Moze bedziesz kolejana marcoweczka z dzidziusiem:-)oby sytuacja sie bardziej rozwinela,trzymam kciukia ja od soboty wieczorem odczuwam cos na kształt skurczów...
czesc jest całkowicie bezbolesna, czesc lekko boli- a w zasadzie nie boli a jest niewygodna-nie wiem jak to nazwac...to tak jakby fragmenty jelit, jajników, czy innych organów nagle zmieniły miejsce i tam gdzie sie znalazły nie pasuja i cos uciskaja...
zobaczymy co sie z tego zrobi....ale fakt faktem...cos sie zaczyna dziac...
a na dodatek mam dzis rozwolnienie-to podobno tez objaw przedporodowy
Dziewczyny, ja się dzisiaj czuje tak jakby mnie samochód potrącił, a potem jeszcze walec drogowy przejechał. Zasnęłam dopiero o 7 rano( po wykorzystaniu męża) W nocy miałam jeden skurcz, taki mocny, ze myślałam,że urodzę, do tego latałam co chwilę siku... Rano jak wstałam to normalnie chodzić nie mogę, tak mnie pachwiny bolą. Normalnie nawet już mój mąż mmnie żałuje i mówi, ze mogłabym urodzić.... Wogóle to zaliczyłam wczoraj niezłą dawkę schodów, 2 razy 4 pietro i raz 3 piętro
Miroslawa ja w szpitalu tez biegalam po schodzach i nic..musieli mi wywolywac mam nadzieje ze u Ciebie bedzie inaczej.
Moze po zastosowaniu 3S cos sie ruszy:-)