Myślę, ze ten papier Ci wystarczy, tylko znajdź sobie szpital z dobrym oddziałem neonatologicznym. Wiem, że w Warszawie jest jeden z najlepszych lekarzy zakaznikow - dr Kajfasz. Może dobrze, ze tam.Cie wysłali. Mnie ginekolognie wierzył, ze mam świeże zakażenie, sama jechałam do zakaznikow. U mnie była mega specyficzna sytuacja, bo nigdy nie bylo wyraźnie dodatnich IgM, nawet wątpliwe nie były. Za to z ujemnego IgG przed ciąża i w I trymestrze zrobiło sie dodatnie i mega szybko rosło, awidnosc niska.. Wtedy wyczytałam na stronie dra Wielkoszynskiego, ze mozliwe jest świeże tokso bez IgM. Zakaźnicy nie mieli wątpliwości. Rovamycyna do końca ciąży, choc lekarka z Katowic mówiła,ze że chętnie by ją odstawiła, bo w momencie kiedy do niej trafiłam była już musztarda po obiedzie - tokso nie była już w mojej krwi, a ewentualnie narządach (?). I albo dziecko już zarazone, albo nie. No ale nie dyskutowala z zaleceniami odgornymi.