Hej
Miałam dzisiaj Amniopunkcję, bo coś się przesunęło o jeden dzień mojemu lekarzowi. Sam zabieg mnie kompletnie nie bolał I trwał dosłownie chwile, ale wiadomo było to nieprzyjemne uczucie przebijania się przez te wszystkie warstwy. Teraz trochę boli mnie miejsce samego wkłucia i mam napiety brzuch, ale poza tym nic się nie dzieje i leżę jeszcze w szpitalu na obserwacji
. Teraz najbardziej obawiam się wyników, im więcej czytam o przypadkach ze USG było ok, a tylko zła biochemia i tak wyszła wada, to tym więcej mam czarnych myśli i się tak bardzo boje ze będzie coś nie tak
. Badanie zrobiłam ta metoda Fisha wiec wynik wstępny będę miała trochę szybciej, ale chyba zwariuje do tego czasu.. Dziś jeszcze lekarz powiedział mi ze musze kontrolować, bo łożysko wyglada jakby miało być przodujące. Stwierdził ze to nie mogło mieć wpływu na wyniki biochemii, ale gdzieś tu na forum kiedyś przeczytałam ze u kogoś to miało wpływ na wynik. Sama już nie wiem... Teraz trzeba jakoś przetrwać do wyników i nie zwariować..