reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Nie, nie robiłam amnio z tego powodu, miałam tylko dokladniejsze usg. Wtedy nikt mi nie proponował. W tej ciąży robiłam.z uwagi na ryzyko zd. Jeśli masz jakieś inne pytania, to moze pomoge
Ja akurat mialam zaproponowane... zdecydowalismy sie od razu, jednak po tym jak wyszly na usg zmiany w mozgu to bylismy zalamani i doszla nam jeszcze amnio z powodu kariotypu... jednak gdy zluzowalam szelki podczas czekania na wyniki to i glowka sie naprawila a z wynikow wyszlo nam wszystko dobrze. Toxo sie nie dostała, kariotyp prawidłowy... jednak meczy mnie fakt, ze ta toxo sie moze dostac jeszcze jakims cudem.. zarazilam sie przed lub po samym zaplodnieniu, biore antybiotyk dalej mimo ze zaproponowano mi w poradni zakaznej ze od trzeciego trymestru moge przestac juz go zazywac... jednak nie wiem czy powinnam wybrac jakis konkretniejszy szpital do porodu z uwagi na to? I jak wygląda pozniej diagnostyka takich dzieci?
 
reklama
Nie znajdę teraz źródeł, ale tokso może chyba zaatakować dziecko tylko w ostrej fazie, dlatego tak ważne jest szybkie wychwycenie i stosowanie Rovamycyna. Jeśli amnio wykazało, ze dziecko jest zdrowe, to myślę, ze możesz odetchnąć. Ja rodziłam w szpitalu z II stopniem referencyjnosci. Małemu badali przeciwciała toxo we krwi, wzrok, słuch. Potem po mies. kontrolne badania toxo we krwi, kontrola oczu i słuchu.
 
Nie znajdę teraz źródeł, ale tokso może chyba zaatakować dziecko tylko w ostrej fazie, dlatego tak ważne jest szybkie wychwycenie i stosowanie Rovamycyna. Jeśli amnio wykazało, ze dziecko jest zdrowe, to myślę, ze możesz odetchnąć. Ja rodziłam w szpitalu z II stopniem referencyjnosci. Małemu badali przeciwciała toxo we krwi, wzrok, słuch. Potem po mies. kontrolne badania toxo we krwi, kontrola oczu i słuchu.
I badali to od razu po porodzie? Bylas z tego powodu jakos dluzej w szpitalu? A co do stopnia referencyjnosci... ktos Ci mowil abys taki wybrala? Mi nic nie mowia na ten temat a jak trzeba to moge i pojechac do Warszawy jechac i rodzic... byle by ktoś się tym zajął jak nalezy...
 
Ten szpital to był mój wybór. Po przekonaniu internetu wiedziałam, ze należy wybrać dobry szpital w razie ew. powikłań u dziecka. Wszystko to badali zaraz po porodzie, bo w tym szpitalu byli odpowiedni specjaliści. Jeszcze usg głowy i brzucha miał. I to codziennie. Bylam nieco dłużej, ale z innego powodu. Aha, zakaźnik wystawił mi zaświadczenie, ze mialak tokso i mają zbadac przeciwciała z krwi pepowinowej bodajze. Wiem, że jest swietne badanie na tokso u dziecka metoda western bloot. Chciałam.krew wysyłać do dr Wielkoszynskiego do Bytomia, ale po porodzie inne okoliczności zaszły. Mój syn urodził się bez tokso, ale z zd
 
Ten szpital to był mój wybór. Po przekonaniu internetu wiedziałam, ze należy wybrać dobry szpital w razie ew. powikłań u dziecka. Wszystko to badali zaraz po porodzie, bo w tym szpitalu byli odpowiedni specjaliści. Jeszcze usg głowy i brzucha miał. I to codziennie. Bylam nieco dłużej, ale z innego powodu. Aha, zakaźnik wystawił mi zaświadczenie, ze mialak tokso i mają zbadac przeciwciała z krwi pepowinowej bodajze. Wiem, że jest swietne badanie na tokso u dziecka metoda western bloot. Chciałam.krew wysyłać do dr Wielkoszynskiego do Bytomia, ale po porodzie inne okoliczności zaszły. Mój syn urodził się bez tokso, ale z zd

W takim razie tez chyba sama sie na cos zdecyduje w zwiazku ze szpitalem. Obawiam sie ze u mnie nie maja pojecia o takich przypadkach w szczegolnosci ze moj ginekolog zamiast do miejscowej poradni zakaznej wyslal mnie do Warszawy... tam stwierdzili ze wszystkich tu wysylaja bo tam nie wiedza - ale jak maja wiedziec jak nie maja sie na kim nauczyc... ja jednak sie ciesze ze nie na moim przypadku sie uczyli. Co do oswiadczenia - ja nic takiego nie dostalam.. jedynie papier ze maja zbadac dziecko po urodzeniu pod katem toksoplazmozy wrodzonej... juz tam wizyt nie mam, czyli raczej nie mam co liczyc ze juz takie cos dostane. Co do wady... współczuję. Widze ze tez los Cie nie oszczedził i dał Ci kumulację... :/
 
Myślę, ze ten papier Ci wystarczy, tylko znajdź sobie szpital z dobrym oddziałem neonatologicznym. Wiem, że w Warszawie jest jeden z najlepszych lekarzy zakaznikow - dr Kajfasz. Może dobrze, ze tam.Cie wysłali. Mnie ginekolognie wierzył, ze mam świeże zakażenie, sama jechałam do zakaznikow. U mnie była mega specyficzna sytuacja, bo nigdy nie bylo wyraźnie dodatnich IgM, nawet wątpliwe nie były. Za to z ujemnego IgG przed ciąża i w I trymestrze zrobiło sie dodatnie i mega szybko rosło, awidnosc niska.. Wtedy wyczytałam na stronie dra Wielkoszynskiego, ze mozliwe jest świeże tokso bez IgM. Zakaźnicy nie mieli wątpliwości. Rovamycyna do końca ciąży, choc lekarka z Katowic mówiła,ze że chętnie by ją odstawiła, bo w momencie kiedy do niej trafiłam była już musztarda po obiedzie - tokso nie była już w mojej krwi, a ewentualnie narządach (?). I albo dziecko już zarazone, albo nie. No ale nie dyskutowala z zaleceniami odgornymi.
 
Myślę, ze ten papier Ci wystarczy, tylko znajdź sobie szpital z dobrym oddziałem neonatologicznym. Wiem, że w Warszawie jest jeden z najlepszych lekarzy zakaznikow - dr Kajfasz. Może dobrze, ze tam.Cie wysłali. Mnie ginekolognie wierzył, ze mam świeże zakażenie, sama jechałam do zakaznikow. U mnie była mega specyficzna sytuacja, bo nigdy nie bylo wyraźnie dodatnich IgM, nawet wątpliwe nie były. Za to z ujemnego IgG przed ciąża i w I trymestrze zrobiło sie dodatnie i mega szybko rosło, awidnosc niska.. Wtedy wyczytałam na stronie dra Wielkoszynskiego, ze mozliwe jest świeże tokso bez IgM. Zakaźnicy nie mieli wątpliwości. Rovamycyna do końca ciąży, choc lekarka z Katowic mówiła,ze że chętnie by ją odstawiła, bo w momencie kiedy do niej trafiłam była już musztarda po obiedzie - tokso nie była już w mojej krwi, a ewentualnie narządach (?). I albo dziecko już zarazone, albo nie. No ale nie dyskutowala z zaleceniami odgornymi.
W takim razie jak dla mnie szok, ze nikt Ci nie zaproponował sprawdzenia toxo w płynie. U mnie poziomy igm najpierw były wątpliwe, po chwili już były wysokie i zaczęły spadać Ale igg tez wysokie i potem spadało... amnio robiłam jak już spadały. I ze względu na to zdecydowano ze będę mogła odstawić antybiotyk ale nie zdecydowałam się na to na wszelki wypadek... wole mieć pewność do końca ze nie zaszkodzę.
 
Właśnie słuchałam webinaru Alabu nt toksoplazmozy - mówiła Pani właśnie o porównaniu przeciwciał matki i noworodka metoda western bloot. Tyle że to drogie. Przeciwciała we krwi noworodka należy monitorowac do 1 r.ż. IgG muszą zanikać.
 
Hej, jestem tu nowa. Miałam USG genetyczne 8 stycznia, test z krwi robiłam prawie dwa tyg wcześniej. Od ostatniej miesiączki wychodziło że byłam w 15 tyg, aczkolwiek miałam je nieregularne. Na USG wszystko
ok, przy pierwszym mierzeniu NT 1,7 przy drugim 2,7 choć pani mnie poinformowała że i tak mieszczę się w normie przy CRL 7,4cm. Po wprowadzeniu wyników krwi wolne B-hCG 2,724 Mom, a PAPP-A 0,783. Ryzyko trisomii 21 wyskoczyło mi 1:79 przy wieku 33 lata. Mam dwóch synków i obaj są zdrowi. 23 stycznia mam umówioną poradnię genetyczną i zapewne amniopunkcja. Jestem przerażona choć jak tak czytam różne przypadki to staram się myśleć pozytywnie...

Prawdopodobnie zalecą amniopunkcję bo przy takim wyniku każdej kobiecie by zalecili. Myśl pozytywnie, oczywiście to jest tylko statystyka choć czasem bardzo smutna i przykra do przyjęcia. Zasiewa ziarno niepewności ... Ten okres trzeba jakoś przetrwać. Dla każdej z nas to jest strasznie trudne. Taki czas wycięty z kalendarza. To wyczekiwanie na wizytę, oczekiwanie na kolejne badania i wyniki ... stres, nerwy, łzy. Ja starałam się szukać sobie różnych zajęć żeby nie myśleć ale każda z nas radzi sobie inaczej. Znasz siebie i jestem przekonana, że przetrwasz !
 
reklama
W takim razie jak dla mnie szok, ze nikt Ci nie zaproponował sprawdzenia toxo w płynie. U mnie poziomy igm najpierw były wątpliwe, po chwili już były wysokie i zaczęły spadać Ale igg tez wysokie i potem spadało... amnio robiłam jak już spadały. I ze względu na to zdecydowano ze będę mogła odstawić antybiotyk ale nie zdecydowałam się na to na wszelki wypadek... wole mieć pewność do końca ze nie zaszkodzę.
Ja miałam amniopunkcje z tego powodu co Ty, też ciężkie tematy gdyby coś...
U nas awidnosc 0, igm nigdy nie wzrosło.
Całą ciąża pod opieką specjalistów, z Rovamycine. My również mieliśmy mnóstwo badań po porodzie, od razu oznaczane toxo, u dziecka, audiolg, usg nerek, brzucha oraz mózgu.
Co gorsza druga ciąża też z toxo...
 
Do góry