reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Przykro mi :( moja córeczka urodziła się w 29 tyg martwa, ale już wcześniej miała źle rokowania. Niskie białko i niska pappa jedynie wpłynęły na ryzyko t18 i to było zaleceniem do amniopunkcji podczas pierwszych prenatalnych. Wg lekarzy (miałam ich kilku) te wskaźniki mogą oznaczać zarówno wady genetyczne, problemy z łożyskiem albo... Kompletnie nic. Wielka niewiadoma. A jak wyglądały kolejne wyniki USG? Wszystko było ok prócz tej wagi? czułaś ruchy maleństwa?

Tak, zrobiłam 2x połówkowe u dwóch różnych lekarzy, waga wtedy była w normie, jeden wspomniał by za miesiąc udać się sprawdzić przepływy a drugi w ogóle nic nie zauważył. Po miesiącu jeszcze inny zapewnił, ze wszystko ok jedynie ze młodsza 2 tyg ale w normie jeszcze..
z ruchami było różnie, były później zmalały, czekałam już na te konkretne i się nie doczekałam, brzuch w 7mc miałam taki jak koleżanka w 5 🤷🏼‍♀️
Bardzo mi przykro, ze Ciebie również to spotkalo☹️🥺
 
reklama
Cześć dziewczyny.
Po 4 trudnych miesiącach i szukania wszystkiego po omacku przychodzę do Was z pytaniem..
Sytuacja wyglada tak, ze 4 miesiące temu pochowałam swoją córkę, która urodziłam martwą w 31tc. Dowiedziałam się na usg 3 trymestru, ze nie żyje. ( nie zyla już z 2 tyg domniemań) Każdy lekarz od tamtej pory nazywał to wielkiej nieszczęściem i okropnym pechem..
Ja jednak zdana sama na siebie i swoją intuicje zaczęłam grzebać.
Aktualnie czekam na wyniki mutacji genów mthr, Pai, leyd jak i przeciwciał kardiolipinowgch czyli trombofilia wrodzona i nabyta. Wyniki łożyska nic nie wykazały a sekcja zwłok to w ogóle jakaś porażka, na której stwierdzono ze nic zbadać nie można bo narządy są za bardzo już rozłożone, ale wad wrodzonych nie stwierdzono..
Przeglądając wyniki na nowo natknęłam się na pappa
Wyniki to
Wolne b-hcg 0,465 mom
Białko pappa 0,422 mom

Ryzyka niskie.

Do tego komentarz : ze względu na niskie wartości bhcg i pappa d

Moje pytanie brzmi, czy takie wartości były wskazaniem do dalszej diagnostyki? Np aminopuncja ?
Lekarz prowadzący nie zalecił tego kwasu czyli acardu czy aspiryny mówiąc ze nie widzi wskazań bo nie ma nadciśnienia tętniczego.
Ciąża na połówkowych była tydzień młodsza, znów przepływy do kontroli, po misiacu była już dwa tyg młodsza, ale wszystko okDziecko urodziło się z niska masa urodzeniowa bo 900gr. I nastąpiło obumarcie wewnątrzmaciczne, zastanawiam się, czy niskie parametry białka pappa i bhcg na to nie wskazywały? Czy nie powinno być wskazań do dalszej diagnostyki?
Bardzo mi przykro [emoji17]

Wydaje mi się, że takie wartości powinny już zwrócić uwagę lekarza, ale sama po sobie wiem, że w dużej mierze lekarze, a szczególnie Ci "najzwyklejsi" ginekolodzy prowadzący ciąże nie ogarniają co takie wyniki mogą oznaczać. Traktują test podwójny typowo jako przesiewowe pod kątem wad, a nie zwracają uwagi, że wyniki poza normami mogą świadczyć, choć nie muszą, o innych nieprawidłowościach. Moje wyniki były kosmiczne - 0,049 i 0,056 Mom, a lekarz nie zrobił z tym faktem nic, poza odesłaniem mnie od niechcenia do poradni genetycznej i stwierdzeniem że "tak tragiczne wyniki to widuje raz na dwa lata".
Hej dziewczyny. Opiszę tu swoją historię, może kogoś podniesie na duchu. Wspomnę jeszcze że leżę właśnie z moim 5 miesięcznym zdrowym szkrabem i mamy się dobrze. A więc do sedna. Jadąc Na USG prenatalne byłam wg okresu w 13 tygodniu i nie pamiętam ile to było dni. Że względu na późna owulacje wiek ciazy rozbiegal sie o około tydzień. Na usg prenatalnym jedyna nieprawidłowością było wysokie nt 2,6 przy crl 58,2. Odpowiada to 12 tyg 2 dzień. Ginekolog zachęcił mnie do wykonania testu pappa ze względu na to nieszczęsne nt... i tu zaczęła się masakra... wolne B-hcg 2,112 mom i papp-a 0,336 mom. Wyliczył mi prawdopodobieństwo trisomii 21 podstawowe 1:974 i skorygowane 1:8. Płacz x łzy, rozpacz. Mogłam wykonać albo refundowaną amniopunkcje albo na własny koszt nigdy proszę. Zdecydowałam się na to drugie, płaciłam wtedy 2500 i moja próbka została wysłana do Chin. Chociaż jakaś część mnie pozwiedzala świat. Jeśli wynik byłby zły wraz z mężem zdecydowaliśmy się na terminacje. Na wynik czekałam około dwa tygodnie i dostałam dzień przed wigilią na maila. Kariotyp prawidłowy męski. Jakie było moje i męża szczęście. Ciążę przechodziłam w miarę lekko. Nie miałam żadnych nieprawidłowości do 38 tygodnia. Cukier super, morfologia super, tarczyca i inne badania też. Marcel był strasznie ruchliwy ale nie walił mocno nogami więc dało się przeżyć. Jedyne co mi czasami doskwieralo to jego stopy wciskanie w płuca przez co miałam problem z oddychaniem ale to też że względu na krótka pępowine. W 38 tygodniu zaczęły się u mnie problemu z nadciśnieniem. Trafiłam do szpitala z 155 na 110. Olali to i chcieli bym leżała do naturalnego rozwiązania. Wypisałam się do domu na żądanie. Leżeć to ja mogę sobie w domu. Dwa dni później wróciłam do szpitala 160 na 110 i następnego dnia miałam wywoływane poród. Zastosowali u nie tasiemke, która tak błyskawicznie zadziałała że od jej założenia po 3 h około miałam skurcze i poszły mi z pierwszym skurcze wody płodowe i od tej chwili urodziłam Małego w godzinę. On okaz zdrowia. Moje ciśnienie nie miało wpływu na niego. Po porodzie ciśnienie 170 na 115. A ja się czułam super tylko mi zimno było. Teraz mam czasami niedociśnienie ale to nie ma na mnie żadnego wpływu. Tak więc test pappa to tylko wydane niepotrzebnie pieniądze, następnym razem wykonałabym tylko USG oraz nifty pro. Zaoszczędziłabym dzięki temu sobie i Małemu stresu bo nasze uczucia w ogromnym stopniu wpływają na dzieci. Trzymam za was kciuki i bądźcie dobrej myśli.
Znam jeszcze jeden przypadek, gdzie złe wyniki nie potwierdziły się wadami genetycznymi, ale przyszłej mamie właśnie zaczęło szaleć ciśnienie. U niej skończyło się porodem przedwczesnym i dwoma tygodniami w szpitalu, nadal walczy z ciśnieniem, które przed ciąża i przez większość ciąży miała książkowe. To właśnie o tym nie raz świadczą złe wyniki.. Tylko lekarze to bagatelizują [emoji17]
 
Bardzo mi przykro [emoji17]

Wydaje mi się, że takie wartości powinny już zwrócić uwagę lekarza, ale sama po sobie wiem, że w dużej mierze lekarze, a szczególnie Ci "najzwyklejsi" ginekolodzy prowadzący ciąże nie ogarniają co takie wyniki mogą oznaczać. Traktują test podwójny typowo jako przesiewowe pod kątem wad, a nie zwracają uwagi, że wyniki poza normami mogą świadczyć, choć nie muszą, o innych nieprawidłowościach. Moje wyniki były kosmiczne - 0,049 i 0,056 Mom, a lekarz nie zrobił z tym faktem nic, poza odesłaniem mnie od niechcenia do poradni genetycznej i stwierdzeniem że "tak tragiczne wyniki to widuje raz na dwa lata". Znam jeszcze jeden przypadek, gdzie złe wyniki nie potwierdziły się wadami genetycznymi, ale przyszłej mamie właśnie zaczęło szaleć ciśnienie. U niej skończyło się porodem przedwczesnym i dwoma tygodniami w szpitalu, nadal walczy z ciśnieniem, które przed ciąża i przez większość ciąży miała książkowe. To właśnie o tym nie raz świadczą złe wyniki.. Tylko lekarze to bagatelizują [emoji17]
Ja wykluczyłam wadę amniopunkcją (przynajmniej trzy najpopularniejsze trisomie), ale moje dziecko ma nieprawidłowy kariotyp (translokacja). Miałam bardzo niskie białko PAPPA (0.2 MoM), wysokie ciśnienie od 29tc, niezbijalne lekami, złe przepływy, przez co urodziłam dziecko z wagą 1.25kg w 31 tygodniu. Już teraz wiem i przestrzegam wszystkich, nie wolno lekceważyć wyników biochemii.
 
Ja wykluczyłam wadę amniopunkcją (przynajmniej trzy najpopularniejsze trisomie), ale moje dziecko ma nieprawidłowy kariotyp (translokacja). Miałam bardzo niskie białko PAPPA (0.2 MoM), wysokie ciśnienie od 29tc, niezbijalne lekami, złe przepływy, przez co urodziłam dziecko z wagą 1.25kg w 31 tygodniu. Już teraz wiem i przestrzegam wszystkich, nie wolno lekceważyć wyników biochemii.

Czyli nadciśnienie może pobawić się nawet w późnym etapie ciąży jak widać...
Przepraszam, ze zapytam czy dziecko przeżyło?
 
Czyli nadciśnienie może pobawić się nawet w późnym etapie ciąży jak widać...
Przepraszam, ze zapytam czy dziecko przeżyło?
Może może, ja nawet nie czułam że mam wysokie, a zmierzyłam z ciekawości i już było ponad 140/90. Następnego dnia już byłam w szpitalu, a tydzień później urodziłam. Franek ma się dobrze, nie ma żadnych powikłań wcześniaczych, waży coś koło 6kg i rozpoczyna przygodę z ząbkowaniem (tak sądzę). Wada jest bezobjawowa, nie doszło do utraty materiału genetycznego i nie będzie mieć wpływu na nic poza jego własnym planowaniem potomstwa. To fakt, lekarze traktują wyniki biochemii tylko jako wskazania do dalszych badań genetycznych, a one naprawdę mogą wskazywać na problemy z ciśnieniem czy łożyskiem.
 
Mi w tej ciazy Pappa wyszla na 0,5 MoM lekarz prowadzaca(specjalistka od patologii ciaz) od razu zalecila 150 acardu i kontrole cisnienia 4 x dziennie, mimo ze mam wartosci okolo 110/60. No i od ppczatku 3 trymestru kontrola wzrastania plodu. Natomiast lekarz na NFZ spojrzal tylko na skorygowane ryzyko zd i zaczal mnie pouczac gdzie moge dokonac terminacji:/ jak go zapytalam skad moze byc takie niskie to bialko to odpowiedzial "nie wiem, to tylko wynik istostny do statystyk". Dodam, ze to ginekolog 1 i 2 stopnia specjalizacji...
 
Mi w tej ciazy Pappa wyszla na 0,5 MoM lekarz prowadzaca(specjalistka od patologii ciaz) od razu zalecila 150 acardu i kontrole cisnienia 4 x dziennie, mimo ze mam wartosci okolo 110/60. No i od ppczatku 3 trymestru kontrola wzrastania plodu. Natomiast lekarz na NFZ spojrzal tylko na skorygowane ryzyko zd i zaczal mnie pouczac gdzie moge dokonac terminacji:/ jak go zapytalam skad moze byc takie niskie to bialko to odpowiedzial "nie wiem, to tylko wynik istostny do statystyk". Dodam, ze to ginekolog 1 i 2 stopnia specjalizacji...

Boze skąd te mongoly się biorą. Fakt ciśnienie to mi mierzył raz na miesiąc na wizycie a od marca do maja w ogóle nie było wizyt tylko teleporada. I właśnie nie chodziłam prywatnie,nie na NFZ do lekarza z polecenia z dobrymi opiniami z enel medu.. Okazuje się, ze to lekkoduch i mało czujny lekarz. Ciąża młodsza o dwa tygodnie z tygodnia się zrobiła a on tego nie raczył skontrolować ponownie.. niskich wyników nie z biochemii nie skojarzył z problemami z przepływami i coraz młodsza ciążą.
Po śmierci uznał ze hipotrofie to ,,byśmy wykryli wcześniej” a jednak okazuje się ze hipotrofia może wystąpić w każdym trymestrze.. zreszta dali mi do myślenia jak powiedział,, Że na przyszłość acard i częstsze usg” szkoda tylko, ze dziecko przypłaciło zyciem, a ja traumą, z której nie wiem czy się kiedyś wykaraskam. Gdybym miała wtedy cień wątpliwości, ze coś może być nie tak z tą ,,fantastyczna ciążą” zrobiłabym wszystko co w mojej mocy..
 
Ja dzisiaj wreszcie doczekałam się amniopunkcji.
Jak czułyście się po amniopunkcję? Mnie boli brzuch w miejscu kłucia. Zresztą cały mnie pobolewa w szczególności jak się ruszam. Mam wrażenie że mocniej czuję ruchy dziecka i częściej mam takie parcia na pęcherz.
Jak to było u Was? Nie ukrywam że troszkę się niepokoje.
 
Mi w tej ciazy Pappa wyszla na 0,5 MoM lekarz prowadzaca(specjalistka od patologii ciaz) od razu zalecila 150 acardu i kontrole cisnienia 4 x dziennie, mimo ze mam wartosci okolo 110/60. No i od ppczatku 3 trymestru kontrola wzrastania plodu. Natomiast lekarz na NFZ spojrzal tylko na skorygowane ryzyko zd i zaczal mnie pouczac gdzie moge dokonac terminacji:/ jak go zapytalam skad moze byc takie niskie to bialko to odpowiedzial "nie wiem, to tylko wynik istostny do statystyk". Dodam, ze to ginekolog 1 i 2 stopnia specjalizacji...
I o tym właśnie mówię.. Jak same nie jesteśmy świadome co i jak to chybił trafił na kogo trafimy i czy odpowiednio pokieruje.. W przypadku tej kobiety z nadciśnieniem i podejrzeniem wad, które się nie potwierdziły jakoś totalnie nie przyszło mi do głowy powiedzieć jej, że problem może być gdzie indziej i może mieć nawet stan przedrzucawkowy.. Jakieś 3 tyg później skarżyła mi sie już na ciśnienie z którym sobie lekarze nie radzą a tydzień później urodziła. Dopiero wtedy mi zatrybilo..
Boze skąd te mongoly się biorą. Fakt ciśnienie to mi mierzył raz na miesiąc na wizycie a od marca do maja w ogóle nie było wizyt tylko teleporada. I właśnie nie chodziłam prywatnie,nie na NFZ do lekarza z polecenia z dobrymi opiniami z enel medu.. Okazuje się, ze to lekkoduch i mało czujny lekarz. Ciąża młodsza o dwa tygodnie z tygodnia się zrobiła a on tego nie raczył skontrolować ponownie.. niskich wyników nie z biochemii nie skojarzył z problemami z przepływami i coraz młodsza ciążą.
Po śmierci uznał ze hipotrofie to ,,byśmy wykryli wcześniej” a jednak okazuje się ze hipotrofia może wystąpić w każdym trymestrze.. zreszta dali mi do myślenia jak powiedział,, Że na przyszłość acard i częstsze usg” szkoda tylko, ze dziecko przypłaciło zyciem, a ja traumą, z której nie wiem czy się kiedyś wykaraskam. Gdybym miała wtedy cień wątpliwości, ze coś może być nie tak z tą ,,fantastyczna ciążą” zrobiłabym wszystko co w mojej mocy..
Naprawdę cholernie Ci współczuję.. Ostatnio taki obrazek znalazłam i myślę, że jest bardzo prawdziwy. W następnych ciążach będziemy przewrażliwione, ale mam nadzieję, że skuteczne i zapobiegniemy wszystkiemu co mogłoby nam zagrażać, aż wreszcie urodzimy zdrowe maluchy [emoji3590]
Screenshot_20201111_145514_com.instagram.android.jpeg
 
reklama
Ja dzisiaj wreszcie doczekałam się amniopunkcji.
Jak czułyście się po amniopunkcję? Mnie boli brzuch w miejscu kłucia. Zresztą cały mnie pobolewa w szczególności jak się ruszam. Mam wrażenie że mocniej czuję ruchy dziecka i częściej mam takie parcia na pęcherz.
Jak to było u Was? Nie ukrywam że troszkę się niepokoje.
Połóż się najlepiej i oszczędzaj się przynajmniej ze dwa dni [emoji3590] mnie też pobolewał brzuch przy wkłuciu, miałam je z lewej strony i bolało szczególnie jak kładłam się na lewym boku. Do tego trochę stawiała mi się macica i pierwszy raz zrozumiałam co to znaczy, że się "stawia". Możesz wtedy użyć nospy, gdyby to przybierało na sile. Dopóki nie krwawisz, ból brzucha nie jest mocny i nie czujesz, żeby Ci ciekły wody płodowe to wszystko powinno grać a Ty możesz być spokojna [emoji4] gdyby coś jednak nie dawało Ci spokoju to zawsze możesz zapakować się na IP i powinni sprawdzic czy jest ok [emoji3590]
 
Do góry