reklama
Manya moja mała nadal ulewa, ale tylko wtedy gdy co chwilę chce pierś, jak robi sobie przerwę około 2 godzin to jej się to nie zdarza i wtedy to wiem że jest naprawdę głodna bo ssie bardzo efektywnie i tylko 15 minut. Zauwazyłam że po okresie czuwania gdy już jest zmęczona i spiaca szuka cyca do spania, wtedy staram się jej dawać smoczek ale strasznie tego nie lubi, possie troche i wypluwa. Raz w tygodniu chodze do przychodni ją zważyć, narazie przybiera ładnie.
Awaryjnie jednak mam w domu Bebilon, gdy wychodzę na dłużej a nie mam odciągniętego swojego pokarmu to ją dokarmiają. Nauczyłam ją pić z butli żeby nie było później problemów, bo czytałam że w późniejszym okresie jak dziecko jest tylko na piersi to nie chce pic z butelki.
Awaryjnie jednak mam w domu Bebilon, gdy wychodzę na dłużej a nie mam odciągniętego swojego pokarmu to ją dokarmiają. Nauczyłam ją pić z butli żeby nie było później problemów, bo czytałam że w późniejszym okresie jak dziecko jest tylko na piersi to nie chce pic z butelki.
a jak co chwile chce piers to co chwile ja odbijasz? czy tylko jak widzisz ze czuje dyskomfort? bo ja staram sie odbijac i wtedy ulewa...
jutro chyba sprobuje pojsc jej na reke i pozwolic robic co chce a w miedzyczasie ja pobserwowac, moze wyciagne jakies wnioski o co w tym wszystkim chodzi, bo dzis konsekwentnie zabieral ja maz od piersi jak juz siedziala bardzo dlugo i ulewala no i strasznie niespokojna przez to byla, jak mnie tylko widziala to od razu ryk i piers...nie moglam jej normalnie przytulic i na rece wziac taka byla opetana, musze sprobowac od jej strony, moze sie jakos uspokoi i bedzie lepiej...
kurcze jak nie urok to......
jutro chyba sprobuje pojsc jej na reke i pozwolic robic co chce a w miedzyczasie ja pobserwowac, moze wyciagne jakies wnioski o co w tym wszystkim chodzi, bo dzis konsekwentnie zabieral ja maz od piersi jak juz siedziala bardzo dlugo i ulewala no i strasznie niespokojna przez to byla, jak mnie tylko widziala to od razu ryk i piers...nie moglam jej normalnie przytulic i na rece wziac taka byla opetana, musze sprobowac od jej strony, moze sie jakos uspokoi i bedzie lepiej...
kurcze jak nie urok to......
ze smokiem tak samo robię hihi
i widzę ze te wasze problemy z ulewaniem nie sa mi obce
ale juz mniej wiecej troche opanowalam
jesli po ulaniu ona chce jesc daje jej smoczka albo herbatki zeby troszke oszukac ją
i staram się ja uspac i troszkę pospi i wtedy daje jej znowu jesc i staram sie mniejsze porcje ale czasem nie da się (karmie cycem nie butlą)
i jakos to idzie
czasem mniej uleje czasem wiecej po prostu musimy to przejsc nie ma innej rady
i widzę ze te wasze problemy z ulewaniem nie sa mi obce
ale juz mniej wiecej troche opanowalam
jesli po ulaniu ona chce jesc daje jej smoczka albo herbatki zeby troszke oszukac ją
i staram się ja uspac i troszkę pospi i wtedy daje jej znowu jesc i staram sie mniejsze porcje ale czasem nie da się (karmie cycem nie butlą)
i jakos to idzie
czasem mniej uleje czasem wiecej po prostu musimy to przejsc nie ma innej rady
dziewczyny ja tego smoka pakuje a ona nie i nie...zanosi sie az dopuki nie dostanie piersi!
Dzis od 12:30 do teraz lezalam z nia i cmokala cyca. Kazda proba odejscia, dania smoka itp gdy juz podsypiala konczyla sie darciem okropnym:-baffled:...wiec ja juz nie wiem...moze ona ma az taka ogromna potrzebe bliskosci, a moze z tej calej frustracji i zmeczenia ja juz nic w cycach dzis nie mam?
nie wiem...dobrze ze jest maz...przynajmniej cos mam do jedzenia podane, bo tak to chyba musialabym sobie kroplowke kolo lozka postawic
No dzisiaj to max naprawde co ten maly potworek ze mnie zrobil!
Najgorsze ze nie potrafie byc opanowana w takich sytuacjach, zloszcze sie a ona to pewnie wyczuwa i jeszcze bardziej niespokojna i nie moze zasnac...no bledne kolo doslownie....
jedno wam powiem...to karmienie piersia to dla mnie trudna nauka....ciekawe czy kiedykolwiek bede miala z tego satysfakcje...czy predzej pokarm strace....
niby wczoraj mala przybrala prawidlowo na wadze przez 2 tyg pol kilo i niby wszystko ok ale ja tak balansuje miedzy sprzecznymi uczuciami...czy dojada czy raczej sie przejada....no doslownie kazdego dnia mam inne odczucia patrzac na nia...idzie zwariowac albo dac sobie siana i to wszystko przeczekac
Najgorsze ze jak patrze na moje piersi to wydaja mi sie puste...ale moze to psychika poprostu dziala....
Dzis od 12:30 do teraz lezalam z nia i cmokala cyca. Kazda proba odejscia, dania smoka itp gdy juz podsypiala konczyla sie darciem okropnym:-baffled:...wiec ja juz nie wiem...moze ona ma az taka ogromna potrzebe bliskosci, a moze z tej calej frustracji i zmeczenia ja juz nic w cycach dzis nie mam?
nie wiem...dobrze ze jest maz...przynajmniej cos mam do jedzenia podane, bo tak to chyba musialabym sobie kroplowke kolo lozka postawic
No dzisiaj to max naprawde co ten maly potworek ze mnie zrobil!
Najgorsze ze nie potrafie byc opanowana w takich sytuacjach, zloszcze sie a ona to pewnie wyczuwa i jeszcze bardziej niespokojna i nie moze zasnac...no bledne kolo doslownie....
jedno wam powiem...to karmienie piersia to dla mnie trudna nauka....ciekawe czy kiedykolwiek bede miala z tego satysfakcje...czy predzej pokarm strace....
niby wczoraj mala przybrala prawidlowo na wadze przez 2 tyg pol kilo i niby wszystko ok ale ja tak balansuje miedzy sprzecznymi uczuciami...czy dojada czy raczej sie przejada....no doslownie kazdego dnia mam inne odczucia patrzac na nia...idzie zwariowac albo dac sobie siana i to wszystko przeczekac
Najgorsze ze jak patrze na moje piersi to wydaja mi sie puste...ale moze to psychika poprostu dziala....
impulsywna
Mamy październikowe 2007
- Dołączył(a)
- 16 Marzec 2007
- Postów
- 630
Impulsywna ciężko wybadac te nasze dzieci, ale Basia ma rację z tym odruchem ssania. Ja przerabiałam to samo z Milenką, bez cyca ani rusz, więc myślałam że jest dalej głodna więc dałam jej Bebilon, wypiła ale dalej za chwilę płakała......i szukała cyca. Lekarz jeszcze w szpitalu kazał mi przyzwyczaić ją do smoczka, ale ona za cholerę nie chce go ssać, no więc czasem gdy już nie mam siły to dorabiam jako smoczek.........
Co do tego ulewania to dzieci mogą zwrócić do 2/3 objętości swojego żoładka przy takim ulewaniu, więc nic dziwnego że ciągle są głodne. Najlepszym sposobem jest karmienie co 2 godziny, w ogóle dużo fajnych rzeczy na ten temat jest napisane w tej książce Język niemowląt, Anetas dawała link do tej strony. Ja sobie ją wydrukowałam bo mi się spodobała.Zobacz może tobie tez się jakieś rady przydadzą. Pozdrawiam i życzę wytrwałości........
Katharina, już mam ściągniętą na dysk tę książkę. Muszę męża poprosić o wydrukowanie i będę sięszkolić.
Co do smoczka to czytałam, że dziecko musi sobie wybrać jaki mu pasuje i u mnie to się sprawdziło. Na początku kupiłam smoczek o kształcie anatomicznym i Kubuś krztusił się nim i go wypluwał. Kilka dni temu kupiłam smoczek w kształcie kulki na końcu i momentalnie załapał i z chęcią go ssie. Choć i tak za najlepszy smoczek nadal uważa maminą pierś. ;-)
reklama
impulsywna
Mamy październikowe 2007
- Dołączył(a)
- 16 Marzec 2007
- Postów
- 630
Manya nie jesteś sama. Mogę się pod tym wszystkim podpisać.dziewczyny ja tego smoka pakuje a ona nie i nie...zanosi sie az dopuki nie dostanie piersi!
Dzis od 12:30 do teraz lezalam z nia i cmokala cyca. Kazda proba odejscia, dania smoka itp gdy juz podsypiala konczyla sie darciem okropnym:-baffled:...wiec ja juz nie wiem...moze ona ma az taka ogromna potrzebe bliskosci, a moze z tej calej frustracji i zmeczenia ja juz nic w cycach dzis nie mam?
nie wiem...dobrze ze jest maz...przynajmniej cos mam do jedzenia podane, bo tak to chyba musialabym sobie kroplowke kolo lozka postawic
No dzisiaj to max naprawde co ten maly potworek ze mnie zrobil!
Najgorsze ze nie potrafie byc opanowana w takich sytuacjach, zloszcze sie a ona to pewnie wyczuwa i jeszcze bardziej niespokojna i nie moze zasnac...no bledne kolo doslownie....
jedno wam powiem...to karmienie piersia to dla mnie trudna nauka....ciekawe czy kiedykolwiek bede miala z tego satysfakcje...czy predzej pokarm strace....
niby wczoraj mala przybrala prawidlowo na wadze przez 2 tyg pol kilo i niby wszystko ok ale ja tak balansuje miedzy sprzecznymi uczuciami...czy dojada czy raczej sie przejada....no doslownie kazdego dnia mam inne odczucia patrzac na nia...idzie zwariowac albo dac sobie siana i to wszystko przeczekac
Najgorsze ze jak patrze na moje piersi to wydaja mi sie puste...ale moze to psychika poprostu dziala....
Podziel się: