reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

......Aniołkowe MAmy......

Frogusia bardzo mi przykro z powodu Twojej straty. Ja szybko straciłam mojego Aniołka i nie mogłam się z tym długo pogodzić. Do teraz łezka się kręci w oku. I nie wyobrażam sobie przy końcówce stracić dzieciaka. Ból Twój jest pewnie większy niż mój. Ale to zawsze ból matki, która straciła swoje dziecko. Trzymaj się. Płacz. A jak nie masz sił to może spróbuj z psychologiem.
Mi bardzo pomogli przyjaciele i mąż.
Przytulam Cię mocno i światełko * dla Twojego Aniołka
 
reklama
mi też bardzo pomaga mąż ale mam świadomośc że i on bardzo cierpi.przyjaciele też się starają ale to wszystko jeszcze bardzo świeże i tak bardzo boli... :(( po weekendzie majowym wracam do pracy i boję się że nie dam rady...
 
Frogusia wiem, że to świeże. Musisz sobie dać czas. Jak wróciłam do pracy to strasznie zaciskałam zęby, bo pracuję z dziećmi. Starałam się być silna, a emocje zostawiałam na chwilę samotności. Trzymaj się kochana. Przytulam
 
nie ma co podziwiać
w pracy zaciskałam zęby, a w domu wylewałam potoki
ale wszystko musi mieć swój czas i miejsce
trzeba sobie pozwolić na słabość i na łzy
 
czy teraz jest Ci już łatwiej? bo mi się wydaje że nigdy nie będzie lżej ;(( widzę po suwaczku że spodziewasz się maleństwa - ja przez CC co najmniej do końca roku nie mogę nawet myśleć o staraniach.. :((
 
Czy łatwiej?
Zawsze będę tęsknić za moim pierwszym dzieckiem i nigdy o nim nie zapomnę. Na pewno mi łatwiej. Pogodziłam się z tym wszystkim.
A napewno o wiele łatwiej mi, bo noszę kolejną dzidzię pod sercem.
Ale nie wyobrażasz sobie ile we mnie strachu o to maleństwo po moich przejściach.
Szkoda, że musisz tak długo czekać, może jednak nie będzie aż tak źle. Porozmawiaj ze swoim lekarzem.
Pisanie też mi pomogło w przechodzeniu żałoby. Przeczytaj sobie na moim blogu. Popłacz sobie kruszyno. Twój Aniołek bardzo Cię kocha i nie chce na pewno żeby Jego mamusia tak cierpiała.
 
Mi jak na razie ciezko zaakceptować to co sie stało - moze z czasem... Są dni ze jakos sobie radzę a są i takie ze jestem w totalnej rozsypce:( i płacze z byle powodu.
Wierze ze sie bardzo boisz-teraz kazdy tydzien, dzien bedziesz odliczać do konca ciazy-ja tez bede sie bala jesli w koncu uda mi sie zafasolkowac zwłaszcza ze stracilam Kube pod koniec ciazy :((
Z drugiej strony tez nie chce niczego zrobic na sile-musze byc pewna ze wszystko po cc dobrze sie zroslo bo moj lekarz mowil mi teraz ze ma pacj ktora za szybko zaszła w ciaze i teraz blizna jej sie rozchodzi i muszą zakończyć ciaze:(( nie moge sobie pozwolic na kolejna stratę,tym bardziej ze został mi tylko jeden jajnik i jajowod :((

W kazdym razie zycze Ci aby wszystko przebiegało u Ciebie pomyślnie do samego konca i trzymam za Ciebie kciuki ;)) i bede czekała na dobre wiesci
Sciskam mocno i dziekuje za wsparcie
 
Frogusia każdy potrzebuje indywidualnie swojego czasu. Ciągle myślę o swoim dziecku, choć ciąża zakończyła się szybko. Tobie jest na pewno trudniej...
Potrzebujesz czasu. Jakby udało mi się donosić pierwszą ciążę to już tuliłabym swoje dziecko w ramionach, ale widocznie tak musiało być, czemu - nie wiem. Ale wiem, że nasze dzieciaczki kicają sobie teraz po chmurkach, radują się i cieszą i nie chcą, abyśmy płakały.
Wierzę, że Tobie uda się zajść z ciąże po raz kolejny. My mogliśmy wcześniej zacząć się starać, bo miałam łyżeczkowanie, ale ty po cc słuchaj lekarza. Dbaj o siebie, łykaj kwas foliowy, aby Twój organizm zregenerował się i abyś mogła w pełni sił zacząć starania. Życzę Ci tego z całego serca.
A czy wiadomo u Ciebie jaka była przyczyna tej tragedii???
Ściskam serdecznie
 
reklama
Lekarze twierdzą że niby odma obustronna, tylko dlaczego się zrobiła?(podobno taka odma się nie zdarza - u nas się zdarzyła...) Kubuś niby miał RDS 2 st to w takim razie dlaczego nie podali mu surfaktantu.Widzieliśmy synka dwie godziny wcześniej, był badany przez lekarkę i nic się nie zanosiło na taki obrót sytuacji.Dzieci w dużo gorszym stanie wychodziły z niego.Czekamy na wyniki z medycyny sądowej- mam nadzieje że prokuratura dojdzie co tam się wydarzyło bo coś nam wygląda że lekarze mają coś za pazurami...
A przyczyną tego że musieli Kubusia wyciągnąć wcześniej było to że skręcił mi się jajnik- był w stanie martwiczym i musieli go wyciąć z jajowodem:( więc teraz mam tylko jedna stronę
 
Do góry