reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Dziewczyny! Wczoraj przeszłam amniopunkcje. Nic przyjemnego, ale nie ma większego bólu. Dzisiaj zadzwonił do mnie lekarz, wyniki fisha prawidłowe. Teraz tylko żeby nie było żadnych powikłań i ostateczny wynik amniopunkcji prawidłowy.
 
reklama
Dziękuję Ci bardzo [emoji3590] chociaż okropnie się boję tego wyniku, a wcześniej idę jesCze na usg takie dokładne, żeby zobaczyć jak to wszystko wygląda w obrazie
Rozumiem :( czasem kariotyp jest ok a wady są, Jak masz jakiegoś poleconego lekarza w swoim mieście to takie usg może dać duża wiedze. A robiłaś tez fisha? Miałaś teraz pobierane tylko na kariotyp czy tez mikromacierz?
 
Rozumiem :( czasem kariotyp jest ok a wady są, Jak masz jakiegoś poleconego lekarza w swoim mieście to takie usg może dać duża wiedze. A robiłaś tez fisha? Miałaś teraz pobierane tylko na kariotyp czy tez mikromacierz?
Wiem, tego się chyba obawiam najbardziej z wszystkich możliwych opcji... Usg już jedno robiłam i niestety nie wyszło najlepiej, na drugie takie konkretne idę za tydzień w sobotę, to będzie u mnie 17+0, a dodatkowo umówiłam jeszcze połówkowe na końcówkę sierpnia, gdzie to będzie wtedy 19+3, więc myślę, że już będzie wszystko jasne...
 
Rozumiem :( czasem kariotyp jest ok a wady są, Jak masz jakiegoś poleconego lekarza w swoim mieście to takie usg może dać duża wiedze. A robiłaś tez fisha? Miałaś teraz pobierane tylko na kariotyp czy tez mikromacierz?
A i fisha nie robiłam, bo w moim przypadku mijał się z celem. Trochę mam dylemat czy nie powinnam była wziąć mikromacierze, ale teraz to już po ptokach.
 
Cześć dziewczyny,
Chciałam opisać swoje doświadczenie, może komuś da trochę spokoju i nadzieji.
Na USG genetyczne szlam z myślą że w końcu zobaczę swoje maleństwo (w przychodni na NFZ lekarz nie posiada zbyt dobrego sprzętu). Ja zdrowa, mąż też, w rodzinie żadnych wad genetycznych i innych tego typu chorób, wiek 29 lat. Ani przez myśl mi nie przeszło że może być coś nie tak. Pod czas samego usg doktor nie mówił nic złego (pewnie żebym się nie stresowała), natomiast wynik był fatalny - ZD >1:4, ZE 1:13, ZP już nie pamiętam, ale ok 1:100, fala wsteczna na zastawce, jedynie kość nosowa widoczna. Niewiele pamiatam z tego co doktor mówił, jedynie zalecenie amniopunkcji albo nifty. Następnego dnia zrobiłam test podwójny, wyszedł dobrze, ale ryzyko skorygowane było nadal wysokie ZD 1:5, ZE 1:64. Przegadaliśmy z mężem i zdecydowałam się na amniopunkcjie, szczególnie że w moim przypadku ryzyko powikłań było dużo mniejsze niż ryzyko wad genetycznych. Na szczęście doktor, który robił mi usg pracuje na patologii ciąży w szpitalu w Krk, pomógł z rejestracją i skierowaniami - genetyk, amnio, usg ll trymestru, echo. Za trzy tygodni miałam robioną amniopunkcję. Sama procedura dla mnie przebiegła bezbolesne. Może dlatego że skupiałam się na dziecku, patrzyłam na monitor, jak macha rączką. I to dodawało mi otuchy. Po badaniu trzy dni leżałam żeby czasem nic się nie działo, ale na szczęście nie było żadnych niepokojacych objawów. Wyniki miały być do 14 dni. Oczekiwanie jak wiecie jest najgorsze, ale starałam się myśleć pozytywnie i wierzyłam że dziecko jest zdrowe. Wczoraj, po 10 dniach telefon z poradni - są wyniki. Na szczęscie można od razu odebrać, przed konsultacja z genetykiem. Pojechaliśmy oboje z mężem, odebrałam wynik, nie patrzyłam, umówiliśmy się że przeczytamy razem. I jaka ulga - wynik prawidłowy, kariotyp meski. Popłakaliśmy się obydwoje że szczęścia...
Wiem że dalej może być różnie, ale teraz przynajmniej mogę spać spokojnie.
Zle wyniki to jeszcze nie koniec :)
 
Cześć dziewczyny,
Chciałam opisać swoje doświadczenie, może komuś da trochę spokoju i nadzieji.
Na USG genetyczne szlam z myślą że w końcu zobaczę swoje maleństwo (w przychodni na NFZ lekarz nie posiada zbyt dobrego sprzętu). Ja zdrowa, mąż też, w rodzinie żadnych wad genetycznych i innych tego typu chorób, wiek 29 lat. Ani przez myśl mi nie przeszło że może być coś nie tak. Pod czas samego usg doktor nie mówił nic złego (pewnie żebym się nie stresowała), natomiast wynik był fatalny - ZD >1:4, ZE 1:13, ZP już nie pamiętam, ale ok 1:100, fala wsteczna na zastawce, jedynie kość nosowa widoczna. Niewiele pamiatam z tego co doktor mówił, jedynie zalecenie amniopunkcji albo nifty. Następnego dnia zrobiłam test podwójny, wyszedł dobrze, ale ryzyko skorygowane było nadal wysokie ZD 1:5, ZE 1:64. Przegadaliśmy z mężem i zdecydowałam się na amniopunkcjie, szczególnie że w moim przypadku ryzyko powikłań było dużo mniejsze niż ryzyko wad genetycznych. Na szczęście doktor, który robił mi usg pracuje na patologii ciąży w szpitalu w Krk, pomógł z rejestracją i skierowaniami - genetyk, amnio, usg ll trymestru, echo. Za trzy tygodni miałam robioną amniopunkcję. Sama procedura dla mnie przebiegła bezbolesne. Może dlatego że skupiałam się na dziecku, patrzyłam na monitor, jak macha rączką. I to dodawało mi otuchy. Po badaniu trzy dni leżałam żeby czasem nic się nie działo, ale na szczęście nie było żadnych niepokojacych objawów. Wyniki miały być do 14 dni. Oczekiwanie jak wiecie jest najgorsze, ale starałam się myśleć pozytywnie i wierzyłam że dziecko jest zdrowe. Wczoraj, po 10 dniach telefon z poradni - są wyniki. Na szczęscie można od razu odebrać, przed konsultacja z genetykiem. Pojechaliśmy oboje z mężem, odebrałam wynik, nie patrzyłam, umówiliśmy się że przeczytamy razem. I jaka ulga - wynik prawidłowy, kariotyp meski. Popłakaliśmy się obydwoje że szczęścia...
Wiem że dalej może być różnie, ale teraz przynajmniej mogę spać spokojnie.
Zle wyniki to jeszcze nie koniec :)
Cieszę się, że u Ciebie wszystko dobrze! [emoji3590] Mam nadzieję że u mnie będzie tak samo, chociaż u nas nieco więcej nieprawidłowości w usg [emoji17] no i test podwójny koszmarny...
 
A i fisha nie robiłam, bo w moim przypadku mijał się z celem. Trochę mam dylemat czy nie powinnam była wziąć mikromacierze, ale teraz to już po ptokach.
Ja w obecnej ciąży miałam mikromacierz z NFZ i w ostatniej chwili dopłacilam za kariotyp bo na NFZ jest tylko jedno badanie za darmo. Szok bo mikromacierz prawidłowa a kariotyp nie, nie sądziłam ze to możliwe a jednak. Natomiast u nas translokacja zrównoważona dziedziczona wiec teoretycznie powinno być ok, ale dowiem się tez po porodzie dopiero.
 
Cieszę się, że u Ciebie wszystko dobrze! [emoji3590] Mam nadzieję że u mnie będzie tak samo, chociaż u nas nieco więcej nieprawidłowości w usg [emoji17] no i test podwójny koszmarny...
No ja też miałam jeszcze NT 3.7. Więc nie tak różowo... Trzymam kciuki, żeby u Ciebie też było wszystko dobrze!
 
Ja w obecnej ciąży miałam mikromacierz z NFZ i w ostatniej chwili dopłacilam za kariotyp bo na NFZ jest tylko jedno badanie za darmo. Szok bo mikromacierz prawidłowa a kariotyp nie, nie sądziłam ze to możliwe a jednak. Natomiast u nas translokacja zrównoważona dziedziczona wiec teoretycznie powinno być ok, ale dowiem się tez po porodzie dopiero.
Też bym nie pomyślała że tak może być! To może dobrze, że nie wzielam tego.. Mój mąż ogólnie trochę wyszedł z założenia że wszelkie wyniki wynikami, a my po prostu musimy mieć nadzieję, że będzie dobrze i nie dać się zwariować.
No ja też miałam jeszcze NT 3.7. Więc nie tak różowo... Trzymam kciuki, żeby u Ciebie też było wszystko dobrze!
To u mnie NT 2,6, ale oprócz tego fala wsteczna i spastyczne ułożenie rączek (co martwi mnie najbardziej..), do tego lekarz powiedział że wczesny IUGR i pępowina dwunaczyniowa, ale tym dwóm ostatnim zaprzeczył lekarz przy amniopunkcji, którego poprosiłam czy mógłby mi choć trochę powiedzieć czy coś widzi w obrazie USG niepokojacego.. I teraz sama nie wiem jak jest, ale mam nadzieję, że jednak nie będzie tak źle [emoji3590] Wam też kibicuje całym sercem [emoji3590]
 
reklama
I teraz sama nie wiem jak jest, ale mam nadzieję, że jednak nie będzie tak źle [emoji3590]
I tego się trzymaj! Ja wiem że jest ciężko, że różne myśli chodzą po głowie, ale ważne jest pozytywne nastawienie. Dopóki nie masz 100% pewności, że jest źle, to myśl że jest dobrze ;)
 
Do góry