reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Alkohol w ciąży, wino?

reklama
Moja teściowa była najlepsza jak się napijesz lampkę wina to nic ci nie będzie, jej gadanie było jak by skończyła medycynę i była lekarzem i wiedziała lepiej jakoś nie słyszałam żeby swoje córki namawiała, Mi nie zaszkodzi ale dziecku tak, i nie piłam, nawet nie piłam 0% bo jakoś bałam się nie przekonana byłam nawet do tego, jestem w ciąży obecnie trzeciej i położna mówiła gdybym miała problem z wysikaniem pół szklanki 0% nie zaszkodzi naprawdę a może pomoc bo jest to moczopędne, napiłam się ale jakoś nie pomogło musiałam większość ilość wody się napić bo początkiem ciąży miał problem z pęcherz, widziałam pijana w ciąży i kręciłam glowa masakra, biedne dziecko
Tak z czystej ciekawości czemu bałaś się piwa 0%? Przecież tam nie ma alkoholu.
 
Karmię córkę już 2 lata i 2 miesiące. Od niedawna przesypia noce i zdarzyło mi się wypić piwo wieczorem.

W ciąży zero alkoholu.
Wiesz dwulatkowi podasz coś innego do jedzenia, mój syn ma 4 miesiące i też przesypia noce, ale może być tak, że nagle się obudzi i wtedy ciężko kombinować.
Dwulatka bez piersi przeżyje w razie czego :)
 
Wiesz dwulatkowi podasz coś innego do jedzenia, mój syn ma 4 miesiące i też przesypia noce, ale może być tak, że nagle się obudzi i wtedy ciężko kombinować.
Dwulatka bez piersi przeżyje w razie czego :)
To prawda, ale weź pod uwagę, że po lampce wina 125 ml czy małym piwie wymagana przerwa to 2,5h (dla kobiety o masie 60kg). Więc wystarczy położyć dziecko i jak jest duża ochota to odrobinę wypić. Oczywiście nie namawiam nikogo, w końcu alkohol nie jest niezbędny do życia. Chodzi mi jedynie o to, że przy dziecku mniejszym, które śpi całą noc nawet niespodziewana pobudka nie przekreśla możliwości wypicia. Wystarczy wypić zaraz po tym jak dziecko zaśnie 😁 ewentualnie ściągnąć porcję i w razie konieczności podać z kubeczka, strzykawki czy nawet butelki 🙂

Tu fajny artykuł
 
To prawda, ale weź pod uwagę, że po lampce wina 125 ml czy małym piwie wymagana przerwa to 2,5h (dla kobiety o masie 60kg). Więc wystarczy położyć dziecko i jak jest duża ochota to odrobinę wypić. Oczywiście nie namawiam nikogo, w końcu alkohol nie jest niezbędny do życia. Chodzi mi jedynie o to, że przy dziecku mniejszym, które śpi całą noc nawet niespodziewana pobudka nie przekreśla możliwości wypicia. Wystarczy wypić zaraz po tym jak dziecko zaśnie 😁 ewentualnie ściągnąć porcję i w razie konieczności podać z kubeczka, strzykawki czy nawet butelki 🙂

Tu fajny artykuł
Właśnie to jest sedno - alkohol nie jest niezbędny i można z powodzeniem polecać rezygnację z alkoholu KAŻDEMU.

Przy karmieniu to nawet jest kwestia bardziej opieki i stąd narosło tyle mitów.
Uważam jednak, że głoszenie teorii o zakazie alkoholu podczas KP są tak samo szkodliwe jak powielanie mitów o diecie matki karmiącej. Po pierwsze: alkoholiczki zazwyczaj i tak nie KP, po drugie: nic ich nie przekonana do umiaru. Natomiast takie mity i męczennice co to id trzech lat nie wypiły lampki prosecco i nie zjadła fasolki po bretońsku czy bigosu odstraszą wiele kobiet od karmienia naturalnego i ich dzieci skończą na mieszance mlekozastępczej - która jest żywnością wysoko przetworzoną i jest dużo gorsza niż pokarm nawet najgorzej odżywiającej się matki pijącej sporadycznie alkohol.
Za każdym razem jak ktoś linkuje takie mądre info mam ochotę przybić mu piątkę :)
 
reklama
Co do alkoholu w ciąży to wydaje mi się, że pewnie jest jakaś „bezpieczna” ilość. Natomiast nikt normalny nie zaryzykuje sprawdzania. Wiele kobiet (w tym ja) nie wiedząc o ciąży spożywało alkohol. I nie spowodowało to żadnych szkód (może to szczęście). Wiele pijących na umór rodzi zdrowe dzieci - może to fart a może nie. Jednak nikt tego nie zbada, bo alkohol nie ma żadnej wartości dodanej, to nie lek, żeby badać jego wpływ na płód. To z ostrożności rezygnujemy w ciąży z alkoholu, elektrowstrząsów czy rutynowego RTG.
Nie bardzo wierzę w historie o tym, że dziecko ma FAS, bo matka wypiła toast noworoczny.
 
Do góry