reklama
Kochana a przypomnisz w skrocie twoja historie?
Bardzo sie ciesze z twojej histori bo daj nadzieje Innym!!!
Miałam "tylko" kiepskie wyniki Pappa, jeden ze wskaźników (białko? już nie pamietam) był obniżony. USG miałam bez zastrzeżeń (robiłam u 2 specjalistów, w odstępie kilku dni, na różnych sprzętach). Ryzyko wyjściowe, na podstawie wieku (skończone 35) wynosiło dla ZD bodajże 1:283. Po wrzuceniu danych z usg i biochemi podniosło się do 1:157 co mnie zszokowało, bo do testu Pappa podeszłam na luzie, spodziewałam się, że po dobrym usg ryzyko wyjściowe znacznie się obniży...
a_aparatka
Fanka BB :)
Julia zdrówka !!!
Wczoraj lekarz mi mówił że ma przypadek gdzie usg ok, tylko pappa wyszła zła i po amnio dziecko ma zespół edwardsa. Tak wiec sa naprawdę różne przypadki.
Wczoraj lekarz mi mówił że ma przypadek gdzie usg ok, tylko pappa wyszła zła i po amnio dziecko ma zespół edwardsa. Tak wiec sa naprawdę różne przypadki.
Aaparatka to faktycznie roznie jest....:-\
No ja jestem ciekawa czy usg wykaze nieprawidlowosci:-\ ja czuje ze test pappa wyjdzie niekorzystnie...amino powie co jest dokladnie
La luna powiem ci ze chyba to nerwy . Ale w koncu dzis sie porzadnie wyspalam;-) zadni lekarze badania mi sie nie snily!!!!;-)
No ja jestem ciekawa czy usg wykaze nieprawidlowosci:-\ ja czuje ze test pappa wyjdzie niekorzystnie...amino powie co jest dokladnie
La luna powiem ci ze chyba to nerwy . Ale w koncu dzis sie porzadnie wyspalam;-) zadni lekarze badania mi sie nie snily!!!!;-)
papryczka_
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2009
- Postów
- 1 399
Witam, udzielam się na innym wątku, znalazłam Was i odpowiem
Miałam amniopunkcje w styczniu 2011 roku, bylam pod opieka specjalisty ginekologa-genetyka, na test PAPPA dostałam skierowanie od lekarza ale nie zrobiono mi go, bo się okazało,że ciąża jest "za duża i wynik wyszedłby zakłamany". Bałam się, ale zrobiłam amnio ( nie chciałam się zgodzić (bardzo się balam - ryzyko jest male, ale jednak istnieje), czy syn bylby chory czy zdrowy to i tak moje upragnione dziecko, ale lekarz specjalista przekonal nas tym,ze jeśli cos będzie nie tak, to będę rodzila w specjalistycznym szpitalu i zrobimy wszystko żeby pomoc maluszkowi). Na wyniki czekałam ponad 8 tyg. Okazalo się, ze jest wszystko w porządku i mamy zdrowego synka. Amnio miałam robiona w szpitalu bielanskim, później jedzie się na Sobieskiego- tam przeprowadzają z mama i tata wywiad zdrowotny. Pozniej trzeba uzbroić sie w cierpliwość i czekac na wynik. Tam gdzie robiono mi amnio, były matki które robily tylko po to by poznac plec dziecka - dla mnie to glupota.. Amnio miałam robiona z powodu "braku kosci nosowej i niemoznosci wyliczenia przezierności karkowej".U gina, który się tym zajmowal dostałam po usg wyniki z wyliczeniami, gdzie miałam duże prawdopodobieństwo wystąpienia wad genetycznych u mojego dziecka. Samo badanie nie jest wcale nieprzyjemne, tylko najgorszy jest ten stres, u mnie wkłuwali się 2x bo macica dostala skurczy.mimo,ze badanie bylo monitorowane (usg) to balam się jak cholera!
Miałam amniopunkcje w styczniu 2011 roku, bylam pod opieka specjalisty ginekologa-genetyka, na test PAPPA dostałam skierowanie od lekarza ale nie zrobiono mi go, bo się okazało,że ciąża jest "za duża i wynik wyszedłby zakłamany". Bałam się, ale zrobiłam amnio ( nie chciałam się zgodzić (bardzo się balam - ryzyko jest male, ale jednak istnieje), czy syn bylby chory czy zdrowy to i tak moje upragnione dziecko, ale lekarz specjalista przekonal nas tym,ze jeśli cos będzie nie tak, to będę rodzila w specjalistycznym szpitalu i zrobimy wszystko żeby pomoc maluszkowi). Na wyniki czekałam ponad 8 tyg. Okazalo się, ze jest wszystko w porządku i mamy zdrowego synka. Amnio miałam robiona w szpitalu bielanskim, później jedzie się na Sobieskiego- tam przeprowadzają z mama i tata wywiad zdrowotny. Pozniej trzeba uzbroić sie w cierpliwość i czekac na wynik. Tam gdzie robiono mi amnio, były matki które robily tylko po to by poznac plec dziecka - dla mnie to glupota.. Amnio miałam robiona z powodu "braku kosci nosowej i niemoznosci wyliczenia przezierności karkowej".U gina, który się tym zajmowal dostałam po usg wyniki z wyliczeniami, gdzie miałam duże prawdopodobieństwo wystąpienia wad genetycznych u mojego dziecka. Samo badanie nie jest wcale nieprzyjemne, tylko najgorszy jest ten stres, u mnie wkłuwali się 2x bo macica dostala skurczy.mimo,ze badanie bylo monitorowane (usg) to balam się jak cholera!
a_aparatka
Fanka BB :)
Julia, co takiego wyszło na USG ? Nie można tracić nadziei, cuda się zdarzają !! Dobrze ze masz za tydzien amnio bo to 15 tc. Ja juz 4 tygodnie czekam na wyniki i dzisiaj mi powiedzieli ze dopiero w piatek najwczejsniej! Dobrze że miałam FISHa bo bym umarła z nerwów.
Bedziesz miała FISHa?
Bedziesz miała FISHa?
Aaparatko
Napewno kosci nosowej niema...cos jest z jelitami...i jeszcze cos powiekszone w jamie brzusznej niepamietam nazwy bo taka skomplikowana dla mnie...
Tak metoda Fisha
Dzwonilam do lekarza powiedzialam mu co wyszlo ...powiedzial ze po tych nieprawidlowosciach niema raczej sznans za zdrowe dziecko
Napewno kosci nosowej niema...cos jest z jelitami...i jeszcze cos powiekszone w jamie brzusznej niepamietam nazwy bo taka skomplikowana dla mnie...
Tak metoda Fisha
Dzwonilam do lekarza powiedzialam mu co wyszlo ...powiedzial ze po tych nieprawidlowosciach niema raczej sznans za zdrowe dziecko
reklama
a_aparatka
Fanka BB :)
Julia, nie poddawaj się jeszcze, poczekaj te dwa tygodnie, mimo wszystko trzymam kciuki, bo czytałam o beznadziejnych przypadkach które zakonczyly się pozytywnie. U mnie w 11 tc tez nie bylo kości nosowej i NT 8,5 a jednak wynik prawidlowy.
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 272 tys
Podziel się: