Madriga
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Styczeń 2022
- Postów
- 3 594
Masz zupełną rację.Oczywiście jestem jak najbardziej za wszelkimi badaniami, które mogą wspomoc prawidłowy rozwój ciąży i zapobiec jakiejkolwiek tragedii, ale wydaje mi się, ze w XXI wieku sa metody mniej rujnujące psychikę matki
Oczywiście wyrwałam się z tekstem, że Pappy powinni zabronić, mam po prostu okropny uraz. Moja biochemia była fatalna, Beta 5,3913 MoM PAPP-A 0,3897 MoM. Dobrze mieć świadomość tego, że coś tam nie jest zgodne z normami. Ale ten ponad miesiąc stresu jaki przeszłam prawie mnie zabił. Do dziś doszukuję się nie wiadomo czego, nie ufam lekarzom kiedy mówią, że wszystko jest dobrze. Myślałam, że pappa zabrała mi 4 tygodnie radości z ciąży. Dziś wiem, że zabrała mi radość i spokój aż do porodu. W 24 tygodniu ciąży nie mam nic dla dziecka, lęk jest okrutny. Przełamałam się tydzień temu i z atakiem paniki kupiłam malutkie skarpetki. Czas myśleć o wózku i łóżeczku, a ja drżę o każdy dzień i zdrowie mojego synka.
@crainte cieszę się, że mogłam jakoś pomóc Przeszłam piekło, ale w tej trudnej sytuacji napotkałam w internecie tak cudowne i kochane osoby, że dzięki nim byłam w stanie funkcjonować. Wiem, co przechodzi się w takiej sytuacji i wiem, że każdy post w tym temacie jest na wagę złota. Przez 4 tygodnie przeczytałam naprawdę cały internet i wszystkie fora, to była dla mnie jedyna ulga i pociecha. Również żałuję najbardziej na świecie, że przez Pappą nie zrobiłam Nifty. Byłabym dużo, dużo spokojniejsza.
Ja zdecydowałam się na amniopunkcję, bo dwóch lekarzy stwierdziło, że z moim ryzykiem 1:17 tylko amnio da mi odpowiedź i spokój lub wiedzę i możliwość decydowania co dalej. Badanie nie bolało, było po prostu dziwnym uczuciem. Po badaniu nic mi nie było, odpoczywałam tydzień i wróciłam do normalnej aktywności. Badanie jest inwazyjne, ale wg moich lekarzy bezpieczne. Zaufałam i zastosowałam się do zaleceń.
Dziewczyny, mam ogromną wiarę i nadzieję, że każda z naszych historii zakończy się szczęśliwie. Z resztą spraw damy sobie radę. I naprawdę moja historia utwierdza mnie w przekonaniu, że kobiety to najsilniejsze stworzenia na świecie