reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

reklama
Ryzyko teraz masz wysokie że względu na nt na granicy normy. Takie nt bardzo podwyższa ryzyko podstawowe.
Tak myślałam, że chodzi o nt. Lekarka mnie uspokajała, że ono jest na górnej granicy normy i to wyniki krwi podniosły ryzyka. Ale od razu mi to nie pasowało. Dzięki
 
Cześć dziewczyny

Jestem w 12+0 ciąży bliźniaczej 2k2o. Wczoraj mieliśmy USG prenatalne, dwa dni przed USG krew pobrana na pappę.
dzieci są troszkę większe niż to wynika z om - jedno 12+6 drugie 12+2 na dzisiaj.

Jeden dzidziuś (większy) leżał wzorowo, wszystko pomierzone jak trzeba, NT w normie (1,8 przy crl 65),nosek jest, wszystkie organy wewnętrzne ok, tętno 156

Drugie dziecko (mniejsze) było ściśnięte, nie chciało się za bardzo obrócić. Udało się uwidocznić kość nosową, narządy wewnętrzne ok, tętno 158, ostatecznie udało zmierzyć się przeziernosc natomiast lekarka podkreśliła że dziecko nie było idealnie ułożone do zrobienia tego pomiaru. NT 2.1 (lub 2.0 na dwóch raportach mam dwie różne dane) przy crl 60.

Dla drugiego dziecka wyszło nam ryzyko pośrednie zespołu downa 😞 1:557, na co zdaniem lekarki duży wpływ miała biochemia. Pappa odpowiadająca 0,374 MOM, beta 0,680 MOM. Do tego badaliśmy łożyskowy czynnik wzrostu i tu wyszło 0,548 MOM.

Lekarka sugeruje amniopunkcję.

Możecie podzielić się jak to u Was wyglądało? Nie ukrywam, że trochę odchodzę od zmysłów… pobraliśmy od razu krew na NIFTY PRO i czekamy na wyniki. Będę wdzięczna za Wasze historie. Lekarkę trochę martwi też różnica wielkości, do tej pory dzieci rosły raczej równo
 
Cześć dziewczyny

Jestem w 12+0 ciąży bliźniaczej 2k2o. Wczoraj mieliśmy USG prenatalne, dwa dni przed USG krew pobrana na pappę.
dzieci są troszkę większe niż to wynika z om - jedno 12+6 drugie 12+2 na dzisiaj.

Jeden dzidziuś (większy) leżał wzorowo, wszystko pomierzone jak trzeba, NT w normie (1,8 przy crl 65),nosek jest, wszystkie organy wewnętrzne ok, tętno 156

Drugie dziecko (mniejsze) było ściśnięte, nie chciało się za bardzo obrócić. Udało się uwidocznić kość nosową, narządy wewnętrzne ok, tętno 158, ostatecznie udało zmierzyć się przeziernosc natomiast lekarka podkreśliła że dziecko nie było idealnie ułożone do zrobienia tego pomiaru. NT 2.1 (lub 2.0 na dwóch raportach mam dwie różne dane) przy crl 60.

Dla drugiego dziecka wyszło nam ryzyko pośrednie zespołu downa 😞 1:557, na co zdaniem lekarki duży wpływ miała biochemia. Pappa odpowiadająca 0,374 MOM, beta 0,680 MOM. Do tego badaliśmy łożyskowy czynnik wzrostu i tu wyszło 0,548 MOM.

Lekarka sugeruje amniopunkcję.

Możecie podzielić się jak to u Was wyglądało? Nie ukrywam, że trochę odchodzę od zmysłów… pobraliśmy od razu krew na NIFTY PRO i czekamy na wyniki. Będę wdzięczna za Wasze historie. Lekarkę trochę martwi też różnica wielkości, do tej pory dzieci rosły raczej równo
Ja miałam podobną biochemię w ciąży pojedynczej pappa 0.3 beta coś 0.7. Urodziłam w 34 tyg cc ratujące życie miałam rozległy zawał łożyska od 28 tyg zahamowanie wzrostu. Robiłam nifty i amniopunkcję bo miałam ryzyko t13 1:101
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny

Jestem w 12+0 ciąży bliźniaczej 2k2o. Wczoraj mieliśmy USG prenatalne, dwa dni przed USG krew pobrana na pappę.
dzieci są troszkę większe niż to wynika z om - jedno 12+6 drugie 12+2 na dzisiaj.

Jeden dzidziuś (większy) leżał wzorowo, wszystko pomierzone jak trzeba, NT w normie (1,8 przy crl 65),nosek jest, wszystkie organy wewnętrzne ok, tętno 156

Drugie dziecko (mniejsze) było ściśnięte, nie chciało się za bardzo obrócić. Udało się uwidocznić kość nosową, narządy wewnętrzne ok, tętno 158, ostatecznie udało zmierzyć się przeziernosc natomiast lekarka podkreśliła że dziecko nie było idealnie ułożone do zrobienia tego pomiaru. NT 2.1 (lub 2.0 na dwóch raportach mam dwie różne dane) przy crl 60.

Dla drugiego dziecka wyszło nam ryzyko pośrednie zespołu downa 😞 1:557, na co zdaniem lekarki duży wpływ miała biochemia. Pappa odpowiadająca 0,374 MOM, beta 0,680 MOM. Do tego badaliśmy łożyskowy czynnik wzrostu i tu wyszło 0,548 MOM.

Lekarka sugeruje amniopunkcję.

Możecie podzielić się jak to u Was wyglądało? Nie ukrywam, że trochę odchodzę od zmysłów… pobraliśmy od razu krew na NIFTY PRO i czekamy na wyniki. Będę wdzięczna za Wasze historie. Lekarkę trochę martwi też różnica wielkości, do tej pory dzieci rosły raczej równo
Przy takim ryzyku szczerze mówiąc nie zrobiłabym amniopunkcji. Szczególnie przy dobrym USG, a generalnie takie masz. Nt jest w normie, kość nosowa jest, tętno ok.
A że dzieci są różnych wielkości, no tak bywa... To nie jest też jakaś ogromna różnica, pewnie kwestia z centymetra. Szczególnie jak jeden był ściśnięty i ciężko go było zmierzyć.
Jak już zrobiłaś test nipt, to poczekaj na wynik spokojnie. :)
Jeśli chcesz, możesz też iść na jeszcze jedno USG 1 trymestru gdzieś indziej i zobaczyć. Może Cię to uspokoi. Może drugi maluch będzie inaczej obrócony.
 
reklama
Dziękuję za Wasze wpisy.

We wtorek mamy wizytę u genetyka w szpitalu, zobaczymy co tam powiedzą. Umówiłam też prywatnie drugie usg, zdecyduje po szpitalu czy pójdziemy.

Generalnie mam wrażenie, że to badanie nie do końca było zrobione tak jak powinno. Lekarce się śpieszyło, dziecko nie chciało tak do końca, co irytowało lekarza a jedyne co mogłam zrobić to przez 3 min pochodzić w kółko po gabinecie. Z tego co widzę do wyliczenia ryzyk nie była wzięta pod uwagę obecność kości nosowej, ale już czynnik plgf tak i on też mocno zwiększył te ryzyka. Znalazłam na stronie FMF kalkulator ryzyk i po wpisaniu danych z USG (nt, crl, fhr, kość nosowa) i krwi (beta i pappa) ryzyka wychodzą dużo lepsze. Tak czy inaczej wciąż pozostaje mi czekać i to są chyba najgorsze dni w moim życiu
 
Do góry