Blaankaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Lipiec 2019
- Postów
- 1 655
I co wyszło z tej rozmowy ?
Walczycie dalej sami , czy rozpoczynacie procedury z kliniki?
Pewnie, że tak najważniejsze że jest plan ! [emoji123] A Nowy Rok to nowe możliwości, nowe perspektywy, nowe starania [emoji173]
Walczycie dalej sami , czy rozpoczynacie procedury z kliniki?
Pewnie, że tak najważniejsze że jest plan ! [emoji123] A Nowy Rok to nowe możliwości, nowe perspektywy, nowe starania [emoji173]
To super, że mały Kopie! Znaczy trochę nie super dla Ciebie, ale ważne że się rozwija.. [emoji28][emoji3] Ale będzie cudowny prezent na święta [emoji3590]
Generalnie zawsze muszę długo czekać na lekarzy. W Niemczech nie odczułam zbytnio pandemii, chodzę cały czas do pracy, mimo, że pracuje w handlu, ale jako sekretarka, do tego do lekarza każdego się dostałam, tu funkcjonuja lekarze prawie normalnie. Oczywiście maseczki, no i z pierdołą nie ma co iść. Sama jak mam pierdołę, albo mogę telefonicznie załatwić, to nie lecę do lekarza. W klinice uparlam się na rozmowę w cztery oczy i udało się. Ale dużo wyniosłam, opłacało się dzwonić i prosic. Mamy nowe skierowania i nowy plan. I może będziemy się już niedługo wspomagać. Myślę że na początku nowego roku. Smutno, ale jest jakieś światełko w tunelu, więc tego się trzymam [emoji4]