Dziewczyny, wracam po przerwie z nowymi wieściami. Dla przypomnienia:
Prenatalne wykonane w 13+4:
prawidłowe USG, przezierność 1.7 (do 1.9 w zależności od ułożenia płodu), kość nosowa obecna, z racji wiercenia i kiepskiego ułożenia przepływy niesprawdzone
Biochemia: białko PAPP-A zaniżone (wolna betaHCG 25.4 IU/l odpowiada 0.868 MoM, PAPP-A 0.67 IU/l odpowiada 0.201 MoM), ryzyko T21 1:227, skierowanie na amniopunkcję.
Wynik amniopunkcji: QF-PCR wykluczający trisomie: 13, 18, 21, pełny wynik: ujawniono translokację robertsonowską chromosomów 13 i 14 we wszystkich wyhodowanych komórkach. Genetyk nastawiony pozytywnie, nie spotkał się w swojej pracy zawodowej ze skutkami takiej aberracji, nakaz dokładnego zbadania płodu.
Dzisiaj echo serca, ale lekarz zrobił wszystkie pomiary i sprawdził wszystkie narządy. Dziecko rozwija się prawidłowo, waży 325g (wiek 20+3). Wszystko dobrze. Dzielę się historią, gdyby któraś z Was miała podobny temat. Ściskam Was mocno!