reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Dziewczyny zrobiłam sanco i wszystko jest dobrze. ZDROWA DZIEWCZYNKA, a miałam prawdopodobieństwo 1:34 zd.Pozdrawiam i pisze to , aby pocieszyć inne dziewczyny w podobnej sytuacji, bo sama ciągle szukałam pozytywnych postów. Chociaż nie życzę nikomu takiego stresu.
 
reklama
hej!mialam się oderwać jak odbiorę wynik amniopunkcji, Katiotyp Prawidłowy Żeński.Jestem Mega Szczczesliwa!Oboje z mężem płakaliśmy!Jesli którejś z was pomoze to testy papa: trisomia21 1:209 trisomia13 1:73 trisomia18bez ryzyka.nt 3.1 bthcg 1.580mom papa1.527mom.
 
Staram się pytać lekarzy o wszystko co mi przyjdzie do głowy, czasem wydaje mi się, że pomyślą, że jestem wariatką bo wyczytałam o czymś w internecie i chciałabym znać jak najwięcej szczegółów, a nie mam wykształcenia medycznego, i chcąc nie chcąc muszę im zaufać, bo to, że ktoś gdzieś pisze, że może dałoby się coś zrobić niekoniecznie jest wiarygodne. A tak naprawdę każdy przypadek jest inny i tylko lekarz może zadecydować czy zasugerować co ewentualnie jeszcze można zrobić.

Na szczęście każdy z lekarzy, z którymi miałam w ciąży do czynienia, nie straszy nas, ale też nie czaruje i nie obiecuje nie wiadomo czego. To mnie cieszy, bo jestem osobą, która woli znać najgorszą prawdę i się do niej przygotować.

Na razie czekamy, mam nadzieję, że badanie DNA coś wyjaśni, chociaż wiem, że nie daje 100% pewności. Niestety w naszym przypadku to jest takie trochę zamknięte koło, bo bez wód nie dało się zrobić amniopunkcji, więc nie została potwierdzona wada genetyczna. Nawet gdyby to nie była żadna z podejrzewanych trisomii to bez wód lekarze nie są w stanie ocenić anatomii. Bo gdyby to był chłopiec z prawidłowym kariotypem to jest opcja, że to zastawka cewki tylnej, można starać się leczyć dziecko jeszcze w brzuchu mamy, ale jak mieliby to potwierdzić z takim obrazem usg jak jest teraz?

ja w pierwszeJ ciąży miałam wielowodzie od około 20 tc. wtedy miałam 25 lat i nie miałam skierowania na badania bo wszystko wyglądało dobrze. Syn urodził się z zespołem wad wrodzonych przez cc. A sama ciąża była przenoszona o 2 tygodnie. Po 4 latach gdy już badania były dostępne okazało się, że ma aberrację chromosomową XQ24. Obecnie ma 10,5 roku. W tej ciąży wód było na granicy ale w drugą stronę bo mało a 2 syn jest zdrowy.

Moja rada poszukać, nawet prywatnie dobrego lekarza specjalistę. Bo teraz to ważne żeby wiedzieć na czym się stoi.
 
Jagda i Renlis84 - moje gratulacje! Możecie się teraz cieszyć ciążą i oczekiwaniem na maluszka. Wszystkiego dobrego :)

Kaśka 1983 - dzięki za wiadomość. Jestem pod opieką prywatną ginekologów. Pan dr, który nam robił badania prenatalne to świetny fachowiec, to właśnie on wychwycił bardzo szybko, że jest jakiś problem. Natomiast to nie zmienia faktu, że bez wód płodowych amniopunkcji nam nikt nie zrobi - żeby jakim był fachowcem i żebyśmy nawet miliony monet za to zapłacili, pewnych rzeczy nie przeskoczymy. W tm momencie jedynie badanie DNA nam pomoże rozwiać wątpliwości co do trisomii, a co później... zobaczymy po wynikach.
 
Witam chciałam opisać swoją historię, może jest tu ktoś taki kto miał podobnie, i podzieli się informacja czy wszystko dobrze się skończyło, a mianowicie u mnie wszystko zaczęło się od złych wyników badan prenatalnych ryzyko zd 1:9.
Podjęliśmy decyzję o aminopunkcji, zaraz po zabiegu zaczęły mi odplywac wody płodowe, aktualnie leżę w szpitalu z bardzo mało ilością wód i czekam na dalszy rozwój sytuacji, wyniki aminopunkcji już otrzymałam, dziecko jest zdrowe ale co z tego jeśli w każdej chwili mogę go stracić
 
Cześć Dziewczyny,

Jestem nowa na forum i chciałabym się podzielić naszą historią. Obecnie jestem w 16+6 tygodniu ciąży, mam 29 lat i jest to moja pierwsza ciąża.

Ciąża od początku była traktowana jako zagrożona poronieniem, ze względu na sporego krwiaka. Na szczęście krwiak się wchłonął, plamienia ustały i wydawało nam się, że najgorsze już za nami - w końcu wszyscy, nawet lekarze, mówili, że 12-13 tydzień jest taki przełomowy.

Niestety z badań prenatalnych wyszliśmy załamani. Ryzyko skorygowane trisomii 18 i 13 - 1:10. Bardzo wysokie. A to wszystko przez pęcherz moczowy powiększony o 1 mm (mierzył 7mm) i wysokie tętno dziecka (193). Reszta parametrów była w normie. Dostaliśmy skierowanie na amniopunkcję. W międzyczasie oczywiście kontrolne wizyty u mojej ginekolog prowadzącej, na pierwszej z nich zaraz po badaniach prenatalnych tętno 168 i pęcherz moczowy wydawał się w normie. Trochę nas to uspokoiło, czekaliśmy na termin amniopunkcji, który został ustalony na 29 sierpnia. Półtora tygodnia przed amnipunkcją na wizycie kontrolnej okazuje się, że wód płodowych jest zdecydowanie za mało (AFI ok. 4cm), i faktycznie na usg nie było widać nic, ale Pani dr wykluczyła sączenie się wód, bo badanie PH pochwy było OK. 2 dni przed amniopunkcją kolejne usg - AFI 3,15 cm, ale mamy próbować więc jedziemy. Do amniopunkcji nie doszło, bo nie było w ogóle skąd pobrać płynu, lekarz stwierdza bezwodzie i mówi, że nie podoba mu się już główka dziecka, sugeruje, że jedynym rozwiązaniem w tym momencie jest badanie DNA dziecka, żeby w ogóle postawić jakąkolwiek diagnozę.

Wczoraj byłam na wizycie, bez zmian, serce bije, ale wód jest nadal bardzo mało, dziecko takie biedne ściśnięte, nie za bardzo się rusza w ogóle. Nie znamy nawet płci...

Pytałam lekarzy o zabieg amnioinfuzji, ale żaden nie podjął tematu. Obawiam się, że żeby zrobić ten zabieg musiałaby być jakakolwiek większa kieszonka z płynem owodniowym, żeby tam wbić igłę, a przecież amniopunkcja to ten sam schemat, więc może dlatego u nas amnioinfuzja nie wchodzi w grę? Na pewno będę jeszcze drążyć temat, jutro mam wizytę u dr, który robił badania prenatalne - zobaczymy co on będzie widział na usg, u niego mam też robić badania NIFTY czy Harmony - nie wiem jeszcze, które on wykonuje.

Czy któraś z Was miała bezwodzie stwierdzone na tak wczesnym etapie ciąży? Wiem, że rokowania są złe i nie liczę już chyba na cud, chciałabym tylko, żeby ktoś był w stanie postawić diagnozę, żebym wiedziała czy mamy synka czy córeczkę, na co dziecko jest chore, czy damy radę dotrwać choć trochę bliżej do terminu porodu.

Pozdrawiam Was serdecznie


Jestem w podobnej sytuacji z tym że mi wody odeszły po aminopunkcji, jestem teraz w szpitalu u czekam na cud
 
Ostatnia edycja:
Witam chciałam opisać swoją historię, może jest tu ktoś taki kto miał podobnie, i podzieli się informacja czy wszystko dobrze się skończyło, a mianowicie u mnie wszystko zaczęło się od złych wyników badan prenatalnych ryzyko zd 1:9.
Podjęliśmy decyzję o aminopunkcji, zaraz po zabiegu zaczęły mi odplywac wody płodowe, aktualnie leżę w szpitalu z bardzo mało ilością wód i czekam na dalszy rozwój sytuacji, wyniki aminopunkcji już otrzymałam, dziecko jest zdrowe ale co z tego jeśli w każdej chwili mogę go stracić

MmMm7 bardzo mi przykro, ściskam Cię wirtualnie! Bądź dzielna, nie trać nadziei, jeśli dziecko jest zdrowe to wody powinny się uzupełnić za jakiś czas. Jaki masz poziom AFI i co mówią lekarze?
 
MmMm7 bardzo mi przykro, ściskam Cię wirtualnie! Bądź dzielna, nie trać nadziei, jeśli dziecko jest zdrowe to wody powinny się uzupełnić za jakiś czas. Jaki masz poziom AFI i co mówią lekarze?
Dziękuję, wody niestety cały czas na takim samym poziomie nic nie napływa afi 3,lekarze kazali nastawić się na najgorsze, a w twojej sytuacji coś wiadomo?
 
Dziękuję, wody niestety cały czas na takim samym poziomie nic nie napływa afi 3,lekarze kazali nastawić się na najgorsze, a w twojej sytuacji coś wiadomo?

Ja dzisiaj miałam pobraną krew do testu SANCO, jutro wysyłamy do Warszawy i do 2 tygodni będziemy mieć jakąś wstępną diagnozę, i poznamy też płeć. Jeśli by się potwierdziła któraś z trisomii (w naszym przypadku 18 lub 13), to mój dr od badań prenatalnych chce mnie wysłać do Krakowa, żeby spróbowali dolać wód płodowych i zrobić amniopunkcję, żebyśmy mieli całkowitą pewność co do wady genetycznej (nie wiedziałam, że w naszej sytuacji takie dolanie wód będzie możliwe, a jednak!) Jeśli by się tak szczęśliwie złożyło, że to jednak nie trisomia, to będzie mnie próbował wysłać do Łodzi żeby sprawdzili pęcherz malucha i ogólnie układ moczowy i wstawili cewnik dziecku, żeby zaczęło oddawać mocz. Więc przynajmniej mamy jakiś plan działania na następne kilka tygodni. Sugerował też, że porozmawia z moją ginekolog, która prowadzi ciążę, żeby mnie w międzyczasie skierować na chwilę do szpitala, żebym przyjmowała kroplówki.

MmMm7 trzymam za Was kciuki :*
 
reklama
Do góry