reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Alkohol w ciąży.

Same wiemy co dla naszego dziecka jest najlepsze; a co .

Stare wyświechtane zdanie majace sie nijak do rzeczywistości.

Moim zdaniedm kobieta, która pali, pije, ćpa w ciązy i każy inny sposób świadomie naraża swoje dziecko nie wie co jest dla n iego najlepsze.

Nie żyjemy w średniowieczu.
Mamy dostęp do mediow, netu itp i dzięki temu mam pojęcie na co narażamy dziecko pijąc w ciąży.

Tu mamy wypowiadać swoje opinie, ew. porady jeśli mamy doświadczenie w jakiejś dziedzinie a nie OCENIAĆ.
.

To nie jest wątek dla nalogowych pijaczek, które nie wiedzą jak rzucić picie, więc nie wiem o jakich poradach piszesz.
Poza tym o jakim doświadczeniu mówisz......jedna będzie piła i urodzi zdrowe dzicko a druga chore.
Tego nigdy nie wiadomo.
My właśnie wyrażamy opinie na temat picia w ciąży.

Uważam, że po mimo tego, że nie każa pijąca i paląca w ciąży matka rodzi chore dziecko używki w ciązy powinny być społecznie napiętnowane.
Alkohol szkodzi dorosłemu, zdrowemu człowiekowi a co dopiero malutkiemu rozwijającemu się organizmowi.
Bić dzieci nie wolno, usuwać ciąży nie wolno ale truć dziecko to już wolno:confused:
 
Ostatnia edycja:
reklama
no wlasnie, jak kobieta zajdzie w niechciana ciaze i ja usunie, bo np. nie stac jej na wychowanie albo jest za mloda to tez mamy jej nie oceniac? No prosze... skoro taka jedna z druga wiedziala jak sie do seksu zabrac to powinna wiedziec czym grozi seks bez zabezpieczenia, to sama jesli siega po alkohol powinna liczyc sie z tym, ze moze akurat sasiadce nie zaszkodzilo ale jej jednak moze zaszkodzic...pijacym i palacym matkom mowie zdecydowanie NIE!!!
 
nie widzę róznicy pomiędzy kobietą w ciązy podajacą dziecku alkohol przez własny organizm a matka podająca alkohol dziecku w mlecznej butelce,mlecznej piersi itp.W jednym i drugim przypadku dziecko albo odczuje jego skutek albo co gorsza upije się.
Dopiero piętnujemy te matki co rodza pijane dzieci,nie mysląc że takie dyskusje "za" popijaniem rodzą znieczulicę w ich "rozumkach".
 
Dla mnie jeśli kobieta świadoma swojej ciaży(czasem ciąża zbyt wczesna do wykrycia nie wchodzi w gre bo to zrozumiałe)bądź karmiąca piersia i która pije alkohol to ...... nie można przeklinać.Poprostu myślmy o dzieciach!Alkohol jest zły!zwłaszcza dla naszych maleństw i nie wierzę że któraś nie potrafi sobie odmówić lampki chociażby wina poprostu nie chce.wiem że wino nie jest AŻ tak szkodliwe ale akurat w danym momencie może zaszkodzić twojemu dziecku.
ja gdy tylko dowiedziałam sie o ciaży to nawet łyka nie wzięłam niczego bo po co?
do tej pory baaaardzo żadko się czegoś napije i tylko okazjonalnie bo wiem że mam małe dziecko i mimo że nie karmie to jednak jestem odpowiedzialna za synka i muszę byc 24 h na baczność.
 
Nie wydaje mi się, żebym w moim poście kogokolwiek oceniała. Chciałam jedynie zwrócić uwagę tych kobiet, które być może są nieświadome, że nawet niewielka ilość alkoholu szkodzi. Czytając Wasze wypowiedzi o "babciach, ciociach"... i innych "serdecznych" osobach proponujących odrobinę alkoholu w celach leczniczych utwierdzam się w przekonaniu, że problem ten nie jest jeszcze wystarczająco naświetlony. Cieszy mnie, że tyle mam jest świadomych ryzyka, jakie dla rozwijającego się dziecka niesie alkohol i powstrzymują się od spożywania go. Nie jest to tak dużym wyrzeczeniem, którego nie można się podjąć a jedyną stuprocentową profilaktyką występowania zespołu FAS.
Chyba każda mama chciałaby mieć pewność, że nie zrobiła nic, co spowodowało by chorobę jej maleństwa.
 
dobrze napisałaś-babbcie,ciocie czyli kto?? kobiety,który miały kiedyś gorszy dostęp do tego do czego my mamy dostęp na okrągło-media,reklamy,akcje,inna wiedz a medyczna w książkach. Jesteśmy mamami, które idą z biegiem czasu i powinny się roziwjac a przy tym bogacic swoją wiedzę. :happy: Tak jak napisano wcześniej nie każda kobieta wie co dla jej dziecka jest dobre bo niektóre kobiety to egoistki.:-(i tak jak napisała Mandrzejczuk ludzie są świadomi bardzo często tego co robią tylko njałatwiej powiedziec, że się ni było świadomym jak się popełni błąd.Najprostsza w świecie wymówka:-(Już tye się trąbi o zabezpieczeniach,alkoholu czy papierosach w ciąży, że nie sposób o tym nie wiedziec. Jeżeli ktoś na forum napisałbym że troche alkoholu w ciąży nie zaszkodzi to logiczne że powstaną różne opinie na ten temat i różne oceny takiego postępowania bo od tego jest właśnie forum. Osoba , która napisze że pije alkoho w ciązy nie może się spodzieac, żę wszyscy będą ją chwalic i cieszyc się razem z nią.Jednak warto poprostu postawic takiej osobie sensowne argumenty aby sprowadzic ją na właściwy tor myślenia i postępowania. Gorzej jak jest odporna na argumenty i dalej głupoty gada no to wtedy musi się liczyc, że nie każda opinia jej się spodoba tak jak innym jak opinie mogła nie przypaśc do gustu. Ja jednak wierze, że wspólnymi siłami uda nam się coś osiągnąc i będzie dobrze. Grunt to pozytywne myślenie:-)
 
ja mysle tez, ze nie byloby tak duzo problemow z pijacymi ciezarnymi gdyby wlasnie nie te babcie i ciocie. Bo przeciez one tyle dzieci wychowaly, tyle zycia przezyly i wiedza lepiej. Wspolczesna medycyna swoje, a one zyciowo doswiadczone swoje. Tak odbiegajac lekko od tematu na poczatku mojej ciazy tez sie nasluchalam po co to usg tak robic co miesiac, po coto wiedziec jaka plec kiedys tego nie bylo kobiety tak nie ingerowaly nie zagladaly i nic sie nie dzialo. To jest gadka mojej babci, tylko, ze kiedys jak sie rodzilo chore dziecko to pomocy nie bylo, a teraz juz od poczatku wiadomo co i jak z dzieciatkiem. Wiec nawet jakby cos dziecku bylo po alkoholu to znajdzie sie jakas wymowka, a bo to sie przeziebila w ciazy, a to jadla to i tamto, tylko prawdziwego problemu nie widac, no bo przeciez alkohol to tak dla zdrowotnosci i na lepszy apetyt...
 
nie rozumiem...czyli ty nie jestes przeciwko zazywaniu alkoholu w ciazy? nie nieee...tu nikt nie pisze, ze kazde dziecko pijacej matki ma FASS, wrecz przeciwnie dokladnie jest napisane, ze niewiadomo jaka dawka alkoholu jest w stanie zaszkodzic, jedna wypije kieliszek i dziecku zaszkodzi, a inna bedzia chlala cala ciaze i nie tknie to dziecka.
Tutaj nawet nie chodzi o dawkę, ale o czas, w którym kobieta się napije. Oczywiście, że alkoholiczka ma większe prawdopodobieństwo urodzenia dziecka z FAS, ale kobieta, która popija kieliszek wina - właśnie w tym momencie kiedy w dziecku coś się rozwija (a tego monetu nikt nie jest w stanie stweirdzić) to po prostu coś się nie wykształci. I mamy dziecko z FASem. Sama wczoraj byłam na urodzinach, gdzie teściowa robiła wielkie oczy jak odmówiłam tortu z alholoem, pod każdą postacią alkohol dla mnie teraz nie istnieje. Jeśli ktoś decyduje się na dziecko powinien również zdawać sobie sprawę z tego, że pewnych rzeczy trzeba sobie odmówić. A jak słyszę jaod k lekarz mojej bratowe, która jest w 6-tym tygodniu ciąży NAKAZUJE napić się od czasu do czasu lampki wina dla rozluźnienia to mam ochotę mu powiedzieć: Zabij się człowieku...
 
widze że dyskusja trwa. Jak już pisałam parenaście postów temu, jestem przeciw piciu alkoholu w ciąży ale mam takie pytanie do was, co z planowaniem ciąży? Aktualnie 'pracujemy' nad następną pociechą i zastanawiam się czy teraz też mam w ogóle nie pić?? Oczywiście nie mówimy o upijaniu się tylko o okazjonalnym kieliszku wina czy małym drinku z przyjaciółmi. Co o tym sądzicie?
 
reklama
Uważam, że podczas starań kobieta nie powinna pić alkoholu, ponieważ nie wie kiedy zajdzie w ciążę. Ale jest grono kobiet, które piją, imprezują, palą i nie wiadomo co jeszcze będąc w ciąży, ale o tym nie wiedząc. Poza tym jest jakiś czas, tzw. "okres ochronny" płodu gdy nie wytworzyło się jeszcze łożysko, ale nei jestem w stanie powiedzieć ile to dokładnie trwa od zapłodnienia.
 
Do góry