reklama
_Infinity_
Fanka BB :)
Dzięki dziewczyny czuję się już dobrze więc kamień z serca :-) dzisiaj jeszcze poleże w łóżku tak dla pewności.
W środę mam wizytę więc mam nadzieję że lekarz potwierdzi ze wszystko ok z maluszkiem po zabiegu, no i może w końcu płeć poznam, oby tylko maluch chciał pokazać :-)
Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie oczekujące na badanie lub wyniki
W środę mam wizytę więc mam nadzieję że lekarz potwierdzi ze wszystko ok z maluszkiem po zabiegu, no i może w końcu płeć poznam, oby tylko maluch chciał pokazać :-)
Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie oczekujące na badanie lub wyniki
Witam
Moje usg genetyczne wyszło w normie, natomiast test papp-a wyszedł źle- ryzyko trisomii 1:10. Dwa tygodnie czekałam na amniopunkcję, przeszłam je bezproblemowo i pozostało czekanie, aż 4 tygodnie.czekałam do umówionej wizyty 01.07.2014 z Panią genetyk.Czekając na korytarzu myślałam,że mi serce wyskoczy. gdy weszłam dowiedziałam się,że będę miała zdrową córkę, a więc jak jest 1:10 to nic jeszcze nie oznacza, choć strach jest wielki.
Moje usg genetyczne wyszło w normie, natomiast test papp-a wyszedł źle- ryzyko trisomii 1:10. Dwa tygodnie czekałam na amniopunkcję, przeszłam je bezproblemowo i pozostało czekanie, aż 4 tygodnie.czekałam do umówionej wizyty 01.07.2014 z Panią genetyk.Czekając na korytarzu myślałam,że mi serce wyskoczy. gdy weszłam dowiedziałam się,że będę miała zdrową córkę, a więc jak jest 1:10 to nic jeszcze nie oznacza, choć strach jest wielki.
_Infinity_
Fanka BB :)
alkastar to jest właśnie największa wada badań prenatalnych - tak jak wynik 1:10000 nie mówi że dziecko będzie zdrowe tak i 1:2 nie mówi że będzie chore ... ja po tym wszystkim jestem zdania że dobre usg to podstawa - a jeżeli jest na nim coś niepokojącego lub mamy z innej strony obciążony wywiad - od razu aminio (lub świadoma rezygnacja) - robienie badań krwi mija się z celem - to oczywiście tylko moje zdanie.
A jeżeli już ktoś się decyduje powinien być w 100% świadomy co te badania dadzą i co oznacza wynik - niestety mam wrażenie że większa część kobiet nie zdaje sobie sprawy z tego co może być później (ja sobie nie zdawałam) ...
Gratuluję zdrowej córeczki - marzę dokładnie o takim samym wyniku :-)
A jeżeli już ktoś się decyduje powinien być w 100% świadomy co te badania dadzą i co oznacza wynik - niestety mam wrażenie że większa część kobiet nie zdaje sobie sprawy z tego co może być później (ja sobie nie zdawałam) ...
Gratuluję zdrowej córeczki - marzę dokładnie o takim samym wyniku :-)
Zgadzam się w 100% z Infinity. Ja tez byłam nieświadoma badań krwi, teraz juź bym się na nie w życiu nie zdecydowała. Nic kompletnie nie mówią, dają tylko niepotrzebny stres. Genetyk u którego byłam powiedział zresztą to samo - są wskazania to trzeba robić amnio albo nic nie robić, a nie bawić się w ocenę prawdopodobieństwa.
Życzę Wszystkim samych dobrych wyników.
Życzę Wszystkim samych dobrych wyników.
Kluliczek
Babka z laską
Taka_ja powiększona przezierność może być w wyniku wady serca, dlatego gdy wyniki będą dobre też najlepiej zainwestować w specjalistyczne badanie USG połówkowe i uprzedzić lekarza o możliwych nieprawidłowościach. U mojego syna na wszelki wypadek serduszko oglądało 2 lekarzy. Śmiesznie to wyglądało, jak obaj naraz wpatrywali się w ekran :-). Daj znać jak u koleżanki i trzymam kciuki.
_Infinity_ ja też trzymam kciuki mocno. I nie martw się na zapas. Co do tego, że nie chciałaś do końca amniopunkcji to pomyśl, że teraz już nie będziesz obarczona przez całą ciążę lękiem "a co jeśli". Ja nie zdecydowałam się na amniopunkcję (większa przezierność, ryzyko wysokie w badaniach krwi) i gdzieś w środku bałam się całą ciążę, jak urodziłam zdrowego synka to dopiero zaczęło pękać to we mnie, a przepracowałam ten stres parę lat później.
Co do testów, to po moich doświadczeniach nie wierzę w tę ich moc ukazania ryzyka. Nie wiem jak jest jeśli chodzi o ten poziom białka, tutaj się nie wypowiem.
Trzymajcie
_Infinity_ ja też trzymam kciuki mocno. I nie martw się na zapas. Co do tego, że nie chciałaś do końca amniopunkcji to pomyśl, że teraz już nie będziesz obarczona przez całą ciążę lękiem "a co jeśli". Ja nie zdecydowałam się na amniopunkcję (większa przezierność, ryzyko wysokie w badaniach krwi) i gdzieś w środku bałam się całą ciążę, jak urodziłam zdrowego synka to dopiero zaczęło pękać to we mnie, a przepracowałam ten stres parę lat później.
Co do testów, to po moich doświadczeniach nie wierzę w tę ich moc ukazania ryzyka. Nie wiem jak jest jeśli chodzi o ten poziom białka, tutaj się nie wypowiem.
Trzymajcie
a_aparatka
Fanka BB :)
U mnie badanie krwi było robione tego samego dnia co usg i na wyniki czekałam 3 dni. Już po samym USG wiedziałam że będziemy robić amnio, więc krew była tylko dopełnieniem badania. Swoją droga znam przypadek gdzie USG ok, krew zła i dziecko z wadą, tak więc mimo wszystko krew ma pewnie znaczenie diagnostyczne. W szpitalu leżała ze mną dziewczyna, która urodziła córkę z ZD, usg miała ok i nikt nie pokierował jej na krew ponieważ była poniżej 35 roku, a pewnie u niej w krwi byłoby cos nie tak. Tak więc może i jest to jakies wyliczenie statystyczne, ale czasami jest to jedyna nieprawidłowość przy chorym dziecku.
reklama
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 271 tys
Podziel się: