (do smarowania Emulsja Specjalna, na twarz krem barierowy, do kapieli plyn trojaktywny).

Polecam tez dawac dziecku wode do picia (Zywiec Zdroj), bo w koncu AZS to problem suchej skory i warta ja nawilzac od srodka!!! Nasza mala sie z kubeczkiem nie rozstaje :))) My nawet melko robimy na wodzie z butelki.

Powodzenia!

Dorota

PS. Nasza mala ma juz 15 mscy i jest ogromna zmiana - gladka skora! (odpuac w niemalowane ;)) Moge wyslac ci zdjecie jak BYLO i jak JEST - i pamietaj - nie poddawaj sie!!!
 
Ostatnia edycja:
Dzis bylam po raz trzeci u lekarza i znowu to samo .on twierdz ze to sucha skora, egzema. Nie dal mi nutramigenu. Dal emolienty i masc sterydowa. Wiem ze po masc moze przejsc ale jak ja skoncze to znowu moze sie to pjawic. Zobacze po tyg, i jesli znowu sie to pojawi to pojde prywatnie i poprosze o nutramigen. Najgorsze jest to ze jak przeszlam na sztuczne karmienie to mala nie chce jesc zupek co wczesniej sie zajadala. A ja nie moge jej dawac sztucznego mleka tyle co piers. Polroczne dziecko moze zjesc 600ml dziennie mleka. A ona jeszcze w nocy dostaje 2 porcje. Dam znac co z ta skora bedzie po tygodniu. Dzieki za informacje. Ashtown jesli mozesz wyslij mi swoje zdjecia zebym miala jakies porownanie bo w necie nei bardzo moge znalezc jakies zdjecia.
 
Udalo mi sie zalczyc tu :)
PS. Sucha skora/egzema to tyle co AZS. Kiedys to nazywalo sie skaza bialkowa (sama ja mialam), teraz nazwa sie zmianila...

Jesli masz jakies pytania, wal smialo - chetnie pomoge :) Bedzie dobrze, naprawde!!! :)
 

Załączniki

  • AZS.jpg
    AZS.jpg
    17,8 KB · Wyświetleń: 617
  • 13 msc.jpg
    13 msc.jpg
    14,5 KB · Wyświetleń: 554
Witam.

Mam taki problem. Moja córeczka ma obecnie skonczone 6 miesiecy.Gdy miala 2 miesiace lekarz stwierdzil u niej skaze bialkowa poniewaz byla cala wysypana tzn.główka, twarz i brzyszek oraz szyja.Karmilam piersia ( do tej pory zreszta karmie) i wyeliminowalam ze swojej diety caly nabial. Malej krostki nie schodzily mimo tego i lekarz dal mi jakas masc robiona i protopic. wszystko pieknir zeszlo po moze 3-4 dniach. od tamtej pory nie ma ani jednej krostki.Do czego zmierzam.. Mianowicie od jakiegos czasy zaczelam jest pączki, ciata te ze sklepu a takze pieczone, drozdzowki, czekolade jednak nie sa to jakies wielkie ilosci.malej nic nie wyskakiwalo.jednego dnia zjadlam 3 spore kawalki sernika i tez nic. gdy Oliwia skonczyla 4 miesiace zapytalam sie lekarza na jakim mleku moge malej robic kaszki powiedzial zebym sprobowala na jakim mleku HA ( z tym ze Ha podobno nie daje sie dzieciom ze skaza bialkowa) wprowadzalam jej to mleko malymi porcjami . zaczelam od 10ml itd. i jest wszytko w porzadku. je kaszki na mleku juz ponad miesiac. Moje pytanie brzmi: Czy to aby napewno byla skaza bialkowa?? Czy to mozliwe ze jesli to bylo to, to czy moglo juz jej przejsc?? Bardzo porsze o odpowiedz
 
reklama
witam
moja coreczka ma 13 miesiecy od 4 miesiaca zycia ma stwierdzona skaze bialkowa i nadal niestety ja ma
ale od ok 3 tyg u corci wyskoczyly na obu policzkach takie czerwone plamy -chropowate wyglada to jaby dzecko bylo zgrzane :-(

nie schodzi po niczym zastanawiam sie cziy to moze byc AZS tak sugeruje moja bratowa i brat ktorzy sa swietnie w tym temacie zorientowani

ja ide dzis z moim dzieckiem do pediatry ale pewnie bedzie tak jak zawsze smarowac kortyzonem i obserwowac
ale ten hydrokortyzon nic nie pomaga :-(

ma plecach wyskoczyla rowniez bardzo mala plamka chropowata i tak jakby z niej skora schodzila tak wyglada

planuje kupic oilatum do kapieli i krem moze to pomoze
juz sama nie wiem
te plamy jak sie pojawia to znikaja bardzo długo :-(
dziecka to nie swedzi
tylko jak tos ja widzi to stwierdza ze mala sie zgrzala a to nieprawda
poradzcie jaki lekarz moze nam pomoc
z tego co wiem u tak malych dzieci nie robi sie testow na alergie
czy dermatolog dzieciecy czy od razu do alegrologa dzieciecego (a jest wogole taki ? ) sie udac

prosze o rade bo juz nie wytrzymuje z ta bezsiloscia :-(
 
Do góry