reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Gratuluje dziewczyny! Ciesze się razem z Wami. Ja nie zdecydowałam się na aminopunkcje, ponowne usg wyszło idealnie. Moje ryzyko ZD to 0,8 %, że dziecko bedzie chore, także mniejsze niż komplikacje zwg na amino czyli 1%.
Jutro jadę na usg połowkowe do Genomu. Ktos pytał mnie tutaj, czy mieszkam w pobliżu Genomu w Rudzie Śl. Nie. Mieszkam ok 400 km od Genomu na Dolnym ŚLąsku. Badanie połowkowe mam jutro w Genomie o 10 rano. Wyjezdzam wczesnie rano.
Miałam jak do tej pory złą biochemię, w prawdzie bHCG nie przekroczyło 2,5 MOM , a Pappa nie jest mniejsze od 0,5 MOM ale wyszły bardzo blisko tej granicy. USG wyszło dobrze. Z racji krwi i wieku (35 lat) ryzyko 1:122 niestety.

Moje samopoczucie jest teraz lepsze. I już wiem, że będę miała synka. Oczywiscie cały czas jest ten stres gdzies tam w podświadomości, ale skoro już pewne decyzje zapadły to musze mieć świadomośc, że ciąża trwa 9 miesięcy a ja jestem dopiero w połowie. Muszę być silna i wierzyć, że wszystko będzie dobrze.
Mam do Was prośbę, jeżeli jest ktoś w takiej sytuacji jak ja, kto nie zdecydował sie na aminopunkcje lub miał złe tylko wyniki krwi to prosze odezwijcie się, myślę, że razem bedzie razniej. Poszukuje takiego kontaktu.
Z góry dziękuje i pozdrawiam Was bardzo cieplutko.
 
reklama
Sosenka ja parę razy tutaj gdzieś dawniej pisałam moje HCG wynosiło 12,1
Pappa skorygowane do 0,27 ryzyko ze względu na wiek 1:103 Usg praktycznie dobre ale od samego początku duże dysproporcje miedzy częściami ciała. Nie dostałam skierowania na amnio od swojego gina nie doszukiwałam się niczego dopiero teraz jak czytam to stwierdzam,że powinien mi dać a on to chyba zbagatelizował twierdząc że zawsze test pappa będzie zły ze względu na wiek. Miałam 39, 5 jak urodziłam.
Mimo bardzo wielu komplikacji ciśnienie wysokie już przed ciążą, łożysko centralnie przodujące małowodzie mam zdrowego synka ma 2 latka. Lekarze i tak stwierdzili że po wszystkich przejściach to cud że z malutkim wszystko ok. Odkleiło mi się łożysko i krwotok w zasadzie cud że żyjemy oboje. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i życzę samych szczęśliwych rozwiązań.
 
Gratuluje dziewczyny! Ciesze się razem z Wami. Ja nie zdecydowałam się na aminopunkcje, ponowne usg wyszło idealnie. Moje ryzyko ZD to 0,8 %, że dziecko bedzie chore, także mniejsze niż komplikacje zwg na amino czyli 1%.
Jutro jadę na usg połowkowe do Genomu. Ktos pytał mnie tutaj, czy mieszkam w pobliżu Genomu w Rudzie Śl. Nie. Mieszkam ok 400 km od Genomu na Dolnym ŚLąsku. Badanie połowkowe mam jutro w Genomie o 10 rano. Wyjezdzam wczesnie rano.
Miałam jak do tej pory złą biochemię, w prawdzie bHCG nie przekroczyło 2,5 MOM , a Pappa nie jest mniejsze od 0,5 MOM ale wyszły bardzo blisko tej granicy. USG wyszło dobrze. Z racji krwi i wieku (35 lat) ryzyko 1:122 niestety.

Moje samopoczucie jest teraz lepsze. I już wiem, że będę miała synka. Oczywiscie cały czas jest ten stres gdzies tam w podświadomości, ale skoro już pewne decyzje zapadły to musze mieć świadomośc, że ciąża trwa 9 miesięcy a ja jestem dopiero w połowie. Muszę być silna i wierzyć, że wszystko będzie dobrze.
Mam do Was prośbę, jeżeli jest ktoś w takiej sytuacji jak ja, kto nie zdecydował sie na aminopunkcje lub miał złe tylko wyniki krwi to prosze odezwijcie się, myślę, że razem bedzie razniej. Poszukuje takiego kontaktu.
Z góry dziękuje i pozdrawiam Was bardzo cieplutko.

Ja się zgłaszam .Też nie zrobiłam amnio tyeż fatalna krew ale nie zdecydowałam się bo USG było dobre ,a przecież nic by to nie zmieniło ja chciałam tego dziecka bez względu na wszystko .Gdyby USG jakieś wady wykazywało pewnie bym amnio zrobiła ale tylko po to by dziecko leczyć o ile to możliwe np chore serce jeszcze w życiu płodowym .Wierzę ,że i Ty urodzisz cudnego chłopczyka:-):tak::-D
 
Witam was ciężaróweczki!

Jeszcze czekam na wyniki amio.
Minęły 2 tyg.Liczę na to,że w tym tyg zadzwonią do mnie.
Przez to moje szwankujące łożysko muszę dużo leżakować.Troche mnie to męczy:confused2:



Sosenka,Azulka-jesteście mega odważne.Szanuję kobiety,które podejmują takie ryzyko chociaż na te tematy mam dosyć liberalne przemyslenia.
Ja miałam przy drugiej ciąży ryzyko 1:47 no i amnio wykazała ZD.Zdarzają się przypadki(dużo takich w necie-wystarczy trochę poszperać)że kobieta ma ryzyko 1:8 a rodzi zdrowe dziecko...Są takie szczęściary.

Pozdrawiam wszystkie kobitki po i przed amnio.

PAa
 
Azula dziekuje za Twój post. Jak sobie radziłaś z stresem do końca ciąży?Wczoraj w genomie miałam usg połówkowe. Wyszło idealnie.....Pani doktor Walaszek-Gruszka powiedziała ze z usg genetycznego wychodzi że będę miała zdrowego chłopczyka, żadnych wad nie wykryła, ani serca ani żadnego innego układu, wszystkie parametry w normie, budowa płodu również. Należałam się tam starsznie długooooo na tym usg, zwg na tą nieprawidłową biochemie w 13 tygodniu. Ale wyniki są wspaniałą wiadomością.Także ostateczna decyzja nasza jest taka, że nie bede robiła aminopunkcji. Zresztą przed badaniem usg połowkowym powiedziałam pani doktor, że jeśli bedzie cos zle aminopunkcji nie zrobimy i tak, bo nie terminowalibyśmy naszego dziecka.. Trzymajcie za mnie kciuki.Zastanawiam się, skoro wszystkie parametry i narządy wyszły idealnie to skąd ta nieprawidłowa biochemia.Czytałam o tym, że biochemia często daje wyniki fałszywie pozytywne, a aminopunkcja najczęściej jest wtedy prawidłowa i, że niektóre kliniki nie wykonują już tego testu krwi. Ponoć mają zastąpić go czymś innym. Mi tak dobre usg( tamto i to) trochę pozwala odsapnąć, ale nie do końca. Czasami nachodzą człowieka złe myśli.

Monisia-1980, dziekuje Ci za miłe słowa, ale ja wcale nie jestem odwazna....Po prostu kocham swoje dziecko, co nie jest żadnym wyczynem. Jeśli byłoby chore, to nie ze swojej winy.Wiele dzieci dorosłych jest uposledzonych z własnej woli moralnie czy etycznie, są mordercami albo okrutnymi przestępcami i nikt ich z tego powodu nie zabija, żadna matka. Moje dziecko jeśli jest chore fizycznie niczemu nie zawiniło i nie zasługuje na śmierć. Takie jest po części moje zdanie.Dziekuje za wsparcie i trzymam kciuki za dziewczyny oczekujace wyników amino lub porodu.
 
Ostatnia edycja:
Sosenka, gratuluje postawy. Mi lekarka powiedziala ze moj synek "na pewno" ma jakis syndrom i dlatego ta hipotrofia, ale zeby to wykluczyc albo potwierdzic potrzebna jest amniopunkcja. Zgodzilam sie tylko dlatego, ze gdyby przyczyna byla inna mozna by bylo na to jakos wplynac i moze leczyc. Oczywiscie oczekiwanie na wyniki bylo koszmarem, ale oboje z mezem wiedzielismy ze jezeli nasze dziecko chce zyc to my zrobimy wszystko aby mu w tym pomoc.
Nie krytykuje postawy gdy kobiety decyduja sie na terminacje, gdyz kazdy z nas jest inny i rowniez inne ma poklady sil. Moja najlepsza przyjaciolka dokonala terminacji gdy okazalo sie ze jej coreczka ma syndrom Turnera, gdyz jak twierdzila ta sytuacja by ja przerosla. Rozumiem ja i inne kobiety w podobnej sytuacj. To przeciez nie jest, albo nie powinna byc latwa decyzja zatrzymac serce ktore jest czescia ciebie, ktore bije w tobie, ktore jest twoim dzieckiem. I sosenka masz racje to nie dzieci z ZD czy innym syndromem zostaja zlodziejami, huliganami itd. najczesciej sa to bardzo dobrze wychowani ludzie tylko nieco inni ale NIGDY gorsi.

Serdecznie pozdrawiam wszystkie mamy.
Jutro mam kolejne usg mam nadzieje ze moje malenstwo uroslo.
 
witajcie, ja właśnie w poniedziałek, tj.22.10 mam mieć amniopunkcję, USG wyszło w miarę dobrze, ale dlatego w miarę, ze mam sporo zrostów po pierwszej cesarce, a biochemia już gorzej, no i termin mam i chyba się zdecyduję, również leczę się w Genomie, biję się z myślami ciągle, chociaż przeważa jednak myśl o zrobieniu punkcji choćby dlatego, że można już leczyć maleństwo w brzuszku, gdyby było coś nie tak
 
Sosenka po prostu zestresowałam się po wyniku z biochemii potem po połówkowym gdy razem z mężem dowiedzieliśmy się ,że to córeczka mimo skompletowanej wcześniej wyprawki uniseks zaczełam szaleć z zakupami dla córeńki.Nie będę cyganić ,że zupełnie było bez stresu był stres przy bólach partych powrócił wtedy wrócił i zaraz został zastąpiony łzami radości:-):tak::-D A prawda jest taka ,że biochemia to tylko statystyka i u kobiet powyżej 35 roku jest bardzo często wynikiem zakłamanym.Gdyby było tylko USG to nikt by nawet nie pomyślał,że przy dobrych jego wynikach robić badania inwazyjne.Na pewno syn jest zdrowiutki pomyśl teraz o tym by dbać o siebie i ciesz się ciążą .Malutki potrzebować będzie łóżeczka,karuzelki ,czapeczek ,wanienki i setki innych rzeczy pomyśl o tym i się nie zadręczaj.Ja tak jak Ty kochałam swoje dziecko i tak jak Ty uważałam ,że nawet jak jest chore to nie jego wina ,a choroba zawsze może spotkać każdego z nas w którymkolwiek momencie życia i tylko dlatego ,że ktoś jest chory nie przestaje się go kochać.Ogromną odwagę raczej trzeba mieć w odwrotnej sytuacji.Sosenka zgłoś się na wątek jak już urodzisz ślicznego zdrowego synka.:-):tak::-D&&& Trzymam za was:tak:Karenka i za Ciebie &&:-D
 
Czesć dziewczyny!

Poważnie się dość zrobiło,bo nie sposób rozmawiać spokojnie na takie tematy,rozumiem.Każdy człowiek jest kowalem swojego losu i tego się trzymam.Szanuje decyzję każdej z kobiet,jakakolwiek by ona nie była.Dziewczyny,które nie zdecydowałyście się na amnio-będzie dobrze.3mam za was kciuki.

Najważniejsza dla mnie dziś sprawa,z którą chciałam się podzielić z całym światem-mam wynikiamniopunkcji.Okazało się,że BĘDZIE ZDROWA DZIEWCZYNKA:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)

Jestem taka szczęśliwa.Teraz musze uważać na swoje łóżysko ale już spokój duszy powrócił,bo po moich przejsciach nie umiałabym się odstresować do końca ciąży a wiadomo,że kiepski nastrój udziela się dzidzi.


Pozdrawiam was gorąco i samych pozytywnych wyników wam życzę!!!!
 
reklama
Do góry