reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

anestezjolog na życzenie ?

zanka07

Fanka BB :)
Dołączył(a)
19 Lipiec 2010
Postów
1 248
Miasto
Górny Śląsk :-)
Dziewczyny,
Czy orientujecie się może czy można "wynająć" anestezjologa by podał znieczulenie w szpitalu w którym nie jest ono podawane podczas porodu ????

pytam z czystej ciekawości, wiem że w wielu szpitalach nie jest praktykowane zzo,
u mnie np. podawają tylko dolargan !!!!!:no:

pozdrawiam
 
reklama
Też pytałam o to jak jeszcze myślałam, że będę rodzić SN - ale z tego co wiem nie ma takiej możliwości. Anestezjologów jest niewielu i nie tylko brak kasy jest problemem, po prostu nikt nie zaryzykuje sytuacji, w której nie będzie personelu do operacji ratującej życie, bo jeden z anestezjologów będzie akurat zabezpieczał poród... u mnie też tylko dolargan nawiasem mówiąc. MASAKRA, jednym słowem.
 
W moim szpitalu też nie podają ZZO, podobno ze względu na braki anestezjologów. Ale czy nie wydaje Wam się to dziwne, żeby w szpitalu w którym rodzą się dzieci nie było anestezjologa ZAWSZE? Przecież są porody, które kończą się nagłym CC. To wtedy co rodząca znieczula się sama?:szok:
 
W szpitalu położniczym musi być non stop przynajmniej jeden anestezjolog, żeby "zabezpieczyć" nagłe CC. Ale w przypadku ZZO anestezjolog musi się opiekować pacjentką, która je dostała w razie wystąpienia jakichś komplikacji i nie może już pójść na operację więc najczęściej jest tak, że ten jedyny anestezjolog obsługuje tylko CC. W szpitalach gdzie jest dostępne ZZO jest zawsze kilku anestezjologów. Niestety anestezjologów w PL jest tak mało, że niektóre szpitale mają problem ze znalezieniem wystarczającej ilości, żeby obstawić po 1 na dyżur i ta sytuacja nieprędko się niestety zmieni, a wynika to z tego, że anestezjolodzy w przeciwieństwie do wielu innych specjalności nie mają za bardzo jak dorabiać w prywatnych praktykach ...
 
Kasiu_B ja miałam ZZO przy pierwszym porodzie i nie zajmował się mną do końca anestezjolog. Pani podłączyła mi znieczulenie i włożyła strzykawkę do takiego dozownika, który podawał co jakiś czas określoną ilość płynu znieczulającego i poszła, a dalej zajmowały się mną położne. Nawet nie chcę myśleć, że to było zaniedbanie z ich strony i zostałam narażona na jakiekolwiek niebezpieczeństwo, bo pewnie z tą opieką masz rację.
 
U mnie było dokładnie tak samo. Nie było ze mną anestezjologa cały czas. Podał znieczulenie i poczekał chwilę i poszedł sobie. Potem zadzwonił na blok porody i zapytał czy wszystko gra i tyle. Potem przyszedł wyjąć cewnik z kręgosłupa i tyle go widziałam.
 
reklama
tam gdzie ja mialam jest jeden anesteziolog.Cesarki nie zaplanowane i zaplanowane wciska się miedzy jedną a druga operacją.chyba że coś sie dziejje w nocy to nie ma problemu ,ale tak w dzień to upychaja tak żeby nawet anesteziolog nie mial czasu wyjsc z sali.Na moją cesarkę bylo 20 minut ze wszystkim,niestety miałam 40 minut bo jak się pytał mnie czy czuje tu czy czuje tam,gdzie bardziej czuje a mniej to ja nie wiedziałam o co biega bo wszedzie czułam:Da oni patrzyli jak na kretnk** a jak podnosiłam nogi za kazdym razem to dzienie patrzyli i musieli jeszcze jeden zastrzyk podac.Poszedl w gore wiec miałam tlen wiec anesteziolog jak najbardziej musi być.Mój anestezjilog był z Ghany ,stal nademna i cały czas coś pytał .NIestety był kłopot .A dzisiaj jade na bioderka i tez się boje bo tez murzyn :D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry