zazdroszczę Wam ochrony krocza, naprawdę, to na pewno wielki komfort...
no ale doczytałam sobie w dokumentach, że druga faza porodu trwała u mnie 5 minut - czyli "wystrzeliłam" tego mojego klopsa jak z procy, to gdzie tu o ochronie myśleć ;-)
no ale doczytałam sobie w dokumentach, że druga faza porodu trwała u mnie 5 minut - czyli "wystrzeliłam" tego mojego klopsa jak z procy, to gdzie tu o ochronie myśleć ;-)