Hej dziewczyny, zaglądam tu od niedawna i bardzo mnie podnosi na duchu fakt, że opisanych jest tu tyle trudnych historii, a ogromna większość z happy endem
mam nadzieję że i moja tak się skończy
Robiłam usg prenatalne 3.11, wszystko idealne
Crl 60.8
NT 1.3
FHR 161
Mój wiek 32,w momencie porodu 33
Piękny profil, bardzo wyraźny nosek, kosc nosowa jest , parametry no książkowe
obliczone na podstawie tego ryzyko było niskie, lekarz powiedział, że jeśli chce to mogę zrobić jeszcze biochemie na co się zgodziłam...no i tu zaczęły się schody
Pappa 0.4648
BHCG 1.9649
Ryzyko skorygowane trisomni 21 1:288....
Lekarz dał mi skierowanie na amniopunkcja, powiedział że jego zdaniem nie ma powodów do obaw, ale nie możemy tego bagatelizować...
Nie przeraża mnie fakt wykonania amniopunkcji, tylko czas oczekiwania na nią, bo aktualnie jestem na początku 13 tyg, więc mogę ja zrobić za ok 3 plus czas czekania na wynik kolejne 3....Nie jestem tego w stanie przejść psychicznie i w poniedziałek idę na SANCO. Oczywiście na amnio też się zapiszę, bo różnie może być. Jestem dobrej myśli, wiem że wyniki pappy potrafiły niejedną z nas doprowadzić na skraj, u mnie też wiek pewnie podwyższa...
W ogóle lekarz mnie zaskoczył, no powiedział że do tych statystyk ryzyka nie uwzglednia się tego że dziecko ma kosc nosowa i jak by mi ja uwzględnił to bym.miala 1:916.... z kolei jak to zapytałam czy jakbym miała 1 rok mniej to bym już miała ryzyko pośrednie to powiedział że tak,ale nie można tak tego rozpatrywac
no skolowana jestem strasznie, najgorszy lęk mi już minął, mam nadzieję, że za ok 2 tyg będę kolejnym happy endem na forum